Arc - komentarze.

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Arc
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 232
Rejestracja: 29 lip 2014, 11:27
Życiówka na 10k: 48:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No mogło być za mocno bo przekroczyłem te danielsowskie 2.5 godziny. Trochę potrzebowałem tego z psychicznego punktu widzenia, żeby wiedzieć jak idzie i czy teren nadaje się na utrzymanie 5:00. Z bukłakiem to tak na 5:05-5:10 sie nadaje. Zresztą zobaczę ;)

Co do obciążeń to racja, zmniejszam je na maksa. Z poprzednich ok 70 km tygodniowo teraz spadam do 55 z tylko trzeba treningami. We środe akcent, ale już dość lajtowy, w piątek jakaś dyszka i w niedziele 2h maratońskiego. A potem to już totalne luzowanie.

Teraz ma 2 dni wolnego wiec powinienem sie totalnie zregenerować. Zresztą, nawet dzisiaj nie mam żadnych dolegliwości. Nic prawie nie boli, nic nie strzyka. Jest dobrze. Tylko kilogramy mi od dawna przestały spadać i nawet podskoczyłem ostatnio na 75 kg :|
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
sochers
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3431
Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
Życiówka na 10k: 44:15
Życiówka w maratonie: 3:48:12
Lokalizacja: Woodge aka Uć

Nieprzeczytany post

Może być masa mięśniowa - było nie było cośtam biegasz :bum: albo prozaicznie za dużo kalorii ;) to co, myfitnesspal? :)
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680

PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
Arc
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 232
Rejestracja: 29 lip 2014, 11:27
Życiówka na 10k: 48:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mięśnie to pewnie coś tam troche, ale z tymi kaloriami to na pewno przeginam. Chyba za dużo makaronu, za dużo białego pieczywa i cholerne słodycze na które czasami mam napady ;) Ten myfitnesspal to chyba zaczne wraz z nowym planem. Jakbym tak zszedł jeszcze 4-5 kg w dół to bym śmigał jak dziki.
Awatar użytkownika
sochers
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3431
Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
Życiówka na 10k: 44:15
Życiówka w maratonie: 3:48:12
Lokalizacja: Woodge aka Uć

Nieprzeczytany post

Hehe :) no ja musze chyba wrócić do tego, bo co prawda od maratonu mniej jem, bo nie ćwiczę, ale tu i tam browar, jakieś ciacho wpadnie i widzę po sobie że mi gdzieniegdzie przybyło ;)
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680

PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
greg868
Wyga
Wyga
Posty: 114
Rejestracja: 28 sie 2014, 11:56
Życiówka na 10k: 00:44:10
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wro

Nieprzeczytany post

A co do tych 4 godzin - możesz zdradzić jaki jest Twój aktualny cel, bo raczej to będzie mniej?
Greg

5km - 20:30 | 10km - 44:10 | 21km - 01:37:49
Blog | Komentarze | Runkeeper | Endo
Arc
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 232
Rejestracja: 29 lip 2014, 11:27
Życiówka na 10k: 48:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No tak, 4 godziny to był czas który wydawał się dobrym celem pół roku temu jak prawie umarłem przebiegając 20 km w 2 godziny. Potem coś sie przeskoczyło, straciłem 6kg wagi i zacząłem biegać jak VDOT 44.
Z wyniku w HM wynika ze moge spróbować złamać 3:30, ale to może być zbyt duże ryzyko bo maraton jest na totalnie innej nawierzchni i częściowo po lesie. Wiec nie wiem ;) Jeżeli pogoda będzie dobra (i sucho przez kilka dni przed startem) to moge spróbować na 3:35. To bedzie mój pierwszy maraton wiec ni cholery nie wiem co mnie czeka. Może niedzielny trening (2h templa maratońskiego) mi coś rozjaśni w głowie. No HGW. Bardzo dużo zależy od pogody.

Albo po prostu porwę się na 3:30 i najwyżej uderzy mnie ściana na 30-stym. Nawet jak stracę 15 minut na drugiej połówce to i tak bedzie niezłe 3:45 :hej:

Na razie taktyka która mi sie uwidziała to pierwsze 5 km w 5:15, potem od 7-go robić 5:00 i na 30-stym jak będę żył to zjechać poniżej 4:55. Na papierze wygląda fajnie.

