Phalandir - Historia Biegowa 2019
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 21 cze 2016, 10:33
- Życiówka na 10k: 48:12
- Życiówka w maratonie: 4:36
2017
Wiosenny HM: 2:07:36 (po kontuzji)
Jesienny HM: 1:55:52
Jesienny M: 4:56:19
Przelicznik: M = 2 x HM + 66 minut
2018
Wiosenny HM: 1:57:28
Jesienny HM: 1:54:18
Jesienny M: 4:37:40
Przelicznik: M = 2 x HM + 49 minut
2019
Wiosenny HM: 1:47:36
Jesienny HM: 1:55:46
Biorąc pod uwagę najlepszy wynik z HM i przelicznik z zeszłego roku (49 minut) mamy: 4:17
Wiosenny HM: 2:07:36 (po kontuzji)
Jesienny HM: 1:55:52
Jesienny M: 4:56:19
Przelicznik: M = 2 x HM + 66 minut
2018
Wiosenny HM: 1:57:28
Jesienny HM: 1:54:18
Jesienny M: 4:37:40
Przelicznik: M = 2 x HM + 49 minut
2019
Wiosenny HM: 1:47:36
Jesienny HM: 1:55:46
Biorąc pod uwagę najlepszy wynik z HM i przelicznik z zeszłego roku (49 minut) mamy: 4:17
Ostatnio zmieniony 05 wrz 2019, 20:51 przez Phalandir, łącznie zmieniany 1 raz.
- ziko303
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2420
- Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: 45:16
- Życiówka w maratonie: 3:48:40
- Lokalizacja: Wro
To jesteś urodzonym maratończykiem albo bardzo dobrze trenowałeśprzemekta pisze:Wiem, że może nie jestem zbyt reprezentatywnym przykładem ale u mnie z 1:45 wyszło 3:38. Co się zgadza z kalkulatorem.
1:48 tłumaczy się na 3:45 więc jest jeszcze spory zapas do 4:00 .
Pamiętasz jaki mnożnik Ci wyszedł z poprzedniego startu?
-
- Stary Wyga
- Posty: 226
- Rejestracja: 05 lip 2018, 13:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Na sucho patrząc lepiej byłoby polecieć za zającem na 4:15 i przyspieszać w razie możliwości. Będzie więcej funu i satysfakcji niż przy łapaniu ewentualnej ściany. Ale też nie analizowałem dokładnie wszystkich twoich treningów więc musisz polegać na swoich odczuciach co do aktualnej formyPhalandir pisze:2017
Wiosenny HM: 2:07:36 (po kontuzji)
Jesienny HM: 1:55:52
Jesienny M: 4:56:19
Przelicznik: M = 2 x HM + 66 minut
2018
Wiosenny HM: 1:57:28
Jesienny HM: 1:54:18
Jesienny M: 4:37:40
Przelicznik: M = 2 x HM + 49 minut
2019
Wiosenny HM: 1:47:36
Jesienny HM: 1:55:46
Biorąc pod uwagę najlepszy wynik z HM i przelicznik z zeszłego roku (49 minut) mamy: 4:17
Blog - Maraton < 3h
Komentarze do bloga
10km 10.03.2019 - 42:15
HM - 13.10.2019 - 1:25:11
M - 28.04.2019 - 3:13:54
Komentarze do bloga
10km 10.03.2019 - 42:15
HM - 13.10.2019 - 1:25:11
M - 28.04.2019 - 3:13:54
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Do Poznania jeszcze miesiąc. Znajdź jakieś 10km, to powie więcej. Teraz to wróżenie z fusów, może być różnie. Generalnie jeśli trenowałeś pod maraton, to 2xHM+20 minut już jest dość realne, 2*HM+30 minut jest z zapasem. Półmaratonu w 35 stopniach i lampie to nawet pod uwagę nie bierz, na moje to mówi on tyle że normalnie byś pobiegł międzye 5-10 minut szybciej.
biegam ultra i w górach
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 844
- Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
- Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega
Myśle, ze ta 30stka tylko pokazuje, ze jesteś w formie na 4h i to spokojnie ale pod warunkiem, ze pogoda będzie łaskawa i was tam nie pozamiata.
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1956
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Też tak myślę, że będzie na styku 4 godzinPlague pisze:Myśle, ze ta 30stka tylko pokazuje, ze jesteś w formie na 4h i to spokojnie ale pod warunkiem, ze pogoda będzie łaskawa i was tam nie pozamiata.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 21 cze 2016, 10:33
- Życiówka na 10k: 48:12
- Życiówka w maratonie: 4:36
Dzięki chłopaki, ale póki co podejdę jednak z dystansem. W sumie jak tak patrzę na trening to mam tylko 3 dłuższe wybiegania... 30, 30, 24. Wpadnie już właściwie tylko 30 jeszcze jedna.
