sochers pisze:Tych 400 to możesz dorzucić do 8 na spokojnie.
Dzisiaj niestety tylko na 4 powtórzeniach się skończyło.
Czasu mi nie starczyło, bo miałem problemy żołądkowe i po 3 km wleciałem do domu. Wleciałem, zrobiłem to co trzeba było i wyleciałem na pobliski stadion. Ale już musiałem ciąć, żeby o 5:50 stawić się w chacie.
Myślę, że w tym tygodniu jeszcze podejmę próbę i dołożę te 4 powtórzenia... zrobię to zamiast podbiegów.
Co do tempa to tym razem balansowałem na granicy tempa R. 1:38 - 1:42.
Hej, czyta czyta
gdy ja stosowałem ten środek treningowy to starałem się trzymać założonego tempa, ale...
....Co, jeśli tętno WB2 zostanie przekroczone? Mnie zdarza się przekraczać to graniczne tętno – raczej o 1-2 uderzenia, ale sporadycznie o 10:) . Zaleca sie wtedy zwolnienie do tempa rozbiegania lub nawet przerwanie treningu. Zwykle – jeśli czuję, że mięśnie nóg są w porządku, kontynuuję odcinek do końca, lub nieznacznie go skracam. Po treningu staram się odpowiedzieć na pytanie, czy przekroczyłem tętno, gdyż przesadziłem z intensywnością, czy też z powodu innych czynników (przemęczenie, warunki pogodowe, zbyt ciepłe ubranie, itp)....
- to cytat z blogu porannybiegacz.pl; myślę, że autor ma nieporównywalnie większą wiedzę ode mnie . Trzymam kciuki.
Ja Cię czytam w miarę regularnie (jak jestem na forum ).
Pierwszym spostrzeżeniem, ale o tym już chyba pisałem, jest to, że według mnie za bardzo pilnujesz tętna i liczb. Na tym poziomie jest tyle zmiennych jakie na to mają wpływ, że analiza może dostarczyć bólu głowy na tydzień.
Jak biegasz na tętno w takich warunkach, to przede wszystkim powinieneś unikać za szybkiego startu/tempa, bo wtedy już totalnie nie wiesz, na ile wyjście powyżej to kwestia tempa, na ile temperatury a na ile innych składników. Jak masz w planie 5:15 to zaczynasz od 5:20 albo i wolniej, i dobijasz sukcesywnie do docelowego. A jak lecisz i tętno zaczyna wyłazić poza widełki, to pytanie, czy ty CZUJESZ że o dalej BC2, a tylko cyferki BPM są wyższe, czy już faktycznie intensywność wzrasta za bardzo i nie jesteś gotów na ten trening o tych parametrach w tym momencie. I dalej zależnie od wniosku.
Właściwie teraz mogę zwalać na pogodę skoki tętna. Wiadomo, przyjemnie nie jest. Zwolnię trochę do tempa 5:20. Nastepnym razem planuje 12 km pobiec. Pytanie... gdzie jest ten moment kiedy powinienem przestać wydłużać. Docelowo myślałem o 14/16 km. Taki trening chciałbym wykonać zanim przystąpie do 10 tygodniowego bezpośredniego przygotowania startowego. Tylko u mnie śmieszna sytuacja... wychodzi na to, że tempo M i BC2 są podobne (A w planie robienie M zamiast BC2 - to ta sama intensywność).
Teraz porobie jeszcze trochę Interwałów i Rytmów i będę wydłużał Biegi Długie do granicznej wartości (26 km) i biegi BC2 do tych 14/16 km.
A po tym będę trzaskał Progowe i tempo Maratońskie. Całe 8 tygodni... zakończę to 2 tygodniowym taperingiem. W trakcie tych 8 tygodni wjadą cztery biegi 26 km... stopniowo będę przyspieszał... 5:55, 5:50, 5:45, 5:40. No i myślę co będzie lepsze:
-4 biegi progowe plus 8 tempo maratońskie
-6 biegów progowych plus 6 tempem maratońskim
-8 biegów progowych plus 4 tempem maratońskim
Te biegi tempem Maratońskim to planuje w większości ciągiem pokonać od 16 - 20 km... ewentualnie dodać jakiś odcinek w tempie progowym do dwóch z nich.
Biegów długich nie będę na tym etapie utrudniać... cel to złamać 4 godziny... myślę, że jednak mógłbym się zajechać.
A progowe to klasyka... powtórzenia długości mili i bieg ciągiem do 20 minut.
