Hej!
Biegasz 2 miesiące, ale dobrze sobie radzisz! Nawet bardzo dobrze
Ja biegam niewiele dłużej, także w sumie jesteśmy obie nowicjuszki :uuusmiech:
hehe, mój pierwszy bieg w śniegu był traumatyczny, czułam się jakbym robiła od razu siłówki, moje nogi w ogóle nie miały siły nabywczej a ja miałam ochotę zawrócić po pierwszych 5km
Ale już stopniał, więc nie ma wymówek
fajnie, że każda godzina jest dla Ciebie dobra na trening! Ja mam bieżnię, ale bardzo nie lubię na niej biegać, i trening na bieżni jest taką kara na zasadzie
Nie chciało się ruszyć dupy na dwór to teraz zapier... na bieżni
I zazwyczaj taki trening jest właśnie wieczorem jak dociera do mnie poczucie straconego dnia
Powodzenia :uuusmiech: