Grzesiu, świadomość wartości treningu z Maćkiem mam od początku

..Pomijając nawet kwestię, że to fajny facet i kontakt z nim jest przyjemnością, wiem, że sportowo patrząc, fajnie by było móc tych treningów z nim robić jak najwięcej na jego zasadach..On ma wyjątkową "lekkość wysiłkową", to nie jest ciężka tyrka, on biega na luzie w tempie, na które wielu musi pracować w pocie czoła..Poza tym ostatnio staje się coraz bardziej uporządkowany w planach i to mi się podoba

...
Lasek Marceliński jest dla mnie fajną propozycją, bo "od bidy" mogę z powodzeniem do niego "podbiec" z domu (~4km)..Szkoda, że planują tam kiedyś wjechać z ciężkim sprzętem i przeciąć go II ramą miejską

...Póki co jest tam spokojnie i przyjemnie...Jak kiedyś będziesz w Poznaniu, pisz, dawaj znać, potruchtam tam z przyjemnością (i pewnie nie tylko ja) z Tobą
