Kanas78 pisze:Piszczel pozwoli-jak Ty pozwolisz mu się wyleczyć. Wczoraj pobiegałaś 8 minut i już bolało, myślisz, że jak dziś pójdziesz, cudem boleć nie będzie? Życzę Ci tego, ale uwierz mi, że to nie ma sensu, żebyś biegała przy takim bólu, szkoda nogi!
To mówi Ci stara ciotka, która walczy z bólem piszczela od lutego a mamy prawie październik
![ehh :lalala:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
ciotko moja
źle zrozumiałas, nie biegałam wczoraj wcale, bo po osttaniej 5km przebieżce bolał piszczel, dałam im więc jeszcze dzień wolnego, a robiłam wczoraj 8min stretch, abs i buns- ćwiczonka
dziś pójdę potruchtać- zobaczę czy jest lepiej.
Arriba pisze:Pati ja wiem ,że o kolana chodzi. Pytałaś czy ktoś z taśmami miał do czynienia, więc piszę tylko o swoich doświadczeniach. Piszczele, czy kolana, stopień naprężenia taśmy ma chyba takie samo znaczenie i lepiej za mocno nie zaczynać. Ale to tylko moje osobiste zdanie.
Ania, ja to pisałam do Was wszystkich, bo myślałam, że myślicie, że chcę tą gumą piszczele wyleczyć, a mam nadzieję, że po prostu nie trzeba
![uśmiech :usmiech:](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Co do info nt gumy to bardzo Ci dziękuję, brzmi to rozsądnie i wybiore właśnie ta lżejszą
![uśmiech :usmiech:](./images/smilies/icon_e_smile.gif)