Dziękuję

1. Czapki nie wzięłam, bo bym się ugotowała - ale za to miałam okularki. I polałam się wodą po głowie na wodopoju.
2. To moja jedyna koszulka bez rękawów oprócz tej męskiej startówki reeboka, co to w niej Berlin biegłam i która mocno powycinana jest. Muszę sobie jakąś inną sprawić. A ta była spoko, materiał cieniutki i w sumie nie grzała. Bardziej grzał pasek od spódniczuni

3. Sękju

4. Garmin mi pojazuje 184, to w życiu nie jest 101%, raczej 94%

5. Sękju

Ogólnie to trochę głupio się czułam w tym ałtficie, bo odstawiona byłam jakbym kręciła co najmniej 15 min lepsze czasy

Ale oj tam, oj tam.
Zoltar, no taki już los wolnych biegaczy...

Mam nadzieję, że w Radomiu wody nie zabraknie, bo nie chce mi się tachać bidonu, ani pasa biodrowego, ani innych takich - a żel upcham w kieszonce.