Leemonca - kometarze
Moderator: infernal
-
- Stary Wyga
- Posty: 242
- Rejestracja: 31 sty 2013, 21:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Gdzie planujesz teraz biegać? ja obecny okres mam wyjątkowo lekki,bieganie dobrze na to wpłynęło
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jola na początku biegałam po chodnikach wokół osiedla, bo bałam się, że nie będę miała siły wrócić i faktycznie - stało się to dość szybko frustrujące; prawdziwa wolność nastapiła, jak przestałam kurczowo trzymac sie utartych ścieżek; dawaj prosto przed siebie
- Leemonca
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 290
- Rejestracja: 22 lut 2013, 11:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kujawsko-Pomorskie
Dziewczyny,
ostatnio ze względu na niedyspozycję nóg człapałam po wsi, bo szkoda mi było jeździć na inne trasy samochodem, skoro i tak po 2 kilometrach nie byłam w stanie biec. Ale moje wiejskie pętelki są naprawdę nudne, płasko jak na stole, z jednej strony wał wiślany, z drugiej strony pola i pośród pól wciąż te same domy
Dziś mam zamiar pojechać nad zalew rzeki Wdy, trasa brzegiem rozlewiska, częściowo lasem, mam nadzieję, że zrelaksuję się również psychicznie.
A poza tym znów mam ochotę truchtać po świeckich chodnikach, spotykać innych biegaczy ( a nóż któryś jednak się przywita, bo u nas jednak towarzystwo a'społeczne)
Dla mnie @ nie jest żadną przeszkodą, ale czasem nastrój niezbyt optymistyczny a i ciało słabsze...
W ogóle mam ostatnio wrażenie, że kondycyjnie cofnęłam się do czasów wagi 90 kg
Mam nadzieję, że to chwilowy kryzys.
ostatnio ze względu na niedyspozycję nóg człapałam po wsi, bo szkoda mi było jeździć na inne trasy samochodem, skoro i tak po 2 kilometrach nie byłam w stanie biec. Ale moje wiejskie pętelki są naprawdę nudne, płasko jak na stole, z jednej strony wał wiślany, z drugiej strony pola i pośród pól wciąż te same domy
Dziś mam zamiar pojechać nad zalew rzeki Wdy, trasa brzegiem rozlewiska, częściowo lasem, mam nadzieję, że zrelaksuję się również psychicznie.
A poza tym znów mam ochotę truchtać po świeckich chodnikach, spotykać innych biegaczy ( a nóż któryś jednak się przywita, bo u nas jednak towarzystwo a'społeczne)
Dla mnie @ nie jest żadną przeszkodą, ale czasem nastrój niezbyt optymistyczny a i ciało słabsze...
W ogóle mam ostatnio wrażenie, że kondycyjnie cofnęłam się do czasów wagi 90 kg
Mam nadzieję, że to chwilowy kryzys.
- Arriba
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 497
- Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Jolu, na szczęście na nudę biegową każda zmiana działa bardzo szybko i bardzo pozytywnie
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo
"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
Wasze pole do popisu
Endomondo
"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
- Boberek_21
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 390
- Rejestracja: 26 sty 2013, 12:41
- Życiówka na 10k: 1g16m38s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
Leemonca - ja od poniedziałku bieganie rower i rolki już tylko w krótkim rękawku i spodenkach - początek jest zimny ale potem jest idealnie
nie narzekaj na teren do biegania - wiesz co ja bym dała by pobiegać po wsi?
nie narzekaj na teren do biegania - wiesz co ja bym dała by pobiegać po wsi?
Powiedz mi że coś jest niemożliwe a udowodnię Ci jak bardzo się mylisz!
Moje ENDOMONDO
Blogowo
Komentarze do moich wypocin
Moje ENDOMONDO
Blogowo
Komentarze do moich wypocin
- Leemonca
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 290
- Rejestracja: 22 lut 2013, 11:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kujawsko-Pomorskie
Ok, nie będę marudzić i narzekać na teren
Na szczęście mam możliwość wyboru. Czasem wieś, czasem miasto...
A co do ubrania, to ja od dziś też już tylko w krótkim. Jakoś tak lekko się leci.....
Na szczęście mam możliwość wyboru. Czasem wieś, czasem miasto...
A co do ubrania, to ja od dziś też już tylko w krótkim. Jakoś tak lekko się leci.....
- rene87
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 496
- Rejestracja: 21 mar 2013, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bierutów/Wrocław
Leemonca pisze:Ok, nie będę marudzić i narzekać na teren
Na szczęście mam możliwość wyboru. Czasem wieś, czasem miasto...
A co do ubrania, to ja od dziś też już tylko w krótkim. Jakoś tak lekko się leci.....
....a na wsi swiezsze powietrze dzisiaj zapowiadaja "upał", więc na krótko i do słonka
masz moze doswiadczenie ze stanikami do biegania ?
- Leemonca
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 290
- Rejestracja: 22 lut 2013, 11:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kujawsko-Pomorskie
Mam niewielkie doświadczenie, bo biegałam w zwykłym staniku i w takim sportowym z Lidla. http://tugazetka.pl/files/g/2_34550_Biu ... wy_945.jpg
Kiedy schudłam (czyt. zmalały mi piersi) biega mi się w nim dobrze, jeżeli nie jestem przez @. Kiedy piersi są tkliwe, najpierw zakładam normalny biustonosz, potem ten sportowy i jest ok. Moim zdaniem ten z Lidla jest dostateczny (na początek - nie był drogi, a to duży atut, kiedy trzeba eksperymentować), ale ja wolałabym aby mocniej trzymał.
