Kapan - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Głupoty to kobieca specjalność ;)
A co do wagi - ja od maja utrzymuję wagę na tym samym poziomie 50 kg +/-0,5 kg i czuję się z tym doskonale. To chyba "moja" waga i nie ma sensu kombinować z odchudzaniem czy tyciem. Oczywiście istnieje prawdopodobieństwo, że gdybym była chudsza to biegałabym szybciej, ale...to tylko hipoteza.
Utrzymywanie wagi jest znacznie prostsze niż jej korygowanie.
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Aśka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 13 lis 2010, 20:52
Życiówka na 10k: 01:01:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toronto

Nieprzeczytany post

DOM pisze: Utrzymywanie wagi jest znacznie prostsze niż jej korygowanie.
oj, zdecydowanie prostsze... mi wychodzi wręcz znakomicie... :sss:
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

DOM pisze:A co do wagi - ja od maja utrzymuję wagę na tym samym poziomie 50 kg +/-0,5 kg i czuję się z tym doskonale.
No wiesz, DOM, z wagą 50 +/- 0.5kg ja też czułabym się wręcz wyśmienicie :hejhej: ! Tyle to ważyłam może ze trzy lata temu i to przez chwilę - po powrocie z gór ...
Jednak moja obecna waga - 54kg - nie jest tym, co chciałabym utrzymać, a niestety waga ma tendencje do utrzymywania się ...
"Moja" dobra waga z jesieni i ostatnich kilku sezonów to około 52kg, ale coś widzę, że trudno mi będzie ją teraz osiągnąć choćby przez to, że jednak się trochę przypakowałam ... Może znów po powrocie z gór, tam udaje mi się skutecznie znikać bez specjalnej troski o to: po prostu mega dużo wysiłku i mega mało jedzenia.
Awatar użytkownika
kapan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 891
Rejestracja: 01 paź 2007, 18:24
Życiówka na 10k: 38:51
Życiówka w maratonie: 2:59:29

Nieprzeczytany post

Beata u Ciebie jakoś tych kilogramów zupełnie nie widać. Powiedziałabym raczej, że jesteś szczuplejsza ode mnie.

Ja nie bardzo rozumiem problemy związane z odchudzaniem, a utrzymywać nie potrafię. Jakoś to wszystko samo się (nie) reguluje. Jak dużo biegam to chudnę, niby jem jakoś mądrzej, ale za to bardzo dużo. Moi koledzy ze studiów nie mogli się nadziwi, gdzie to mieszczę. W zimie zawsze tyję. Moja waga zimowa to 51-52 kg, a startowa (jesienna) 48kg. Zmieniając tryb życia zdarzyło mi się przytyć w ciągu 9 m-cy 26 kg (wbrew pozorom nie chodzi wcale o ciążę, w ciąży tyle nie tyłam:) i wtedy właśnie zakochał się we mnie Wojtek, a było co kochać:). Później zdarzyło mi się schudnąć 10kg w 3 m-ce nie odchudzając się. Spore też mam wahania miesięczne. Nie są to 4kg, jak kiedyś, ale pewnie z 2. Może już jestem takim dziwolągiem, bo nastroje też zmieniają mi się jak w kalejdoskopie.

Moje 51kg to nie dużo, ale naprawdę widzę okrągłości. Zamiast A zrobiło się B, pojawił się brzuszek i troszkę też poszło w biodra... Teraz mąż cieszy się okrągłościami, a ja jesienią będę cieszyć się życiówkami:)
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

Uwazaj, to na pewno nie zaszkodzi, ale nie na mnie, bo na maniacką niestety nie pojadę. Za to tydzień później na ślężańskim...
Ślężański? dosyć ciężka trasa, jeszcze tydzień temu rozmawiałem, trochę tam zalegał lód i śnieg, ale może się zmieni.. do przełęczy na 9km próbowałbym na dzień dzisiejszy polecieć w tempie na 1:30 - 1:32, ale to się jeszcze zobaczy.. Jak coś to mogę robić za pacemaker'a, przynajmniej do tej przełęczy ;)
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kapan pisze:Moje 51kg to nie dużo, ale naprawdę widzę okrągłości.
Co ty nas tak kokietujesz... :lalala: ?
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

kapan pisze:Beata u Ciebie jakoś tych kilogramów zupełnie nie widać. Powiedziałabym raczej, że jesteś szczuplejsza ode mnie.
Nie widać ale czuć :echech: .