Ja tam pewnie ameryki nie odkryje, ale mnie się BC2 dużo łatwiej biega, jak regularnie biegam ciągłe biegi progowe po 5-6 km
Biegam to po terenie lekko pofałdowanym (takie trasy mam nic nie poradzę).
Taki przykład masz poniżej, myślę, że dość podobne mamy poziomy biegowe bo mam obecnie ~42.5 VDOT.
1. 1,00 km 6:33 1,00 km 6:32 6:33/km -1:17/km 77 % 84 % +6/-4 85 rpm 0.91 m 37.63
2. 2,00 km 12:38 1,00 km 6:05 6:05/km -0:49/km 81 % 83 % +0/-9 84 rpm 0.98 m 37.54
3. 3,00 km 18:42 1,00 km 6:04 6:04/km -0:48/km 83 % 86 % +15/-4 84 rpm 0.98 m 37.99 4. 4,00 km 23:37 1,00 km 4:55 4:56/km +0:20/km 89 % 91 % +8/-13 84 rpm 1.21 m 42.87
5. 5,00 km 28:25 1,00 km 4:48 4:48/km +0:28/km 91 % 94 % +12/-10 85 rpm 1.22 m 43.35
6. 5,99 km 33:10 1,00 km 4:45 4:45/km +0:30/km 90 % 93 % +2/-8 85 rpm 1.23 m 43.58
7. 7,00 km 37:58 1,00 km 4:48 4:48/km +0:28/km 93 % 94 % +4/-5 86 rpm 1.21 m 41.27
8. 8,00 km 42:40 1,00 km 4:42 4:42/km +0:34/km 91 % 93 % +0/-14 86 rpm 1.24 m 42.95
9. 9,00 km 47:21 1,00 km 4:41 4:41/km +0:35/km 93 % 94 % +4/-10 86 rpm 1.24 m 42.21
Potem taki BC2 jest jak niżej. Spokojnie się rozgrzewam 2-3 km easy, potem bieg ciągły BC2 po mojej trasie.
Jakbym chciał się trzymać reguły, że 85% hrmax to BC2 to przy moich trasach ze zbiegami i podbiegami to bym oszalał.
Dlatego staram się biegać 85-90%, ale ważniejsze jest samopoczucie.
Pod koniec dociskam, pod próg i jak przekraczam 90% to kończę.
1. 1,00 km 6:18 1,00 km 6:17 6:18/km -1:00/km 76 % 82 % +5/-4 86 rpm 0.94 m 40.07
2. 2,00 km 12:18 1,00 km 6:00 6:00/km -0:42/km 80 % 83 % +0/-9 85 rpm 0.98 m 38.92
3. 3,00 km 18:11 1,00 km 5:53 5:53/km -0:35/km 82 % 85 % +14/-4 86 rpm 0.99 m 40.04 4. 3,99 km 23:26 1,00 km 5:15 5:16/km +0:02/km 84 % 88 % +8/-12 85 rpm 1.11 m 43.32
5. 5,00 km 28:41 1,00 km 5:15 5:15/km +0:03/km 85 % 89 % +12/-10 86 rpm 1.11 m 43.23
6. 6,00 km 33:55 1,00 km 5:14 5:14/km +0:04/km 85 % 90 % +8/-2 86 rpm 1.11 m 43.41
7. 7,00 km 39:05 1,00 km 5:10 5:10/km +0:08/km 86 % 90 % +10/-8 87 rpm 1.11 m 43.19
8. 8,00 km 44:12 1,00 km 5:07 5:07/km +0:11/km 86 % 89 % +9/-8 87 rpm 1.13 m 43.61
9. 9,00 km 49:17 1,00 km 5:05 5:05/km +0:13/km 86 % 90 % +9/-8 87 rpm 1.13 m 43.93
10. 10,00 km 54:19 1,00 km 5:02 5:02/km +0:16/km 86 % 89 % +0/-19 87 rpm 1.14 m 42.78
11. 11,00 km 59:24 1,00 km 5:05 5:04/km +0:14/km 87 % 88 % +10/-0 87 rpm 1.13 m 43.74
12. 12,00 km 1:04:25 1,00 km 5:01 5:01/km +0:17/km 86 % 89 % +0/-12 87 rpm 1.14 m 43.41
13. 13,00 km 1:09:20 1,00 km 4:55 4:55/km +0:23/km 86 % 89 % +0/-15 87 rpm 1.17 m 44.26 14. 14,00 km 1:14:12 1,00 km 4:52 4:52/km +0:26/km 88 % 91 % +4/-6 88 rpm 1.17 m 44.20
Właśnie brakuje mi tych biegów progowych, ale obrałem drogę, że wprowadzę je dopiero na 10 tygodni przed Maratonem.
