Robert - komentarze
Moderator: infernal
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Ad vocem Mariusza:
No muszę powiedzieć, że potrafisz wstrząsnąć człowiekiem . ale ja - trochę masochistycznie - lubię jak ktoś mną trzęsie Przeczytałem plan P. Skarżyńskiego i od razu moje pytanie: od którego tygodnia proponujesz mi zacząć? Zaniedbałem ostatnio CSO, będę starał się to nadrobić, ale - i tu kolejne moje pytanie - może lepszym rozwiązaniem będzie wykonywanie tych ćwiczeń (czyli CSO I CNN) bezpośrednio po treningu biegowym (oczywiście: i po rozciąganiu). Pozostałe 2 dni (ponieważ jeszcze jeden na mój trening siłowy z obciążeniem) - wolne.
Reasumując:
PN - cross + rozciąganie + CNN + CSO (jedna, może dwie serie),
WT - regeneracja
ŚR - rozbieganie 1,5 km + WB 2 - 6 - 8 km + rozciąganie + CNN + CSO,
CZ - rozbieganie 2 km + 8 - 10 X 300 m + rozciąganie + CNN + CSO,
PT - mój trening siłowy,
S - wycieczka biegowa 10 - 20 km + rozciąganie + CNN + CSO,
N - regeneracja,
A może biegi dostosować czasowo do planu P. Skarżyńskiego?
Nie jestem jeszcze zorientowany jak to będzie czasowo wyglądało, ale myślę, że zamknę jednostkę treningową w 2 godzinach. Mętlik w głowie . Jak czytałem plan dla debiutantów w maratonie to targały mną takie emocje jakbym już biegł ...
Do końca lutego pobiegam jeszcze po swojemu, a potem bezkrytycznie biorę na warsztat to co napiszesz, bo w moim przypadku Twoje rady wydają się być bardzo trafione...
No muszę powiedzieć, że potrafisz wstrząsnąć człowiekiem . ale ja - trochę masochistycznie - lubię jak ktoś mną trzęsie Przeczytałem plan P. Skarżyńskiego i od razu moje pytanie: od którego tygodnia proponujesz mi zacząć? Zaniedbałem ostatnio CSO, będę starał się to nadrobić, ale - i tu kolejne moje pytanie - może lepszym rozwiązaniem będzie wykonywanie tych ćwiczeń (czyli CSO I CNN) bezpośrednio po treningu biegowym (oczywiście: i po rozciąganiu). Pozostałe 2 dni (ponieważ jeszcze jeden na mój trening siłowy z obciążeniem) - wolne.
Reasumując:
PN - cross + rozciąganie + CNN + CSO (jedna, może dwie serie),
WT - regeneracja
ŚR - rozbieganie 1,5 km + WB 2 - 6 - 8 km + rozciąganie + CNN + CSO,
CZ - rozbieganie 2 km + 8 - 10 X 300 m + rozciąganie + CNN + CSO,
PT - mój trening siłowy,
S - wycieczka biegowa 10 - 20 km + rozciąganie + CNN + CSO,
N - regeneracja,
A może biegi dostosować czasowo do planu P. Skarżyńskiego?
Nie jestem jeszcze zorientowany jak to będzie czasowo wyglądało, ale myślę, że zamknę jednostkę treningową w 2 godzinach. Mętlik w głowie . Jak czytałem plan dla debiutantów w maratonie to targały mną takie emocje jakbym już biegł ...
Do końca lutego pobiegam jeszcze po swojemu, a potem bezkrytycznie biorę na warsztat to co napiszesz, bo w moim przypadku Twoje rady wydają się być bardzo trafione...
- mariusz0259
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 16 sty 2013, 18:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Póki co wykazujesz dobrą wytrzymałość. Robisz długie treningi jak na początkującego i dlatego przy odpowiednim treningu spokojnie dasz radę w maratonie. Dużo powiedzą nam starty w zawodach - one pozwolą realnie określić prędkości treningowe i przybliżą okolice HR max.
Skarżyńskiego możesz zacząć np. od 11 tygodnia. Doczytaj też zakładkę "środki treningowe" (http://skarzynski.pl/porady/srodki-treningowe/).
