Kapan - komentarze
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
Nooooo, ilez sily i wytrwalosci! Coz za ambitne plany treningow uzupelniajacych. Ja brzszkow itp nie lubie, robie nieraz z musu, ale orgazmy brzmia ekscytujaco. Czy jednak nie pomylilas proporcji, czy nie powinno byc 10 brzuszkow a 300 orgazmow?
- kapan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 891
- Rejestracja: 01 paź 2007, 18:24
- Życiówka na 10k: 38:51
- Życiówka w maratonie: 2:59:29
Jacku, ot głupi żarcik. Jakbym chciała pisać wyłącznie mądre rzeczy to musiałabym zamknąć bloga. A jeśli chodzi o ćwiczenie to plan jest taki regularnie ćwiczyć po 10-15 min dziennie, codziennie. Może mało ambitnie, jednak wcześniej nie ćwiczyłam wcale. Szczególną uwagę przywiązuję do rozciągania. Pompek nie robię codziennie i nie za dużo, żeby się nie spocić (30 na 2 razy).
Zastanawiam się czy ten dodatkowy kg co mi go waga pokazała to od ćwiczeń czy karmelu wyjadanego ...tak tylko po jednej łyżeczce...A może to waga ma jakieś kompleksy i w związku z tym znęca się nade mną psychicznie. Początki depresji? - Całe dnie spędza w łazience. Bidulka.kulawy pies pisze:...a ja słyszałem, że pompki są bardzo niebezpieczne bardzo!
/na stronie: - od pompków rosną mięśnie
- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
Gratuluję, świeżo upieczona Pani Magister!!!! A promotorowi pies ...... lizał!
Po Twoich ostatnich wpisach, zwłaszcza po tym o orgazmach itp., widzę, że fajna z Ciebie, rogata dusza. Mnie też wkurza, jak ktoś coś mi tam każe. Jedynie plany treningowe traktuję śmiertelnie poważnie, co nie zawsze wychodzi mi na dobre. Pozdr.
Po Twoich ostatnich wpisach, zwłaszcza po tym o orgazmach itp., widzę, że fajna z Ciebie, rogata dusza. Mnie też wkurza, jak ktoś coś mi tam każe. Jedynie plany treningowe traktuję śmiertelnie poważnie, co nie zawsze wychodzi mi na dobre. Pozdr.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Kasiu, gratulacje zdanego egzaminu oraz ostatniego treningu - wreszcie bije spokój z posta, nie spokój-rozleniwienie, ale spokój-harmonia. Fajnie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
Kasiu, a to magisterium to z czego???
Apropos nauki, w innych czasach z uwagi na moj sedziwy wiek, ale zdaje mi sie ze chodzilismy do tego samego LO we Wroclawiu.
Apropos nauki, w innych czasach z uwagi na moj sedziwy wiek, ale zdaje mi sie ze chodzilismy do tego samego LO we Wroclawiu.
- kapan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 891
- Rejestracja: 01 paź 2007, 18:24
- Życiówka na 10k: 38:51
- Życiówka w maratonie: 2:59:29
Dziękuję.
Fizyka. III LO Wrocław.
Hmm mój nauczyciel fizyki złożył mi kondolencje jak się dowiedział, na jakie studia poszłam.
Fizyka. III LO Wrocław.
Hmm mój nauczyciel fizyki złożył mi kondolencje jak się dowiedział, na jakie studia poszłam.
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
wystarczyłoby.czw. 2h
BTW. Bardzo dużo latasz kilometrów. Bazę tlenowa napewno już masz. Kiedy jakieś bardziej specjalistyczne treningi? W sumie warunki do biegania są nie najgorsze. Przydałoby się więcej prędkości.
- hankaskakanka
- Wyga
- Posty: 116
- Rejestracja: 07 sty 2011, 09:41
- Życiówka na 10k: 48:56
- Życiówka w maratonie: 4:02
Gratuluję sukcesu na obronie, mimo niesprzyjających warunków
- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
Kasiu! Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! Niech Cię wszelkie choróbska i kontuzje omijają szerokim łukiem, dużo sił i nowych życiówek!
