Giz - komentarze
Moderator: infernal
- giz
- Wyga
- Posty: 111
- Rejestracja: 26 kwie 2010, 13:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Miejsce do kopania w zadek...
-
- Wyga
- Posty: 78
- Rejestracja: 18 sie 2010, 09:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Hm, to ja pokombinuję, mam nadzieję, że dobrze, bo inaczej wstyd!
7,5 km/h = 7,5 km / 60 min
7,5 km - 60 min
1 km - x
x = 8 min
Czyli biegasz 8 min/km, czyli pewnie co najmniej jakieś 2-3 minuty szybciej niż ja. (ja jeszcze nie mierzyłam)
Też zaczynam walczyć ze sobą, tyle że po dwóch sensownych treningach (wcześniej za szybko zaczynałam i po kilkunastu sekundach już padałam na ziemie sapiąc :P ) już wiem, że to lubię.
Powodzenia, będę trzymać kciuki!
7,5 km/h = 7,5 km / 60 min
7,5 km - 60 min
1 km - x
x = 8 min
Czyli biegasz 8 min/km, czyli pewnie co najmniej jakieś 2-3 minuty szybciej niż ja. (ja jeszcze nie mierzyłam)
Też zaczynam walczyć ze sobą, tyle że po dwóch sensownych treningach (wcześniej za szybko zaczynałam i po kilkunastu sekundach już padałam na ziemie sapiąc :P ) już wiem, że to lubię.
Powodzenia, będę trzymać kciuki!
- Tomaszzz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 342
- Rejestracja: 14 paź 2006, 15:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kwadraciak
czas/ilość kilometrów
60/7,5=8min/km
Nie potrzeba 4 linijek. ;p Jakby wyszło np. 7,14 to te 0,14 trzeba * 60 sekund.
Miłego biegania życzę.
60/7,5=8min/km
Nie potrzeba 4 linijek. ;p Jakby wyszło np. 7,14 to te 0,14 trzeba * 60 sekund.
Miłego biegania życzę.
Granicą wytrzymałości fizycznej jest granica twojej wytrzymałości psychicznej.
.............Dziennik treningowy autorstwa Konrada Różyckiego, polecam wersję 1.1.
..........................Dokładny pomiar odległości.
.............Dziennik treningowy autorstwa Konrada Różyckiego, polecam wersję 1.1.
..........................Dokładny pomiar odległości.
-
- Wyga
- Posty: 78
- Rejestracja: 18 sie 2010, 09:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ano nie potrzeba, prosta matematyka, ale chciałam czytelnie, żeby można było zrozumieć i zastosować na przyszłość.
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
witam! podobnie jak u szurej, bardzo fajnie mi się czyta takie rzeczy, bo trochę sobie człowiek przypomina, jak się cieszył z każdego wyszuranego metra.. powodzonka
- giz
- Wyga
- Posty: 111
- Rejestracja: 26 kwie 2010, 13:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Bardzo dziękuję za objaśnienia. W terenie będzie łatwiej, bo to nie ja będę musiała martwić się o pomiary tempa, czasu, dystansu. Popatrzyłam sobie do telefonu, gdzie znalazłam Sports Tracker'a i tam w podsumowaniu treningu rzeczywiście można znaleźć tempo w minutach na kilometr. U mnie akurat nie ma opcji zapisu km/h, ale szczerze powiedziawszy na tym etapie mnie to zdecydowanie nie martwi...
Jednak na bieżni póki co, sama muszę się martwić o dobranie tempa, które nie wciągnie mnie w taśmę
Szura - dziękuję no i oczywiście ja też kibicuję!
Tomaszzz - dzięki wielkie. Ciekawe czy dojdę kiedyś do tego, że bieganie będzie dla mnie miłe
Mimik - toż to dodatkowa motywacja cieszyć kogoś zapisem z odszuranego treningu! Nawet jeśli póki co wygląda on jak parodia
Jednak na bieżni póki co, sama muszę się martwić o dobranie tempa, które nie wciągnie mnie w taśmę
Szura - dziękuję no i oczywiście ja też kibicuję!
