Oł je, grochówka po dyszce Artemisu była niezapomnianamimik pisze:grunt żeby była fajna zabawa no i kiełbaska dobra .. ach te kiełbaski/bigosiki na każdej imprezie biegowej, najlepsze jedzonka żeby uzupełnić węglowodany


Moderator: infernal
Oł je, grochówka po dyszce Artemisu była niezapomnianamimik pisze:grunt żeby była fajna zabawa no i kiełbaska dobra .. ach te kiełbaski/bigosiki na każdej imprezie biegowej, najlepsze jedzonka żeby uzupełnić węglowodany
Kalisz na pewno, bo o wiele bliżej.. Uniejów? Trochę mnie zniechęca te 160km w jedną stronę, ale chciałbym się tam wybrać. Musze się przekonać.Maurice pisze:to jak, będzie Kalisz czy Uniejów?
Dziękimimik pisze:jak się rozmyślisz to daj mi znać, z chęcią przywiozę zawiozękachita pisze:Cóż, mimik, wygląda na to, że nie pobiegamy razemZwyciężyła proza życia - przeziębienie, brak transportu (a autobusami/pkp tłukłabym się z 1,5 h w jedną stronę, a to i tak przy dobrych wiatrach), nadchodzący remont, takie tam... Może następnym razem się uda. Powodzenia jutro!
![]()
![]()
Szkodakachita pisze:Dziękimimik pisze:jak się rozmyślisz to daj mi znać, z chęcią przywiozę zawiozękachita pisze:Cóż, mimik, wygląda na to, że nie pobiegamy razemZwyciężyła proza życia - przeziębienie, brak transportu (a autobusami/pkp tłukłabym się z 1,5 h w jedną stronę, a to i tak przy dobrych wiatrach), nadchodzący remont, takie tam... Może następnym razem się uda. Powodzenia jutro!
![]()
![]()
, ale jednak nie skorzystam. Coś mi w kark wlazło, ledwo głową ruszam
To ile tych browarków?mimik pisze: Odpuściłem wczorajsze interwały. Byłem w Karku, ale nie starczyło czasu, ani sił na trening. Skończyło się na sushi i browarkach. [...]
Dzisiaj krótki trening. Dobrze mi zrobił po zmęczonym i zamulonym dniu. Nogi przewietrzone, płuca rozprostowane.
Standard. Dwa browary nasennie.strasb pisze:To ile tych browarków?mimik pisze: Odpuściłem wczorajsze interwały. Byłem w Karku, ale nie starczyło czasu, ani sił na trening. Skończyło się na sushi i browarkach. [...]
Dzisiaj krótki trening. Dobrze mi zrobił po zmęczonym i zamulonym dniu. Nogi przewietrzone, płuca rozprostowane.![]()
A gdzie na sushi byłeś? Bo dobry adres zawsze w cenie.
Ani w Kurze, ani w Musso jeszcze nie byłam. Najbardziej odjechany sushi bar w jakim dotąd w Kraku byłam to na Św. Jana, ale nazwy nie pamiętam. Mój małżonek miłośnik, więc zwiedzamy. W Strasbourgu sushi barów mnóstwo, nie jest to jeszcze najpopularniejszy lunchowy fastfood jak w Stanach, niemniej dawno przestało być rzadkie i wykwintne. Knajpka na obrzeżu campusu ma w południe tanie menu studenckie na wynos.mimik pisze:
Byłem na Kazimierzu w małej restauracji Kura, ulica Estery. Szczerze, sama restauracja jak na sushi bar z wyglądu słaba, bardzo przeciętna, obsługa kelnerek średnia. Ale o dziwo same jedzenie bardzo dobre i taniutkie. Dziwne to, ale mają sushi-mastera z Japonii. Samo jedzenie świetnie przygotowane i zrobione.
Jak chcesz się polansować to w Krakowie jest Musso. Piękny, profesjonalny wystrój.
Te dwie o których ci napisałem to w sumie nowe restauracje. W Polsce sushi dopiero zaczyna być poznawane. Wyjątkiem jest Wawka, gdzie zarejestrowanych ~ 200 sushi barów..strasb pisze:Ani w Kurze, ani w Musso jeszcze nie byłam. Najbardziej odjechany sushi bar w jakim dotąd w Kraku byłam to na Św. Jana, ale nazwy nie pamiętam. Mój małżonek miłośnik, więc zwiedzamy. W Strasbourgu sushi barów mnóstwo, nie jest to jeszcze najpopularniejszy lunchowy fastfood jak w Stanach, niemniej dawno przestało być rzadkie i wykwintne. Knajpka na obrzeżu campusu ma w południe tanie menu studenckie na wynos.mimik pisze:
Byłem na Kazimierzu w małej restauracji Kura, ulica Estery. Szczerze, sama restauracja jak na sushi bar z wyglądu słaba, bardzo przeciętna, obsługa kelnerek średnia. Ale o dziwo same jedzenie bardzo dobre i taniutkie. Dziwne to, ale mają sushi-mastera z Japonii. Samo jedzenie świetnie przygotowane i zrobione.
Jak chcesz się polansować to w Krakowie jest Musso. Piękny, profesjonalny wystrój.
No to spoooro się zmieniło przez ostatnie 4 lata.mimik pisze: Wyjątkiem jest Wawka, gdzie zarejestrowanych ~ 200 sushi barów..
tutaj masz link http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=20&t=23050Arukan pisze:Cześć,. Widzę że w blogu piszesz że pijesz izotonika własnej roboty :p
Mógł byś napisać jak go robisz?