Tak ma być zgodnie z planem, że interwały zaczynasz po ponad godzinnej "rozgrzewce"? To może mieć wpływ na trudność wykonania. Interwały to nie są łatwe prędkości i im bardziej człowiek wypoczęty, tym lepiej. Ja zawsze zaczynam po 15-20 minutach lekkiego biegu. Na pocieszenie dodam, że też w tym tygodniu źle mi się je biegało i koniec końców skróciłam ostatnie odcinki do 500m. Zresztą oszczekały i pogoniły mnie psy w parku, więc urwanie powtórzenia było nawet rozsądne.
Kasia, widzę, że wracasz na serio do treningów.