Tomaszzz - dzięki wielkie. Ciekawe czy dojdę kiedyś do tego, że bieganie będzie dla mnie miłe
Mimik - toż to dodatkowa motywacja cieszyć kogoś zapisem z odszuranego treningu! Nawet jeśli póki co wygląda on jak parodia
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
uszy do góry, ładny trening.. wykonaj następny, powoli przełamuj bariery..
-
- Wyga
- Posty: 78
- Rejestracja: 18 sie 2010, 09:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Giz
ŚWIETNY post, nieźle się uśmiałam czytając, brawo. Aż pomyślałam, że muszę pokombinować jak zmierzyć parę odcinków na mojej zwyczajowej trasie, żeby móc mniej więcej zmierzyć sobie tempo - też będę mogła biec życiówki!
Ty masochistko - o tej porze, w takie upały! Ja dziś poszłam się czołgać koło 9 rano (25 stopni już było) i myślałam, że padnę i nie wstanę. Ale widzę, że nie tylko mnie motywuje czasem własna słabość ("że ja nie pobiegnę przez jakieś głupie słońce? JA nie pobiegnę?! A FIGA!" ).
Gratuluję wszystkiego - wyniku, sprintu ( ), przezwyciężenia wstrętnej pogody, terenu, kolejnego włożenia butów do biegania - dwoma słowami: udanego treningu!
Trzymam kciuki i czekam na następną relację.
ŚWIETNY post, nieźle się uśmiałam czytając, brawo. Aż pomyślałam, że muszę pokombinować jak zmierzyć parę odcinków na mojej zwyczajowej trasie, żeby móc mniej więcej zmierzyć sobie tempo - też będę mogła biec życiówki!
Ty masochistko - o tej porze, w takie upały! Ja dziś poszłam się czołgać koło 9 rano (25 stopni już było) i myślałam, że padnę i nie wstanę. Ale widzę, że nie tylko mnie motywuje czasem własna słabość ("że ja nie pobiegnę przez jakieś głupie słońce? JA nie pobiegnę?! A FIGA!" ).
Gratuluję wszystkiego - wyniku, sprintu ( ), przezwyciężenia wstrętnej pogody, terenu, kolejnego włożenia butów do biegania - dwoma słowami: udanego treningu!
Trzymam kciuki i czekam na następną relację.
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Widzę, że towarzyszyły Ci dziś podobne emocje jak mnie z małżonkiem na wczorajszym biegu. Ale jak myśmy się poderwali do sprintu do wodopoju, to nawet nie wiem w jakim tempie, nie przeszło mi przez głowę na garmina zerknąć, oczu nie mogłam od poidełka oderwać.
- giz
- Wyga
- Posty: 111
- Rejestracja: 26 kwie 2010, 13:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mimiku - wykonałam, nie padłam. Chyba na jakiekolwiek zmiany trzeba jednak więcej czasu i cierpliwości.
Szura - dzięki wielkie. Z tą masochistką to masz trochę racji. Zasadniczo niezależnie od pogody i innych warunków, już od pierwszych metrów z całego serca marzę o chwili, gdy skończę bieg. A całe to moje miesięczne przedsięwzięcie (bieganie w ogóle) wynika z ciekawości - czy to nastawienie zmieni się przy kolejnym (lub n-tym) treningu? Marna motywacja, ale póki co działa
Strasb - emocje podobne, ale jakże odmienne możliwości! Podziwiam i znów czerpię garściami z Twoich doświadczeń (jestem na etapie uświadamiania sobie, że nie tylko mnie bieganie męczy i że biegacze też kiedyś od czegoś zaczynali)
Szura - dzięki wielkie. Z tą masochistką to masz trochę racji. Zasadniczo niezależnie od pogody i innych warunków, już od pierwszych metrów z całego serca marzę o chwili, gdy skończę bieg. A całe to moje miesięczne przedsięwzięcie (bieganie w ogóle) wynika z ciekawości - czy to nastawienie zmieni się przy kolejnym (lub n-tym) treningu? Marna motywacja, ale póki co działa
Strasb - emocje podobne, ale jakże odmienne możliwości! Podziwiam i znów czerpię garściami z Twoich doświadczeń (jestem na etapie uświadamiania sobie, że nie tylko mnie bieganie męczy i że biegacze też kiedyś od czegoś zaczynali)
-
- Wyga
- Posty: 78
- Rejestracja: 18 sie 2010, 09:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Giz, ja nie biegam w tempie konwersacyjnym raczej - bo chyba musiałabym stać, szczególnie pod koniec. Ale staram się kontrolować oddech i nie wyrywać za bardzo do przodu, to musi wystarczyć.
