Dzięki.
@Ma_tika - Kilometry lapowałam ręcznie na oznaczeniach na trasie. I bardzo dobrze, bo GPS wyliczył mi sumarycznie 9,65km, co ma niewiele wspólnego z prawdą (trasa ma atest). Patrząc na ślad z Garmina można wyraźnie zobaczyć, że prowadzi on po wewnętrznej stronie łuku, ścinając zakręty. Z jakiegoś powodu w Parku Skaryszewskim zawsze mi się takie coś dzieje, dobre 30m na kilometrze. Bardzo dobrze, że nie leciałam na autolapie, bo wydawałoby mi się wtedy, że biegnę wolniej, a to nie prowadziłoby do niczego dobrego.
@katekate - No właśnie jestem zła na siebie, bo na BN wyglądało to identycznie i takie coś zaczyna być złą regułą. Na szóstym i siódmym wydaje mi się, że zdycham i biegnę 10s/km wolniej niż średnia z biegu, a potem nagle się okazuje, że jednak siły były i robię mocny finisz. Na lubelskiej we wrześniu właściwie było podobnie, tylko nie miałam jeszcze wtedy Garmina i nie mam zapisu międzyczasów. Gdybym trzymała tempo i nie robiła finiszu to wyszłabym na tym przecież lepiej. Muszę sobie wymyślić jakiś trening na to...
@majak - zostawiam sobie jeszcze coś do poprawki w kwietniu w Lublinie.