Rzeczywiście, taką ma budowę i jestem dosyć "nabita": krągłości też specjalnie nie widać, wszystko idzie mi w uda, a ostatnio też barki.
Ale ostatnio jest jakby odrobinę lepiej: mocno przebiegane 10 dni, bez dnia przerwy, zrobiło swoje :hejhej: .
Awatar użytkownika
kapan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 891
Rejestracja: 01 paź 2007, 18:24
Życiówka na 10k: 38:51
Życiówka w maratonie: 2:59:29

Nieprzeczytany post

zoltar7 pisze: Co ty nas tak kokietujesz... :lalala: ?
No to teraz jestem w trudnej sytuacji, jak napiszę, że nie kokietuję, to może zostać to odebrane jako kokieteria.

Mimik Dziękuję za propozycję. Pomyślę. Na razie mam nadzieję, że do 9km, będzie w tempie 4:10-4:15, a potem przyśpieszę... Swoją drogą uważam, że też jesteś w stanie pobiec szybciej niż deklarujesz. Może nawet na połówkę polecisz szybciej ode mnie. (Na 10 km nie ma,m wątpliwości, ze byłbyś górą)
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

Podchodzę do tej trasy z respektem. Zobaczę co będzie na tym 9 km. Potem będzie jeszcze 12km, żeby coś wymyśleć. Dzięki za komplement. Górą to ja się nie czuje ;)
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

Kapan, kurcze, to co z tym tetnem zrobic :echech: ??
Awatar użytkownika
kapan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 891
Rejestracja: 01 paź 2007, 18:24
Życiówka na 10k: 38:51
Życiówka w maratonie: 2:59:29

Nieprzeczytany post

Biegać wolniej. Wtedy tętno będzie się obniżać, a tempo rosnąć. Zobacz jak wracałam do formy po ciąży. Na początku tupałam w tempie 8'/km, bo tak chciało moje ciało i bardzo szybko organizm się adoptował. Podobnie jest jak się zaczyna.
Zróżnicować trening. To co szybkie ma być szybkie, to co wolne wolne. I ciesz sie szybkimi postępami:)
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

brawo, brawo!

Obrazek

cały czas nie mogę wyjść z podziwu, jak to zrobiłaś, że pobiegłaś to szybciej niż Wiązowną (?!)
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
Awatar użytkownika
kapan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 891
Rejestracja: 01 paź 2007, 18:24
Życiówka na 10k: 38:51
Życiówka w maratonie: 2:59:29

Nieprzeczytany post

Dzięki,
To proste:
1. Pobiegłam, tak przy okazji, bez żadnej napinki
2. Nie kalkulowałam, nie kombinowałam tylko biegłam i cieszyłam się biegiem
3. Przez te kilka tygodni po Wiązownej trochę zrobiłam szybkości
4. Wiązowną źle pobiegłam taktycznie (przez połowę biegu się obijałąm)
5. Miałam dobre buty, które lubia błoto (nowiutkie:) i ja również lubię się błotem upaćkać.
6. W zimie zawsze słabo biegam, na wiosnę się rozkręcam, max formy dopiero jesienią.
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

...w każdym razie wyszło jak wyszło :)

ja chyba trochę z brakiem napinki przesadzam - wpadłem jak zwykle na ostatnią chwilę i trochę zapomniałem odebrać czipa... dwa tygodnie temu startowałem bez, tydzień temu też...no i tak mi się trochę zapomniało.

spaliłem zupełnie pierwszy km (3:11) nabiegałem 7 miejsce, 17:14, może jeszcze w przypływie uczynności Benek doda mnie do wyników oficjalnych.

tak czy siak - szkoda, że się nie udało spotkać.

zdrówko
mastering the art of losing. even more.
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

Kapanku,

bardzo ciekawe zycie prowadzisz :) Kolczyki, brafitting fiu fiu :)
a co do formy, to ja nie powinnam oczywiscie tu medrkowac bom amatorszczyna, ale chyba azdy ma jakies takie slabsze dni... Sciskam!
ODPOWIEDZ