Ani trochę nie podoba Ci się bieganie? To może chociaż podoba Ci się uczucie, gdy biec przestajesz? Poszukaj w bieganiu cokolwiek do lubienia.
Ani trochę nie podoba Ci się bieganie? To może chociaż podoba Ci się uczucie, gdy biec przestajesz? Poszukaj w bieganiu cokolwiek do lubienia.
- giz
- Wyga
- Posty: 111
- Rejestracja: 26 kwie 2010, 13:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Lubię pewne elementy, bo generalnie lubię wysiłek fizyczny, a bieganie i inne sporty mają kilka punktów wspólnych. No więc w bieganiu lubię... widzieć metę, sapać ze zmęczenia gdy już nie muszę biec, czuć, że dałam z siebie wszystko. Lubię też, że z niektórych treningów mogę sobie zrobić spotkania towarzyskie oraz to, że to sport najbardziej dostępny (czasowo i logistycznie). I podoba mi się to, że z treningu na trening forma rośnie. To chyba sporo pochwał dla biegania jak na kogoś, kto wciąż jeszcze na myśl o długotrwałym człapaniu ma ciarki, nie?
-
- Wyga
- Posty: 78
- Rejestracja: 18 sie 2010, 09:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Pewnie, że sporo, a może w przyszłości będzie jeszcze więcej.
Super, że się przełamałaś i poszłaś pobiegać, sama wiem, że czasem najtrudniej jest zebrać się i wyjść. To już pół sukcesu!
Ach, chciałabym postrzegać 28 minut biegania jako 'bezużyteczne', dziś ciurkiem przebiegłam 27 i to mój rekord. Cieszy mnie, że nie wszyscy muszą zaczynać od takich czasów jak moje.
Super, że się przełamałaś i poszłaś pobiegać, sama wiem, że czasem najtrudniej jest zebrać się i wyjść. To już pół sukcesu!
Ach, chciałabym postrzegać 28 minut biegania jako 'bezużyteczne', dziś ciurkiem przebiegłam 27 i to mój rekord. Cieszy mnie, że nie wszyscy muszą zaczynać od takich czasów jak moje.
- topcat
- Stary Wyga
- Posty: 195
- Rejestracja: 12 lis 2009, 12:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa/3miasto
Giz : dokladnie w marcu zeszlego roku kupile buty i poszedle szurac. Po pierwszych 300m stanąłem i stwierdziłem co ja tu #$% robie. Po powrocie do dou pogooglałem znalzłem to forum i znalazłem plan 10tygodniowy. Zrealizowałem go w 100% , a dzisiaj wróciłem z treningu gdzie biegłem prawie 16km i to nie w tempie truchtu. Organizm ludzki jest niesamowity. Potrzeba tylko jednego : wytrwałości ....i nie wstydzenia się wolnego tempa. Na początku im wolniej tym lepiej...a w międzyczasie trochę zmieniając dietę i jedząc WIĘCEJ niż wczesniej zgubiłem 12kg.
Trzymam kciuki
Trzymam kciuki
- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
Podoba i się to, co czytam na Twoim blogu. Życzę wytrwałości. Będzie coraz łatwiej. Trzymam kciuki za postępy.