-
- Stary Wyga
- Posty: 226
- Rejestracja: 05 lip 2018, 13:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ta ostatnia 30 weszła bardzo ładnie i jest szybciej niż tempo maratonu na 4:15. Mnie to przekonuje że możesz zrobić spokojnie poniżej 4:15 jak się ładnie zregenerujesz przed biegiem. Dobrze, że sobie darowałeś wydłużanie tego treningu do 35km. Pod ultra większość trenuje do 3 - 3,5godziny i to wystarcza.
Blog - Maraton < 3h
Komentarze do bloga
10km 10.03.2019 - 42:15
HM - 13.10.2019 - 1:25:11
M - 28.04.2019 - 3:13:54
Komentarze do bloga
10km 10.03.2019 - 42:15
HM - 13.10.2019 - 1:25:11
M - 28.04.2019 - 3:13:54
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Jeszcze chwila i będziesz robił 30tki co tydzień
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 21 cze 2016, 10:33
- Życiówka na 10k: 48:12
- Życiówka w maratonie: 4:36
Za cieńki jestem na trzaskanie tak co tydzień kobyły.
Swoją drogą to się zastanawiam czy jednak ten plan Książkiewicza na 4 godziny nie jest zbyt optymistyczny. Tam długie wybiegania do 28 km mają być robione tempem 6:30 - 6:40. W zeszłym roku 30 km tempem 6:30 pokonałem tempem 6:15, a Maraton ostatecznie wszedł tempem 6:33.
Swoją drogą to się zastanawiam czy jednak ten plan Książkiewicza na 4 godziny nie jest zbyt optymistyczny. Tam długie wybiegania do 28 km mają być robione tempem 6:30 - 6:40. W zeszłym roku 30 km tempem 6:30 pokonałem tempem 6:15, a Maraton ostatecznie wszedł tempem 6:33.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Jak przygotowywałem się na sub4 jadac wedlug planu first lekko podkreconego zrobiłem 3 x 35km w okolo 5:45
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 21 cze 2016, 10:33
- Życiówka na 10k: 48:12
- Życiówka w maratonie: 4:36
Twój trening to niezły hardkor.
Chociaż w sumie jakbym trzaskał te 30 często to by mi w końcu spowszedniały. Kolejna i ostatnia za 2 tygodnie. To będzie na 4 tygodnie przed Maratonem... potem już delikatne ścinanie kilometrażu.
Chociaż w sumie jakbym trzaskał te 30 często to by mi w końcu spowszedniały. Kolejna i ostatnia za 2 tygodnie. To będzie na 4 tygodnie przed Maratonem... potem już delikatne ścinanie kilometrażu.
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Właściwie ostatnio to założenia treningowe sobie, a Ty sobie. Nic dziwnego, że się zajeżdżasz. Oby to bieganie nie upomniało się o spłatę długu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Podzielam zdanie Krystiana.
Jak nie idzie, po ciężkim tygodniu i w ogóle jest slabo to się skraca 30km i leci do domu. Ja przykładowo 2 tygodnie przed maratonem miałem w założeniach chyba 24km (nie pamiętam) ale od początku szło do dupy to po chyba 12 stwierdziłem że wracam i skończyłem trening 17km. Ty jeszcze poleciałeś mocny parkrun i 4km do domu... Obawiam się, że teraz powinieneś z tydzień dochodzić do siebie. Uważaj w tym tygodniu na wszystkich treningach - nie biegaj za szybko i uważaj na zdrowie żeby CIę jakieś przeziębienie nie skasowało.
Jak nie idzie, po ciężkim tygodniu i w ogóle jest slabo to się skraca 30km i leci do domu. Ja przykładowo 2 tygodnie przed maratonem miałem w założeniach chyba 24km (nie pamiętam) ale od początku szło do dupy to po chyba 12 stwierdziłem że wracam i skończyłem trening 17km. Ty jeszcze poleciałeś mocny parkrun i 4km do domu... Obawiam się, że teraz powinieneś z tydzień dochodzić do siebie. Uważaj w tym tygodniu na wszystkich treningach - nie biegaj za szybko i uważaj na zdrowie żeby CIę jakieś przeziębienie nie skasowało.
biegam ultra i w górach
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 21 cze 2016, 10:33
- Życiówka na 10k: 48:12
- Życiówka w maratonie: 4:36
Zatem tak zrobię. W trakcie tygodnia porobię BSy, a coś mocniejszego dopiero w weekend zrobię. Chociaż ten parkrun to raczej szałowe tempo nie było... nie chciałem dociskać bo pewnie kiepsko by się skończyło. Zmęczenie dzisiaj się pojawiło spore, bo wtorek - czwartek po rozruszaniu czułem, że latam :-P