Na Garmina pływałem już 1500 poniżej 25 min i to w intensywności "nie w trupa" tylko.... No właśnie, Garmin w pływaniu trochę fałszuje pomiar dodając trochę drogi. Ile, trudno mi powiedzieć ale pewnie koło 10% więc to ok 2 i pół minuty więcej powinno wychodzić. Ogri te bojki też ustawiają na mniej więcej więc każde 100m w "tą czy we wtą" to ok 2 i pół minuty dodać odjąć co znacznie wpływa na wynik. Na basenie pływałem to w 25 min tyle, ze w trupa, na otwartym zbiorniku nie jestem w stanie płynąc na takiej intensywności jak na basenie no i po basenie idę do domu a na zawodach najlepsze dopiero czeka

Wyścig niby popłynie się nieco szybciej ale to raczej niewielki czasowo zysk, sporo też można stracić jak źle się wejdzie w zawody. Pływałem ostatnio na Kryspie w poprzek, ta jest jakieś 330-350m i płynąc spokojnie robiłem to w 5,45 a idąc mocfno w 5,30 - ot różnica tyle, że tak mocno to 1500 bym nie pociągnał więc to mocno/ekonomicznie daje może z 2-3 sek na setce czyli do minuty na całym, rzecz warta rozważenia czy warto bo koszta znaczne a zysk tak mały, że na samym dobiegu do strefy już na mniejszym zmęczeniu coś się odrobi
Co do roweru, z dobrodziejstwa draftingu trudno mi będzie wyraźnie skorzystać bo słabo technicznie jeżdżę, w życiu nie jeździłem w grupie, wiem ile tracę na zakrętach i nawrotach. Na tej trasie nie pojadę tak jak na łatwiejszej, którą robiłem na le-mondzie w super warunkach w lipcu. Tam wyszła średnia 35km/h, też traciłem na nawrotach ale było zupełnie płasko. No i mam tak pojechać by dobrze pobiec a nie tak by się zajechać i wlec się do mety i tu widzę różnicę między 5km w 38km/h a całym dystansem z nawrotami, zakrętami, podjazdami, nawadnianiem, żelami i wiatrem. Już 1.15 będzie super wynikiem dla mnie przy wietrze. Liczę jednak, ze ten wiatr się nie sprawdzi choć wciąż go bardzo dużo na prognozie