Ty chyba koniecznie chcesz stracić kolegę, znaczy niby, że mniemihumor pisze:Oczywiście bo przecież dobrze poleżeć przy Żubrze...

Moderator: infernal
Ty chyba koniecznie chcesz stracić kolegę, znaczy niby, że mniemihumor pisze:Oczywiście bo przecież dobrze poleżeć przy Żubrze...
W zeszłym roku będąc w Bieszczadach w sklepie wiejskim gdzieś koło Cisnej przyglądąłem się małemu rzędowi piw na wystawce, pani do mnie - Jakiegoś piwa pan szuka?cichy70 pisze:Ty chyba koniecznie chcesz stracić kolegę, znaczy niby, że mniemihumor pisze:Oczywiście bo przecież dobrze poleżeć przy Żubrze...
brr, Żubr, rozpuszczalnik z karbidem doprawiony żółciąmihumor pisze:W zeszłym roku będąc w Bieszczadach w sklepie wiejskim gdzieś koło Cisnej przyglądąłem się małemu rzędowi piw na wystawce, pani do mnie - Jakiegoś piwa pan szuka?cichy70 pisze:Ty chyba koniecznie chcesz stracić kolegę, znaczy niby, że mniemihumor pisze:Oczywiście bo przecież dobrze poleżeć przy Żubrze...
ja na to, że jakieś tutejsze chciałem (chyba o Leżajsk mi chodziło) a ona ze spokojem:
- u nas tutejsze to Żubr - wszyscy tu to piją
No i nie wypiłem mimo, ze pić się chciało jak na żniwach.
No to po planach jedziesz równo razem z Krzychem na 1:30mihumor pisze:Marzanna - otwarcie 4,20-4,15 w zależności od czucia i dyspozycji dnia, no i tym tempem do 15-16 kma a potem się zobaczy - albo przyspieszam albo walczę o życie. Zwykle to biegam tak z rezerwą do 16kma i potem jest moc wiec tego się będę trzymał, nie walczę o śrubowanie życiówki wiec to ma być bieg testowy a co to za test będzie jak przed maratonem będę zdychał na końcówce połówki.
Też takie otwarcie planuję.Nie szybciej jak 4:15,nawet jak będzie 4:25 to jest to żadna strata.Lepiej się rozkręcać i wchodzić na coraz wyższe obroty niż odwrotnie.Mamy trochę inne cele,dla Ciebie test przed Wiedniem,a u mnie walka do upadłego...Mam nadzieję,że obaj będziemy się mobilizować po 15km.A pewnie Wojtek do nas dołączy,tylko się na razie czaimihumor pisze:Na Błoniach był ubity mocno śnieg - nie było źle.
Marzanna - otwarcie 4,20-4,15 w zależności od czucia i dyspozycji dnia, no i tym tempem do 15-16 kma a potem się zobaczy - albo przyspieszam albo walczę o życie. Zwykle to biegam tak z rezerwą do 16kma i potem jest moc wiec tego się będę trzymał, nie walczę o śrubowanie życiówki wiec to ma być bieg testowy a co to za test będzie jak przed maratonem będę zdychał na końcówce połówki.
.mihumor pisze: Do końca tygodniówki zostało mi 6km i tyleż do końca fazy III - teraz taki lżejszy tydzień niby mam, tak mało to nie dam rady zrobić wiec coś tam nad-bujam biegami regeneracyjnymi