Gryzzelda, co to znaczy lądowała z "listy"?
Angua, czuję, czuję. Mam nadzieję coś dzisiaj więcej o nich napisać jak będę miała czas. Czułam kolana, szczególnie lewe i halluksy. Halluksy jak cholera bolały, ale wiedziałam, że tak będzie, bo nawet tu, na forum, kiedyś czytałam taki wywiad z nogologiem co mówił o bieganiu naturalnym i powiedział, że u osób z tą przypadłością bieganie naturalne może być bolesne, bo w trakcie biegu wyłamują sobie palce. Miał rację, ale akurat do tego bólu jestem przyzwyczajona.
Myślę, że nie bez znaczenia jest tutaj też to, że biegłam po twardym, czyli kostce chodnikowej a one nie są do tego zaprojektowane.
Poza tym nie bolało mnie nic, a nawet jedna rzecz bolała mnie dużo mniej niż zazwyczaj - kręgosłup. To było zaskoczenie dla mnie.
Też biegasz w Vomero?
Kachita, dziękuję! Coś czuję, że nadejdzie czas, gdy będę mogła stanąć z Tobą w konkury pod względem ilości butów biegowych, co jeszcze niedawno wydawało mi się całkowitą abstrakcją.
