Moderator: infernal
ze moje VDOT wynosi 47
) uwzględnia takie długości). Tempo maratońskie i spokojne jest tylko na km, ale to chyba najmniejszy problem. Do planów treningowych według Danielsa. Wybierasz któryś z planów i na podstawie swojego ostatniego wyniku z zawodów na typowym dystansie i w przeciętnych warunkach (chaszczok się nie liczyKsiężna pisze:A, że tak błysnę, do czego to się wylicza?
, bo za trudny) określasz sobie tzw VDOT. To bardzo mądre coś, na opisanie czego Daniels w książce poświęcił kupę literek. Ponieważ i tak nie wszystko jarzę, więc powiem tylko, że znając to magiczne VDOT dobierasz sobie odpowiednie tempa dla konkretnych treningów z planu.
No i nie jest to bieg w typowych warunkach, nic nie mówi o Twoich możliwościach, poza tym, że są spore. Ale jak spore? Kto to wie?Księżna pisze:A, chaszczoka nie można wziąć pod uwagę bo nadal nie ma jasności jaki to był dystans. Acz ja myślę, że jednak 8 nie 9. Sądząc po tempie biegu itp.
Na zawodach jest nieco inaczej niż na treningach. Szczególnie na pierwszych 5ciu kilometrach, bo adrenalina robi swoje. Przez nią spaliłem pierwszy półmaraton, bo mi się tak lekko biegło w tempie 4:30 ...Księżna pisze: Wydaje, że skoro po asfalcie biegnę sobie 10km/50min, a tu nie biegłam na maxa, a do tego było tak nierówno, przeskakiwanie, błocko itp, to nie mogłam w 43 minuty pokonać dystansu dłuższego niż 8km.
Nawet nie wiesz jak bardzo bym chciała pokonać 10km w 25 minutmasz na płaską dyche 25