P.S.
Urodziny były wczoraj, ale miałam drobne problemy techniczno-komputerowe..... ( Jak mawia Zofia Merle " Piękna kobieta nie musi być mądra" )
P.S.
Urodziny były wczoraj, ale miałam drobne problemy techniczno-komputerowe..... ( Jak mawia Zofia Merle " Piękna kobieta nie musi być mądra" )
- kapan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 891
- Rejestracja: 01 paź 2007, 18:24
- Życiówka na 10k: 38:51
- Życiówka w maratonie: 2:59:29
Bardzo Wam dziewczyny dziękuję.
Mimik - powoli zaczynam biegać coś szybszego. W tym tyg. było : wt. 1:10 10x2'/1, śr. 1:30 w tym 40' BC2, czw. 2h, sob. 1;40 10x30''/30'', 10x4'/1',
ndz. 2:30
Moim startem docelowym jest wrześniowy maraton, wyniki na innych dystansach mało mnie podniecają, ale mam nadzieję poprawić wyniki mimochodem podczas przygotowań maratońskich. Ponieważ wiosenny maraton nigdy mi nie wychodził zamierzam w tym roku biegać tylko jesienią. Uważam, że jako amatorka jestem w stanie przygotować się tylko do jednego maratonu w roku. Zawodowcy niech sobie biegaja dwa, a tupacze nawet 10. Ja chcę pobiec jeden, ale na miarę moich możliwości, co to znaczy jeszcze nie wiem, powiedzą mi o tym te starty biegane na krótszych dystansach.
Mimik - powoli zaczynam biegać coś szybszego. W tym tyg. było : wt. 1:10 10x2'/1, śr. 1:30 w tym 40' BC2, czw. 2h, sob. 1;40 10x30''/30'', 10x4'/1',
ndz. 2:30
Moim startem docelowym jest wrześniowy maraton, wyniki na innych dystansach mało mnie podniecają, ale mam nadzieję poprawić wyniki mimochodem podczas przygotowań maratońskich. Ponieważ wiosenny maraton nigdy mi nie wychodził zamierzam w tym roku biegać tylko jesienią. Uważam, że jako amatorka jestem w stanie przygotować się tylko do jednego maratonu w roku. Zawodowcy niech sobie biegaja dwa, a tupacze nawet 10. Ja chcę pobiec jeden, ale na miarę moich możliwości, co to znaczy jeszcze nie wiem, powiedzą mi o tym te starty biegane na krótszych dystansach.
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
w takim razie całkiem spoko wygląda twoje bieganie
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
spóźnione życzenia:) sukcesów w sporcie, rodzinie i życiu zawodowym.
A co do treningu, to mnie kompletnie nie przekonuje, ale może wytrzymasz Ja bym nie dała rady w ten sposób. Z drugiej strony, jeżeli Twój organizm to przetrwa, to może być naprawdę dobrze. Biegasz więcej niż niejeden zawodowiec...
Ja odkryłam, że po kilku latach biegania szybkie treningi zaczęły sprawiać mi większą frajdę niż wybiegania. Ale może dlatego, że z braku czasu są mocniejsze, a człowiek lubi to co ma
A co do treningu, to mnie kompletnie nie przekonuje, ale może wytrzymasz Ja bym nie dała rady w ten sposób. Z drugiej strony, jeżeli Twój organizm to przetrwa, to może być naprawdę dobrze. Biegasz więcej niż niejeden zawodowiec...
Ja odkryłam, że po kilku latach biegania szybkie treningi zaczęły sprawiać mi większą frajdę niż wybiegania. Ale może dlatego, że z braku czasu są mocniejsze, a człowiek lubi to co ma
- kapan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 891
- Rejestracja: 01 paź 2007, 18:24
- Życiówka na 10k: 38:51
- Życiówka w maratonie: 2:59:29
To witam kolegę ze szkoły.
