DOM - komentarze

[Raul7]

Dominika jestem leniem i nie chce mi sie szukać więc zapytam tutaj

jaki był wynik biegu byłem??
pierwszą trójke poprosze czasy i dystans jeśli można
dziękuje

[Beauty&Beast]

DOM
gratulacje za niedziele.
I dziękuję za niedzielę - super dzień
Nie nabiegałam się, a nogi miałam sztywne.

No i... widzę, że mamy podobne plany na weekend. Będziemy się zatem razem zajeżdżać, oczywiście ja swoim slimaczym tempem

[ioannahh]

gratulacje za niedziele.
I dziękuję za niedzielę - super dzień

podpisuje sie pod tym

powodzenia w GP i w polmaratonie!

[pardita]

kurka wodna... Dominika, ja tez dzis biegalam 11 km (niby na spokojnie, a wyszlo srednio). No ale mi to zajelo 1h10min. Ech. Czyli jak ja bylam w polowie, to Ty juz mknelas do domu.
Trzymam kciuki za zawody!

[Gife]

Tak nieśmiało spytam gazelo, jakim tempem masz zamiar lecieć maraton w Wawce?

[ioannahh]

gratulacje, super dycha

[DOM]

Asiu, szczerze nie mogę się doczekać, kiedy mnie przegonisz
No, a ta dycha przyzwoita;)

[Beauty&Beast]

Dom, tak szybko biegłas, że nawet nie zdążyłam Ci pogratulować
To gratuluję, bardzo ładnie wygladałać na trasie (pierwszy raz podobała mi się agrafka )

[LadyE]

DOM znowu tak sprytnie napisala ze zapomniala wspomniec o wyniku - stawiam na wygrana
ostatnim razem tez o wygranej dowiedzialam sie jedynie dlatego ze ktos wspomnial o tym w komentarzach
nie zaleznie od wyniku - gratuluje przy tylu przeciwnosciach losu ...

[Bawareczka]

ja doczytalam, ze wygralas
gratuluje

Juz sobie wyobrazam jak Cie energia ze zlosci roznosila

[ioannahh]

Jezu, ale masakra.. Naleza Ci sie podwojne gratulacje!

[Bawareczka]

a to prawda wiec ja jeszcze raz gratuluje

[Beauty&Beast]

Dzisiaj zdążyłam pogratulować

A prezencik jest idealny, dziekuję.
Jak dobrze pojdzie, wypróbuję go za tydzien w Krynicy na najszybszej dyszce świata...

[Irma]

DOM zaczęłam czytać Twój blog gdy byłam w zaawansowanej ciąży i muszę przyznać, że bardzo Cię podziwiam, bo ja się nie ruszałam przez 9 miesięcy (wyłączając oczywiście pracę na dwóch etatach prawie do rozwiązania i kilka zajęć aerobiku i jogi dla kobiet w ciąży). Z tego też chyba powodu trudniej mi również było rozpocząć bieganie po urodzeniu dziecka - minęło 2,5 miesiąca i dopiero powoli zaczynam truchtać. Twoja historia jest oczywiście bardzo motywująca. Może też założę bloga to będzie dodatkowy bodziec żeby coś ze sobą zrobić, bo strasznie się rozleniwiłam. Nie myślę o bieganiu na wyższym poziomie niż ten, który reprezentowałam parę lat wstecz ale chciałabym w przyszłości dać radę biegać z moją córką gdy trochę podrośnie no i od czasu do czasu wystartować w jakimś biegu albo w zawodach dla weteranów
Pamiętam Cię jeszcze z półmaratonu w Pile dobrych kilka lat temu gdy zaczynałaś swoją przygodę z bieganiem. Gratuluję wytrwałości i sukcesów i trzymam mocno kciuki za kolejne.

[LadyE]

a to ja teraz dopiero na jakas dluzsza wersje trafilam
jeszcze raz gratuluje