Robert - komentarze
Moderator: infernal
- mariusz0259
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 16 sty 2013, 18:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
o Matko, co za pora treningu?! Szacunek po raz enty
Jak zapatrujesz się na Run Toruń? To już za 3 tygodnie. Na jaki czas planujesz pobiec? Mam swoje przemyślenia, ale to musi być Twój bieg Tego samego dnia mam Cracovia Mararaton, więc wsparcie menatalne na linii Kraków-Toruń gwarantowane
Jak zapatrujesz się na Run Toruń? To już za 3 tygodnie. Na jaki czas planujesz pobiec? Mam swoje przemyślenia, ale to musi być Twój bieg Tego samego dnia mam Cracovia Mararaton, więc wsparcie menatalne na linii Kraków-Toruń gwarantowane
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Mam ten bieg w głowie od kilku(nastu) dni. W sobotę planuję jeszcze dłuższą 18 km wycieczkę, później podobnie jak do tej pory chcę przepracować następne 2 tygodnie do każdego wolnego biegu dodając 8 -10 X 100m. Tydzień przed startem: pn - 10 km (II zakres), śr. czw. - 12 km wolno i niedziela - start. Myślałem nad "taktyką".... Zacznę spokojnie ok. 5:50/km, a potem jak Bóg da...
Cele: minimum: przebiec, optimum: przebiec poniżej godziny, maximum: "urwać" z godziny 2 - 3 minuty..
Ale gdy już dane mi będzie przekroczyć metę - będziesz wtedy ze mną... Jakby nie było będziesz - w głównej mierze - ojcem mojego "sukcesu... Trzymam kciuki, pozdrawiam i czekam na Twoją propozycję taktyki mojego biegu....
Cele: minimum: przebiec, optimum: przebiec poniżej godziny, maximum: "urwać" z godziny 2 - 3 minuty..
Ale gdy już dane mi będzie przekroczyć metę - będziesz wtedy ze mną... Jakby nie było będziesz - w głównej mierze - ojcem mojego "sukcesu... Trzymam kciuki, pozdrawiam i czekam na Twoją propozycję taktyki mojego biegu....
- hotmas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 889
- Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: CSW
Jeszcze nie wiem, czy pobiegnę w Toruniu, ale jeśli tak to myślę, że też będę biegł na czas lekko poniżej godziny. Jeśli chcesz to możemy pobiec razem. Ale kwestia mojego startu mam nadzieję wyjaśni się w sobotę.
- Chatson
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 550
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 00:07
- Życiówka na 10k: 31:09
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Kontakt:
roberturbanski pisze:Cześć,
rano dzisiaj nie wstałem, ale wiedziałem, że przy odrobinie szczęścia uda mi się wygospodarować czas na małe bieganie. No i się udało... . Zaplanowałem sobie nową trasę (ok. 12,5 km) i o 12.00 wyruszyłem. Ciężkie warunki, mocno, chwilami bardzo mocno pod wiatr , ale starałem się trzymać tempo... Po 35 minutach dobiegłem do półmetka i pomyślałem, że jeżeli drugą połowę dystansu pokonam w równie dobrym - jak na mnie - czasie to zejdę w końcu poniżej 1:10:00 na tym dystansie. Fakt, że było "z wiatrem" momentami nie pomagał, a wręcz przeciwnie: nogi nie nadążały za pędem z tyłu . Około 1,5 km przed "metą" zacząłem finisz. I byłoby całkiem super, gdyby na ostatnich dosłownie 100 m z mijanego podwórka nie wyskoczyło 5 (!!!) piesków różnych rozmiarów. Nie było to moje pierwsze spotkanie z czworonogami na biegowych ścieżkach, więc pomyślałem sobie że tradycyjna wymiana poglądów (ja im: "wyp.....aj!!!, one mi: hau! hau! ) pozwoli rozstać nam się bez uszczerbku na zdrowiu. Myliłem się... ... Widocznie za bardzo akcentowałem swoją wypowiedź, bo "owczarkopodobny" piesek w pewnym momencie wczepił ząbki w moją nogę . Cofnąłem się do pobliskiego ogrodzenia sprytnie kombinując, żeby nie dać się zaskoczyć "od tyłu" i ulepiłem pokaźnych rozmiarów śnieżkę i rzuciłem agresora w łeb. Pomogło, dokuśtykałem do mety...
12,445: 01:08:44 (śr. 5:31/km; HR: śr./max.: 155/168)
Wrażenia jak powyżej... Noga zdezynfekowana i zapuchnięta, ale poza "bólem psychicznym" wszystko zdaje się być ok.