************************
Dominiko dziękuje za życzenia, a co do treningu zabrzmi to dziwnie, ale tak mi jest łatwiej. Uważam, że mniej męczący jest WB 2:30 niż ponad połowę krótszy trening z porządnie bieganym interwałem np. 10x 70''/20''. Moim zdaniem podstawową różnicą w treningu zawodowców i amatorów jest czas na regenerację. Bodźce często są takie same, tylko inne prędkości akcentów. W celu poprawy wyników można albo próbować mocno biegać akcenty i przyzwoicie wybiegania obudowę ograniczając do minimum. (czyli jakość kosztem ilości) albo spróbować zrobić porządną bazę i na niej próbować biegać porządnie akcenty, co ja próbuję robić. Która droga jest lepsza nie wiem. Wiem, że lubię dużo biegać i dopiero po jakimś czasie biegać interwały (wtedy kiedy czuję potrzebę odczuwania wiatru we włosach). Wszystkie treningi biegam na leśnych ścieżkach, stąd nie ma potrzeby ani sensu kontrolować tempa. Nie robię też siły biegowej, bo robi się ona przy okazji biegania po miękkim np. śniegu. Oczywiście tak można trenować tylko do pewnego poziomu i na taki trening nie mogą sobie pozwolić zawodowcy dla których ważniejsza jest efektywność treningu od radości, jaką niesie. Jednak mnie by zabiła monotonia asfaltu. Przy takim treningu mniejsze jest też ryzyko kontuzji, co dla amatora bardzo ważne, tymczasem zawodowcy czasem muszą zaryzykować, aby coś osiągnąć. Ja na szczęście nie muszę. W ogóle czuję, że nic nie muszę, a wiele mogę i daje mi to poczucie spokojnego szczęścia, ale przez to nie chce mi się ani biegać ani walczyć o cokolwiek.
************************
Dominiko dziękuje za życzenia, a co do treningu zabrzmi to dziwnie, ale tak mi jest łatwiej. Uważam, że mniej męczący jest WB 2:30 niż ponad połowę krótszy trening z porządnie bieganym interwałem np. 10x 70''/20''. Moim zdaniem podstawową różnicą w treningu zawodowców i amatorów jest czas na regenerację. Bodźce często są takie same, tylko inne prędkości akcentów. W celu poprawy wyników można albo próbować mocno biegać akcenty i przyzwoicie wybiegania obudowę ograniczając do minimum. (czyli jakość kosztem ilości) albo spróbować zrobić porządną bazę i na niej próbować biegać porządnie akcenty, co ja próbuję robić. Która droga jest lepsza nie wiem. Wiem, że lubię dużo biegać i dopiero po jakimś czasie biegać interwały (wtedy kiedy czuję potrzebę odczuwania wiatru we włosach). Wszystkie treningi biegam na leśnych ścieżkach, stąd nie ma potrzeby ani sensu kontrolować tempa. Nie robię też siły biegowej, bo robi się ona przy okazji biegania po miękkim np. śniegu. Oczywiście tak można trenować tylko do pewnego poziomu i na taki trening nie mogą sobie pozwolić zawodowcy dla których ważniejsza jest efektywność treningu od radości, jaką niesie. Jednak mnie by zabiła monotonia asfaltu. Przy takim treningu mniejsze jest też ryzyko kontuzji, co dla amatora bardzo ważne, tymczasem zawodowcy czasem muszą zaryzykować, aby coś osiągnąć. Ja na szczęście nie muszę. W ogóle czuję, że nic nie muszę, a wiele mogę i daje mi to poczucie spokojnego szczęścia, ale przez to nie chce mi się ani biegać ani walczyć o cokolwiek.
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Mam wrażenie Kasiu, że stosujemy dwie strategie.
Ja - przez rekordy na krótkich dystansach do rekordu w maratonie.
Ty przez rekord w maratonie, a przy okazji rekordy na krótkich dystansach.
Powodzenia! I CU na jakiś zawodach wreszcie
Ja - przez rekordy na krótkich dystansach do rekordu w maratonie.
Ty przez rekord w maratonie, a przy okazji rekordy na krótkich dystansach.
Powodzenia! I CU na jakiś zawodach wreszcie