![:ojoj:](./images/smilies/ojoj.gif)
Co do samej imprezy dodam tylko tyle, że niezła była zmyłka z punktami żywieniowymi, bo od Rynku (ok. 13-14 km) do końca nie było już NIC. A miały być jeszcze 2 punkty w wodą. Nie było też żadnych bananów, cukru, kostek czekolady.....
![:ojnie:](./images/smilies/ojnie.gif)
Trasa ciekawa, biegło się fajnie. Trochę kręcenia w mieście po uliczkach (GPS oszalał totalnie) ale miało to swój urok.
Miejsce, o którym piszesz, szer. 1 m koło płotu..... Podobno firma, która ma tam siedzibę nie zgodziła się by trasę puścić przez ich teren/parking/ulicę i organizatorzy musieli wybrać takie dziwne rozwiązanie.