W Twojej rozpisce z kolei, jeżeli w czwartek robisz coś mocniejszego, środa powinna być lżejsza - np. OWB1, ale krótszym dużo niż sobota (np. 8 km). Za to cross traktuj wymiennie z WB2. Zastanów się jednak, czy ma sens tworzenie planu na tym etapie. Po wielu miesiącach... czemu nie. Teraz? Zaufaj innym.
Ogólnie, na razie spokojnie. Pracuj nad siłą, rozciąganiem
Skarżyńskiego możesz zacząć np. od 11 tygodnia. Doczytaj też zakładkę "środki treningowe" (http://skarzynski.pl/porady/srodki-treningowe/).
W Twojej rozpisce z kolei, jeżeli w czwartek robisz coś mocniejszego, środa powinna być lżejsza - np. OWB1, ale krótszym dużo niż sobota (np. 8 km). Za to cross traktuj wymiennie z WB2. Zastanów się jednak, czy ma sens tworzenie planu na tym etapie. Po wielu miesiącach... czemu nie. Teraz? Zaufaj innym.
Ogólnie, na razie spokojnie. Pracuj nad siłą, rozciąganiem
- mariusz0259
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 16 sty 2013, 18:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Każdy ma lepsze i gorsze dni. Nie przejmuj się Z wagą niestety tak jest, że jak odpuścimy na kilka dni, ciężko się zebrać w ryzy z powrotem. Spokojnie. Nie spiesz się. Odpuść sobie trochę - tak jak kiedyś pisałem - nadmiar ambicji czasami nie popłaca
Na razie biegaj na luzie (nie odpuszczaj tylko GS i rozciągania!!!), skończ pierwsze zawody na 10 km. Maraton i tak dopiero jesienią
ps. Patrząc na tętno, faktycznie obijałeś się
Na razie biegaj na luzie (nie odpuszczaj tylko GS i rozciągania!!!), skończ pierwsze zawody na 10 km. Maraton i tak dopiero jesienią
ps. Patrząc na tętno, faktycznie obijałeś się
- mariusz0259
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 16 sty 2013, 18:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeżeli lubisz grać w piłkę, możesz wplatać to w treningi biegowe i tego dnia odpuścić bieg lub tak jak zrobiłeś, potruchtać po (lub przed). Czytaj swój organizm - jak jesteś przemęczony, odpuść trochę. Dajesz z siebie dużo, ale na razie to wciąż adaptacja do biegania i szukaj w tym jak najwięcej zabawy
Dużo będziemy wiedzieć po Run Toruń - tam zobaczymy czas na 10 km w warunkach zawodów, przybliżymy HR max jak pobiegniesz na maxa i ocenisz czy chcesz trenować pod maraton jesienią. Masz czas! Uważam, że spokojnie stać Cię na to!
Ja uwielbiam piłkę i swojego czasu biegałem 5 razy w tygodniu + 90 minut piłki, ale uznałem że nie ma co ryzykować kontuzji i posypania się planu pod maraton. Odpuściłem piłkę, ale gram w okresach roztrenowania biegowego
Dużo będziemy wiedzieć po Run Toruń - tam zobaczymy czas na 10 km w warunkach zawodów, przybliżymy HR max jak pobiegniesz na maxa i ocenisz czy chcesz trenować pod maraton jesienią. Masz czas! Uważam, że spokojnie stać Cię na to!
Ja uwielbiam piłkę i swojego czasu biegałem 5 razy w tygodniu + 90 minut piłki, ale uznałem że nie ma co ryzykować kontuzji i posypania się planu pod maraton. Odpuściłem piłkę, ale gram w okresach roztrenowania biegowego
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
Witaj!
Właśnie przeczytałem o Twoim wypadku. Trzyma kciuki, że było dobrze.
Pozdrawiam!
Właśnie przeczytałem o Twoim wypadku. Trzyma kciuki, że było dobrze.
Pozdrawiam!
- mariusz0259
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 16 sty 2013, 18:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja także trzymam kciuki! koniecznie daj znać. Liczę, że wrócisz szybko do treningów, bo Twoja wola walki i postępy są imponujące!
- hotmas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 889
- Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: CSW
Trzymam kciuki za powrót do zdrowia. Pozdrawiam i powodzenia.
- mariusz0259
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 16 sty 2013, 18:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
no i super
- mariusz0259
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 16 sty 2013, 18:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tak się zastanawiam - jak duża jest hala w której biegasz? Musisz wykręcać jakieś kosmiczne ilości kółek!
