Garmin mi się spirdziulił na początku, więc jego wynik z początku i całościowo jest nie do ogarnięcia,jedynie międzyczasy po 2 km.
neveele z zapasem energii :D nie nastawiałam się w ogóle na wynik/ ściganie. szczerze to do 7 km delektowałam się biegiem, potem coś przyśpieszałam,ale też na lenia, ostatni kilometr mnie spiął jak gościu obok rzucił "szybko szybko bo nie złamiemy 50 " hahaha
49'04''wynik .jesli chodzi o miejsca to nie wiem jest wiele kategorii ( z dodatkowym okrazeniem czy bez

gdyby nie fatalna pogoda, inne nastawienie, i brak dolegliwości chorobowych celowałabym w 47.... było z czego urywać ....
dzięki Wszystkim za towarzystwo na forum


ps
tu fajny filmik z imprezy na starcie/mecie mozna siebie ogarnąć


http://www.ustream.tv/channel/wrocactiv-10-km