



Moderator: infernal
To samo mam po przejściu z Minimusów na Kinvary. Ile tam jest wtedy tego wsparcia, ile tego pod piętą.Nie wiem, czy wspominałam, ale po bieganiu w skechersach Miraże wydają mi się być żelazkami
Ano może. Ja w sumie rok biegałam w Mirażach, które mają teoretycznie 4 mm różnicy między piętą i palcami - czyli mało, ale za to bardzo dużo amortyzującej pianki. Myślę, że dzięki temu hasam teraz w Skechersach bezboleśnie, bo to już nie był taki wielki szok dla nóg (łydek), bardziej dla stóp, kiedy nagle pianki zrobiło się mniejrubin pisze:naczytałam się też, że nagłe przejście do płaskich - też może srogo kosztować
Mnie się to zdarzyło na jesieni, ale w sumie nie byłam sfrustrowana, bo życiówkę na 20km + >300m up i tak zrobiłam (niezaprzeczalna zaleta biegów po górkach, zawsze nowa kombinacja dystansowa, zawsze życiówkarubin pisze:ja pierniczę, tyle ludu na mecie![]()
; troche frustrujące tak stać w kolejce, żeby przekroczyć matę z czytnikiem