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
32 X 17 po liniach, ale ja biegnę troszkę szerzej. A żeby nie "ścinać" narożników kładę sobie przeszkody w postaci ławeczek gimnastycznych . Także przy 10 km biegu 400 zakrętów jest....
- mariusz0259
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 16 sty 2013, 18:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jesteś szalony! Wolałbym najgorsze zimno i wiatr niż takie kręcenie w kółko
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Ja cały jestem taki zakręcony.... Może dlatego tak biegam....mariusz0259 pisze:Jesteś szalony! Wolałbym najgorsze zimno i wiatr niż takie kręcenie w kółko
- Leemonca
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 290
- Rejestracja: 22 lut 2013, 11:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kujawsko-Pomorskie
Cześć,
właśnie przeczytałam Twojego bloga (przyjemnie się czyta) i chciałam pogratulować Ci świetnej kondycji. Niesamowite postępy.
A co do diety...zacznij od głowy. Pomyśl jak fajnie ( i szybko ) będzie się biegało mając kilka kilogramów mniej. Najważniejsze jest odpowiednie nastawienie. Nie myśl, co tracisz rezygnując ze smakołyków, a co zyskasz nie obciążając żołądka
Życzę powodzenia w utrzymaniu diety, postępów biegowych nie muszę życzyć, bo dobrze Ci idzie.
I podziwiam za bieganie na hali Ja chyba nie umiałabym tak w kółko.
Będę zaglądać do Ciebie
właśnie przeczytałam Twojego bloga (przyjemnie się czyta) i chciałam pogratulować Ci świetnej kondycji. Niesamowite postępy.
A co do diety...zacznij od głowy. Pomyśl jak fajnie ( i szybko ) będzie się biegało mając kilka kilogramów mniej. Najważniejsze jest odpowiednie nastawienie. Nie myśl, co tracisz rezygnując ze smakołyków, a co zyskasz nie obciążając żołądka
Życzę powodzenia w utrzymaniu diety, postępów biegowych nie muszę życzyć, bo dobrze Ci idzie.
I podziwiam za bieganie na hali Ja chyba nie umiałabym tak w kółko.
Będę zaglądać do Ciebie
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Cześć, dzięki za słowa wsparcia..., mi osobiście to bardzo pomaga... Idąc za Twoją radą wstałem dzisiaj z nastawieniem zmian w moim odżywianiu. Pierwszy dzień chyba zaliczyłem... Pozdrawiam.Leemonca pisze:Cześć,
właśnie przeczytałam Twojego bloga (przyjemnie się czyta) i chciałam pogratulować Ci świetnej kondycji. Niesamowite postępy.
A co do diety...zacznij od głowy. Pomyśl jak fajnie ( i szybko ) będzie się biegało mając kilka kilogramów mniej. Najważniejsze jest odpowiednie nastawienie. Nie myśl, co tracisz rezygnując ze smakołyków, a co zyskasz nie obciążając żołądka
Życzę powodzenia w utrzymaniu diety, postępów biegowych nie muszę życzyć, bo dobrze Ci idzie.
I podziwiam za bieganie na hali Ja chyba nie umiałabym tak w kółko.
Będę zaglądać do Ciebie
- Leemonca
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 290
- Rejestracja: 22 lut 2013, 11:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kujawsko-Pomorskie
Trzymam kciuki.
Ja zawsze myślę w ten sposób (schudłam już 16,5 kg )," jesteś tym co jesz" (w przenośni )i przed wyborem jedzenia zastanawiam się czy warto...czy warto skusić się na ciastko/piwo/chipsy (wybierz co wolisz), po którym może być ciężko na treningu.
Zmieniłam sposób odżywiania i teraz mogę powiedzieć, że żyję i odżywiam się zdrowo. A co najważniejsze, jem prawie wszystko I z pewnością ma to wpływ na kondycję.
Ja zawsze myślę w ten sposób (schudłam już 16,5 kg )," jesteś tym co jesz" (w przenośni )i przed wyborem jedzenia zastanawiam się czy warto...czy warto skusić się na ciastko/piwo/chipsy (wybierz co wolisz), po którym może być ciężko na treningu.
Zmieniłam sposób odżywiania i teraz mogę powiedzieć, że żyję i odżywiam się zdrowo. A co najważniejsze, jem prawie wszystko I z pewnością ma to wpływ na kondycję.