Muszę kupić jakieś inne i wypróbować.
Taki typowo wiejski zapaszek....można przywyknąć.
Cieszę się ze słonka, ale niestety nie mogę eksponować mojej białej skóry( jestem blondynką) na palące promienie, więc od kilku lat używam kremów z filtrami +50, i staram się unikać słońca. Na razie nie jest takie agresywne...ale za chwilę będę biegać albo wczesnym rankiem, albo baaardzo późnym popołudniem.
Kiedy schudłam (czyt. zmalały mi piersi) biega mi się w nim dobrze, jeżeli nie jestem przez @. Kiedy piersi są tkliwe, najpierw zakładam normalny biustonosz, potem ten sportowy i jest ok. Moim zdaniem ten z Lidla jest dostateczny (na początek - nie był drogi, a to duży atut, kiedy trzeba eksperymentować), ale ja wolałabym aby mocniej trzymał.
Muszę kupić jakieś inne i wypróbować.
z tym świeższym to bym nie przesadzała....owszem nie ma w nim ołowiu, ale teraz pola nawożone są gnojowicą....a na wsi swiezsze powietrze dzisiaj zapowiadaja "upał", więc na krótko i do słonka
Taki typowo wiejski zapaszek....można przywyknąć.
Cieszę się ze słonka, ale niestety nie mogę eksponować mojej białej skóry( jestem blondynką) na palące promienie, więc od kilku lat używam kremów z filtrami +50, i staram się unikać słońca. Na razie nie jest takie agresywne...ale za chwilę będę biegać albo wczesnym rankiem, albo baaardzo późnym popołudniem.
- rene87
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 496
- Rejestracja: 21 mar 2013, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bierutów/Wrocław
wsiowe uroki ja tez niestety sloncem zmuszona jestem gardzic ze wzgledu na cere z problemami, caly czas mam jakies smarowidlo na sobie ( antybiotyk, kwas) wiec w sloneczku nie pobiegamLeemonca pisze:Mam niewielkie doświadczenie, bo biegałam w zwykłym staniku i w takim sportowym z Lidla. http://tugazetka.pl/files/g/2_34550_Biu ... wy_945.jpg
Kiedy schudłam (czyt. zmalały mi piersi) biega mi się w nim dobrze, jeżeli nie jestem przez @. Kiedy piersi są tkliwe, najpierw zakładam normalny biustonosz, potem ten sportowy i jest ok. Moim zdaniem ten z Lidla jest dostateczny (na początek - nie był drogi, a to duży atut, kiedy trzeba eksperymentować), ale ja wolałabym aby mocniej trzymał.
Muszę kupić jakieś inne i wypróbować.
z tym świeższym to bym nie przesadzała....owszem nie ma w nim ołowiu, ale teraz pola nawożone są gnojowicą....a na wsi swiezsze powietrze dzisiaj zapowiadaja "upał", więc na krótko i do słonka
Taki typowo wiejski zapaszek....można przywyknąć.
Cieszę się ze słonka, ale niestety nie mogę eksponować mojej białej skóry( jestem blondynką) na palące promienie, więc od kilku lat używam kremów z filtrami +50, i staram się unikać słońca. Na razie nie jest takie agresywne...ale za chwilę będę biegać albo wczesnym rankiem, albo baaardzo późnym popołudniem.
ja wlasnie szukam takowego co by trzymal u mnie kazdy stanik pod topem to porazka, spadajace ramiaczko, ktore dekoncentruje podczas biegu :/ wiec moze taki top bra bedzie rozwiazaniem
- Leemonca
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 290
- Rejestracja: 22 lut 2013, 11:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kujawsko-Pomorskie
Myślę, że może się sprawdzić, bo Ty Kruszynka jesteś
I witam w klubie "unikających słońca"... nic fajnego, ale cóż poradzić.
I witam w klubie "unikających słońca"... nic fajnego, ale cóż poradzić.
Nienawidzę tego....mnie też wybija z rytmuspadajace ramiaczko, ktore dekoncentruje podczas biegu :/
- rene87
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 496
- Rejestracja: 21 mar 2013, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bierutów/Wrocław
będę próbować dzięki !!Leemonca pisze:Myślę, że może się sprawdzić, bo Ty Kruszynka jesteś
- rene87
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 496
- Rejestracja: 21 mar 2013, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bierutów/Wrocław
Jesteś Wspaniała!
I progress niesamowity ! Życzę szczęśliwego osiągnięcia celu A to już za rogiem :
I progress niesamowity ! Życzę szczęśliwego osiągnięcia celu A to już za rogiem :
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Łał, gratulacje!
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- Leemonca
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 290
- Rejestracja: 22 lut 2013, 11:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kujawsko-Pomorskie
Dziewczyny - DZIĘKI.
- tak mi się buzia śmieje...
Aż się zarumieniłam, ale to daje motywacje.
Może się kiedyś odważę...wstawić fotki porównawcze...
- tak mi się buzia śmieje...
Aż się zarumieniłam, ale to daje motywacje.
Może się kiedyś odważę...wstawić fotki porównawcze...