Zacząłem odżywiać się z kalkulatorem (strona: Po Treningu.pl - sprawdźcie i oceńcie): dzienne zapotrzebowanie wyliczyłem na 3560 kal.- dużo...; pochłonąłem 3045 - też dużo (za dużo?), czyli ujemny bilans jest... Ostatni posiłek o 19-ej: jogurt owocowy... Głodny się nie czuję...
Pozdrawiam, Robert
roberturbanski gratuluję udanego treningu! Co do tego incydentu z pieskiem to ja na Twoim miejscu poszedłbym do właściciela i załatwił sprawę, albo i nawet zgłosił to gdzieś jeśli osoba byłaby upierdliwa. Mam nadzieję, że mocno Cię nie chapnął? Mimo wszystko polecałbym wizytę u lekarza, bo nie wiadomo czy piesek nie miał jakiegoś dziadostwa. Pozdrawiam i życzę udanego startu w Toruniu!
"Nic nie jest szczególnie trudne do zrobienia, jeśli tylko rozłożyć to na etapy"
"Zwycięzcy robią to, czego przegranym się nie chciało"
MÓJ BLOG
KOMENTARZE BLOGA
https://www.facebook.com/przemyslawchatys
"Zwycięzcy robią to, czego przegranym się nie chciało"
MÓJ BLOG
KOMENTARZE BLOGA
https://www.facebook.com/przemyslawchatys
- mariusz0259
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 16 sty 2013, 18:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ojcem sukcesów możesz być najwyżej Ty, ja sobie tylko patrzę z boku
Przeanalizowałem kilka ostatnich treningów:
21.03 - 10 km: 58:46 (śr. tempo: 5:54/km; Hr śr./max.: 145/160)
23.03 - 10 km: 56:58 (śr. 5:42/km; HR śr./max.: 145/162)
29.03 - 8 km: 44:34 (śr. 5:34; HR śr./max.: 153/160)
30.03 - 12,445 km: 01:13:02 (śr. 5:52/km; HR śr./max.: 150/163)
2.04 - 12 km: 01:13:07 (śr. 6:06/km; HR śr./max.: 137/140)
3.04 - 12,445: 01:08:44 (śr. 5:31/km; HR: śr./max.: 155/168)
4.04 - 7 km: 43:11 (śr.:6:10/km; Hr: śr./max.: 129/136)
Niestety nie znamy Twojego Hr max. Poza tym pomiary (zwłaszcza hala, ale też gps w telefonie) mogły być niedokładne, ale załóżmy bardzo asekuracyjnie, że Hr max to 176 i że pomiary są dość zgodne. Według formuły powinienem przyjąć 183, ale przyjmuję zapas błędu. Zgodnie z zasadami, 10 km na zawodach biega się w tempie 88-90% Hr max. Powinieneś więc trzymać nawet 155-160 przez cały bieg. Patrząc na Twoje treningi - uderz w minimum 5:30/km, bo to biegałeś w tym tętnie i tych prędkościach na treningach 8-12km! Napisałbym, że realne jest bliżej 5/km, ale uznałbyś mnie za wariata
Zrób sobie w tym tygodniu jeden trening testowy - "2 km truchtu (wolno!!!) + 5x 1000m w tempie 5:30/3 minuty truchtu (wolno) + 2 km truchtu (wolno)". Zrób go na wypoczętych nogach (2-3 treningi zrób wcześniej lekkie, nie przywal siłownią), w terenie i w sprzyjających warunkach (wiatr, podłoże etc). Jeżeli 3 pierwsze odcinki po 1000m wejdą lekko, 2 ostatnie zrób szybciej - ile fabryka da. Jeżeli nie, biegnij po 5:30. Napisz po nim jak się czułeś i jakie miałeś tętna, prędkości na szybkich odcinkach.
W sumie rozpisałem się, ale pod koniec tak sobie pomyślałem - to Twój pierwszy bieg. Możesz zastosować, to co zaplanowałeś i cieszyć się z samego faktu ukończenia. Bez napinania się. To też będzie super. Całe celowanie w wynik możemy zostawić na kolejne biegi i nie chcę zabierać Ci satysfakcji. Ja popatrzyłem realnie i oceniłem z boku. Wiem też, że na zawodach dostajemy skrzydeł i stać nas na dużo więcej. Sam oceń. Dużo będzie zależało od formy dnia - może być lepsza lub gorsza - ocenisz jak staniesz na starcie. Czasami pogoda płata figle. Decyzje pozostawiam Tobie
W tygodniu przed startem nie biegnij II zakresu ani przebieżek. Pobiegnij sobie też może np. 10km + 8 km + 6km. Złap świeżość.