Z tego co widzę to progi szybciej biegasz... u mnie chyba 4:57 wyjdzie.
Rzeczywiście zapomniałem, że na trasie mam podbieg w terenie i wtedy mi tętno wystrzeliło.
Jeszcze jakbyście podpowiedzieli ile maksymalnie biegacie tempem M lub BC2?
Ja się przygotowuję do połówki 1.09.2019r. w Tychach.
Odnośnie tych BC2 to bardzo stopniowo je wprowadzałem przez ostatnie 2 miesiące.
Biegałem je najpierw odcinkami w różnych konfiguracjach, żeby się wzmocnić: 3x2 km, 4x2km z P2' w truchcie.
Potem robiłem treningi BNP od 6:00 do 4:55 (próg wtedy) na odcinkach 10-13km i czułem się tutaj dość mocny po treningu więc przestawiłem się na BC2 ciągłe i planuje biegać je regularnie raz w tygodniu po 9-13 km + 2-3km rozgrzewki.
Mój obecny próg to 4:51 z czasu z Parkruna w zeszłą sobotę (22:51), ale myślę, że ten próg jest jeszcze odrobinę zaniżony bo Częstochowski Parkrun ma karkołomną trasę (dużo podbiegów i zbiegów) i płaskie 5k pobiegłbym szybciej.
22,51 to dla mnie marzenie.
Przecież ja męcze dwusetki w tempie 4:19
Chciałbym kurna chociaż kilometr zrobić w mniej niż 4 minuty. Ale głownym celem Maraton, więc to nie czas na takie "szaleństwa".
I jaki ja bym był zadowolony jakbym zrobił 16 km w tempie 5:15 i zmieścił się w II strefie i dodatkowo 26 km w tempie 5:40 byłoby w tlenie
Wtedy bym se pewnie pomyślał... że kurna... jest szansa na to 3:59.
Maraton to póki co dla mnie jest czysta abstrakcja, będę debiutował w połówce i mam dziwne przeczucie, że polubię ten dystans.
Sądzę, że jak obiegasz sobie te kilkadziesiąt km łącznie po te 5:15, dołożysz biegi progowe, to zobaczysz, że nagle te BC2 się tak łatwo i dość przyjemnie biega (ja tak miałem w zeszłym tygodniu).
Do tego pogoda ma trochę się poprawić, jakaś burza dzisiaj i 20-25 stopni maks przez najbliższy tydzień to treningi po godzinie 20 powinny być przyjemnością
sochers pisze:A co stoi za tym, że progi dopiero później? To fajny, przydatny i nie taki mocny trening.
Korzystam z rad udzielonych przez forumowicza.
A jako, że rozpisał mi to wszystko bardzo mądrze to wdrażam w swój planik treningowy.
Jedną z wielu porad było to, żebym większy nacisk kładł na prawidłowe bieganie BC2, bo większy będę miał pożytek z 10-16 km w II zakresie niż z 5 km tempem progowym. Oczywiście tempa P się pojawią ale już bezpośrednio przed startem, bo to mocniej obciążający trening, który dość dobrze szlifuje formę.
Mam nadzieje, że dobrze przekazałem sens tej wypowiedzi.
Jako, że jest wątek do komentarzy to odpowiadam tutaj:
W twoim przypadku TM 16km będzie prawdopodobnie biegane tak samo jak long 26km.
Hak dla mnie mało zróżnicowane longi. Cały czas 26km. BNP również w jednej opcji.
Zrobiłbym 2 x 30km. Dwa longi w okolicach 26 km zrobiłbym mocne jako BNP.
Moje tempo M to 5:17
Tempo BD to raczej okolice 6:00
30 km nie zrobię, bo 26 km to około 2,5 godziny wysiłku i na takim czasie się zatrzymuje.
Ja chciałem robić longi z szybszym tempem, ale wyjaśniono mi, że jeśli chce łamać 4 godziny to wystarcza po prostu longi. Ewentualnie mogę zrobić jakość dzień przed.
Widzę, że już przygotowania do maratonu ruszają pełną gębą
Mało o tym wiem, więc mogę najwyżej trzymać kciuki i obserwować.
Ale, jedno mogę powiedzieć pracuj nad zbiciem wagi równie intensywnie jak na treningach.
Kilka kilogramów mniej da Ci lepszy efekt, niż najbardziej wymuskany i dopracowany plan treningowy.