z moimi treningami jak na razie jest ciężko. Pobiegałam tylko dwa razy więc jak na razie na tak na prawde nie moge dać opinii. Najpierw złapałam kontuzję, potem wybrałam się na urlop a teraz po powrocie leczę się z przeziębienia i coś mi marnie idzie. Daję czas mojej odporności do uporania się z przeziębieniem do niedzieli a potem już biegam, trudno co będzie to będzie. Taka pogoda, że aż się nogi same wyrywają. Ustawiam sobie nowy plan treningowy i zaczynam także jak chcesz to udostępnię Ci mój dziennik treningów i będziesz mógł porównać tetno itd.
Nie wiem czy Ty tez ale ja przeczytałam sobie poradnik na Micoach odnośnie biegania. ja bylam bardzo zadowolona z ich porad. Pozwoliły mi one troszke inaczej podejść do sprawy całego biegania i w końcu do mnie dotarło, że bieganie za każdym razem na maxa nie jest ani dobre, ani mądre, ani zdrowe a najśmieszniejsze jest to, że takie działanie oddala od planowanych cełow i satysfakcjonujących efektów. Nie zawsze więcej i szybciej oznacza lepiej (patrząc na progres wynikowy oczywiście).
To się wytłumaczyłam, pokajałam i zabieram się do pracy. Dam znać o pierwszych efektach i początkach.
.
Za 2 tygodnie będę miał godzinny endurance run i może uda mi się złamać dychę w tym czasie 