Przeanalizowałem kilka ostatnich treningów:
21.03 - 10 km: 58:46 (śr. tempo: 5:54/km; Hr śr./max.: 145/160)
23.03 - 10 km: 56:58 (śr. 5:42/km; HR śr./max.: 145/162)
29.03 - 8 km: 44:34 (śr. 5:34; HR śr./max.: 153/160)
30.03 - 12,445 km: 01:13:02 (śr. 5:52/km; HR śr./max.: 150/163)
2.04 - 12 km: 01:13:07 (śr. 6:06/km; HR śr./max.: 137/140)
3.04 - 12,445: 01:08:44 (śr. 5:31/km; HR: śr./max.: 155/168)
4.04 - 7 km: 43:11 (śr.:6:10/km; Hr: śr./max.: 129/136)
Niestety nie znamy Twojego Hr max. Poza tym pomiary (zwłaszcza hala, ale też gps w telefonie) mogły być niedokładne, ale załóżmy bardzo asekuracyjnie, że Hr max to 176 i że pomiary są dość zgodne. Według formuły powinienem przyjąć 183, ale przyjmuję zapas błędu. Zgodnie z zasadami, 10 km na zawodach biega się w tempie 88-90% Hr max. Powinieneś więc trzymać nawet 155-160 przez cały bieg. Patrząc na Twoje treningi - uderz w minimum 5:30/km, bo to biegałeś w tym tętnie i tych prędkościach na treningach 8-12km! Napisałbym, że realne jest bliżej 5/km, ale uznałbyś mnie za wariata
Zrób sobie w tym tygodniu jeden trening testowy - "2 km truchtu (wolno!!!) + 5x 1000m w tempie 5:30/3 minuty truchtu (wolno) + 2 km truchtu (wolno)". Zrób go na wypoczętych nogach (2-3 treningi zrób wcześniej lekkie, nie przywal siłownią), w terenie i w sprzyjających warunkach (wiatr, podłoże etc). Jeżeli 3 pierwsze odcinki po 1000m wejdą lekko, 2 ostatnie zrób szybciej - ile fabryka da. Jeżeli nie, biegnij po 5:30. Napisz po nim jak się czułeś i jakie miałeś tętna, prędkości na szybkich odcinkach.
W sumie rozpisałem się, ale pod koniec tak sobie pomyślałem - to Twój pierwszy bieg. Możesz zastosować, to co zaplanowałeś i cieszyć się z samego faktu ukończenia. Bez napinania się. To też będzie super. Całe celowanie w wynik możemy zostawić na kolejne biegi i nie chcę zabierać Ci satysfakcji. Ja popatrzyłem realnie i oceniłem z boku. Wiem też, że na zawodach dostajemy skrzydeł i stać nas na dużo więcej. Sam oceń. Dużo będzie zależało od formy dnia - może być lepsza lub gorsza - ocenisz jak staniesz na starcie. Czasami pogoda płata figle. Decyzje pozostawiam Tobie
W tygodniu przed startem nie biegnij II zakresu ani przebieżek. Pobiegnij sobie też może np. 10km + 8 km + 6km. Złap świeżość.
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Właścicielem pieska jest nasz wiejski lekarz.... Dzięki, pozdrawiam.Chatson pisze: ... Mimo wszystko polecałbym wizytę u lekarza, bo nie wiadomo czy piesek nie miał jakiegoś dziadostwa....
Dla mnie taka opcja byłaby super!!! Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko będzie ok. - tego szczerze Ci życzę i to nie przez pryzmat start w Toruniu. Trzymaj się...hotmas pisze:Jeszcze nie wiem, czy pobiegnę w Toruniu, ale jeśli tak to myślę, że też będę biegł na czas lekko poniżej godziny. Jeśli chcesz to możemy pobiec razem. Ale kwestia mojego startu mam nadzieję wyjaśni się w sobotę.
Wybieram piwko , ciągle bawię się tym kalkulatorem kalorii, ale szacunek dla tych, którzy odżywiają się z wagą kuchenną i ołówkiem w ręku. już samo to wymaga dużej samodyscypliny... 16,5 kg - szacunek podwójnyLeemonca pisze: ....i przed wyborem jedzenia zastanawiam się czy warto...czy warto skusić się na ciastko/piwo/chipsy (wybierz co wolisz),
zmęczyłem się od samego czytania Przepracuję czas do startu zgodnie z Twoimi podpowiedziami, jeżeli będę w stanie tak zrobić - będzie super. Trochę boję się zacząć od razu mocno. Nie znam terenu, ilości (i jakości) podbiegów.... Myślę, że będzie ok. 1000 biegaczy; nawet uwzględniając jakiś podział na szybkich i .... mniej szybkich to chyba będzie dość tłoczno, przynajmniej na początku... To też ma jakiś tam wpływ na tempo; do tego dochodzą czynniki o których pisałeś: pogoda, forma dnia itp. Jeżeli hotmas będzie biegł i czas o którym pisze będzie jego docelowym, to chciałbym pobiec z Nim - dla mnie będzie to wielka frajda, a na mecie - bez względu na czas - po raz kolejny zrobię mały krok do przodu...mariusz0259 pisze:Ojcem sukcesów możesz być najwyżej Ty, ja sobie tylko patrzę z boku
... uderz w minimum 5:30/km, bo to biegałeś w tym tętnie i tych prędkościach na treningach 8-12km! Napisałbym, że realne jest bliżej 5/km, ale uznałbyś mnie za wariata
- hotmas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 889
- Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: CSW
Jeszcze dwa tygodnie temu liczyłem na złamanie 50 min dziś wiem, że nie dam rady bo wypadły mi jakieś trzy tygodnie treningów ale pobiec delikatnie poniżej godziny powinienem dać radę Jutro dam Ci znać czy start jest realny.
- Chatson
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 550
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 00:07
- Życiówka na 10k: 31:09
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Kontakt:
A to Ci dopiero zbieg okoliczności Padłem ze śmiechuroberturbanski pisze:Właścicielem pieska jest nasz wiejski lekarz.... Dzięki, pozdrawiam.
"Nic nie jest szczególnie trudne do zrobienia, jeśli tylko rozłożyć to na etapy"
"Zwycięzcy robią to, czego przegranym się nie chciało"
MÓJ BLOG
KOMENTARZE BLOGA
https://www.facebook.com/przemyslawchatys
"Zwycięzcy robią to, czego przegranym się nie chciało"
MÓJ BLOG
KOMENTARZE BLOGA
https://www.facebook.com/przemyslawchatys
- mariusz0259
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 16 sty 2013, 18:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tak - dasz radę
Stać Cię na wynik 50-55 minut, ale zapomnij o tym. Pobiegnij spokojnie, dla satysfakcji ukończenia, zgodnie z tym co podpowiada intuicja. Najwyżej przyspieszysz w końcówce
Stać Cię na wynik 50-55 minut, ale zapomnij o tym. Pobiegnij spokojnie, dla satysfakcji ukończenia, zgodnie z tym co podpowiada intuicja. Najwyżej przyspieszysz w końcówce
- hotmas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 889
- Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: CSW
Sparawa się wyjaśniła i na 99% pobiegnę te zawody, więc mogę Ci potowarzyszyć w załamaniu godziny. Myślę, że jestem w stanie pociągną Cię na czas między 55 a 60 min. Ale oczywiście jęsli czujesz moc i posłuchasz rad Mariusza, możesz na spokojnie biec swoje jak Ci podpowie intuicja i pozwolą siły.
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Śmigamy razem!!!
- mariusz0259
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 16 sty 2013, 18:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeżeli na treningu biegniesz w tempie na 53 minuty, to nie zmawiajcie się na łamanie godziny, a chociaż 55 minut
Odnośnie "testowego treningu", zrób go wypoczęty na starcie - jutro pobiegnij wolniutko, albo pobiegnij testowo w niedzielę.
Super że możecie biec razem - to zawsze motywuje
Odnośnie "testowego treningu", zrób go wypoczęty na starcie - jutro pobiegnij wolniutko, albo pobiegnij testowo w niedzielę.
Super że możecie biec razem - to zawsze motywuje
- hotmas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 889
- Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: CSW
Po Twoim ostatnim treningu widze, że masz szanse na bieg o okolicach 50 min więc dobrze się zastanów bo może Ci to dać prawdziwą frajdę. Mariusz ma rację tu nie ma co myśleć o złamaniu godziny, tylko trzeba powalczyć Ja wiem, że nie dam rady pobiec w tami tempie, ale Ty moższ śmiało próbować.
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Biegam i to jest najważniejsze . Na bicie rekordów - mam nadzieję - jeszcze przyjdzie czas... Dla mnie czas między godz., a 50 minutami będzie ok., więc myślę, że jesteśmy wstępnie umówienihotmas pisze:Po Twoim ostatnim treningu widze, że masz szanse na bieg o okolicach 50 min więc dobrze się zastanów bo może Ci to dać prawdziwą frajdę. Mariusz ma rację tu nie ma co myśleć o złamaniu godziny, tylko trzeba powalczyć Ja wiem, że nie dam rady pobiec w tami tempie, ale Ty moższ śmiało próbować.
- hotmas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 889
- Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: CSW
ok. Jesteśmy umówieni