Jak sie nie uda to w kwietniu są maratony uliczne. Do Rotterdamu mam rzut beretem wiec może tam spróbuję. Asfalt i płasko jak stół ;)
Awatar użytkownika
sochers
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3431
Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
Życiówka na 10k: 44:15
Życiówka w maratonie: 3:48:12
Lokalizacja: Woodge aka Uć

Nieprzeczytany post

Współczuję choroby - trzymam kciiuki za szybki powrót do 101% formy ;) Ja wczoraj zamiast biegania miałem zatrucie pokarmowe, więc jutrzejszy bieg to raczej w kategoriach rekreacyjnych polecę :/

A Ty rzuć okiem na kalkulator Marco do ustalania tempa https://feelrace.com/fr.pl?ds=42&hh=03& ... CO&pg=Exec bo zejście z 5:15 na 5:00 na 7 km to będzie mocne szarpnięcie i możesz za to zapłacić w końcówce. Według Marco na 3:35 to:

Your target marathon finish time is: 3:35:11 h sign in...
Your average marathon pace is: 5:06 min/km
Your "Negative Split" of each section: +3.0% / +1.3% / +0.0% / -1.7%

Pierwsze 3km po 5:15 (rozsądne otwarcie, tak samo jak planowałeś)
4-14km po 5:10 (odjęcie 5 sekund będzie raczej nieodczuwalne, zwłaszcza jeśli zrobisz to płynnie)
15-28km po 5:06
29-42,2km po 5:01

Zauważ, że zejscie z tempa o 15 sekund jest robione na przestrzeni 26km, a nie od razu - wtedy jak będziesz miał jeszcze siłę w nogach (bo o płuca jestem spokojny) to możesz kilka ostatnich polecieć <5:00, ale od 30 to trochę za wcześnie (chyba).
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680

PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
Arc
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 232
Rejestracja: 29 lip 2014, 11:27
Życiówka na 10k: 48:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej.

Dzisiaj wstałem chyba juz zdrowy. Wydaje sie ze wszystko przeszło i wieczorem delikatnie sie przebiegnę - zobacze jak jest ale jestem dobrej myśli.
Wydaje mi sie, że masz racje. Na 3:30 nie bede sie porywał bo ryzyko jest zbyt duże. Teren może być dość miękki poza tym jest wiele zwężeń na początku na których strace trochę czasu i musiałbym nadrabiać. To może nie jest ostatni maraton w życiu :)

Chyba zapiszę sobie na ręce takie milestony przed startem.

Człowiek się zaczyna cholera denerwować ;)
Awatar użytkownika
sochers
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3431
Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
Życiówka na 10k: 44:15
Życiówka w maratonie: 3:48:12
Lokalizacja: Woodge aka Uć

Nieprzeczytany post

To znaczy, że Ci zależy ;)

Na ręce chyba markerem ;) ściągnij toto - popełniłem wiosną generator opasek według Marco https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... sp=sharing w pierwszej ustawiasz parametry, a w drugiej generuje Ci się opaska - wydrukuj, zalaminuj, i miej ze sobą (np. na nadgardstku) - pomaga pilnowac tempa. Tylko koniecznie zalaminuj - ja w Łodzi obkleiłem ładnie taśmą przezroczystą i miałem nadzieję, ze wystarczy - nie wystarczyło i woda któą na siebie lałem trochę mi opaske rozmyła.

A teraz po chorobie zluzuj akcenty przez kilka dni (może jakieś przebieżki, zmiast progów czy zwłaszcza Interwałów) - bo organizm może się nie zregenerować jak pociśniesz mocniej, i dobrze się nawadniaj. I zastanów się, czy nie wyłączyć autolapa ;) bo jak GPS się pogubi na początku, albo na bokach nadłożysz trochę, to mocno demotywujące jest, jak Ci krzyczy czas okrążenia 200-300m przed znacznikiem kilometra - a jak biegniesz na styk, to może to mieć znaczenie, czy złamiesz swoje, czy nie - tylko pamiętaj, żeby wciskać LAP przy każdym znaczniku, bo u mnie z tym różnie było :D
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680

PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
Arc
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 232
Rejestracja: 29 lip 2014, 11:27
Życiówka na 10k: 48:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dobre ;) Drukne sobie i pomęcze żone zeby mi to jakoś zabezpieczyła ;) Zrobiłem wersje na 3:35 i 3:49 :) Każdy z tych czasów bedzie sukcesem :)

Dzisiaj mam zamiar zrobić dychę - tak testowo (ale wolno) a potem juz tylko spkojne BS-y z przebieżkami. Daniels coś wspominał o progach we wtorek czy środe, ale na pewno je odpuszcze. Czuje ze jest już moc :)

Z tym autolapperem to faktycznie dobra rada. Na HM odcinki kilometrowe totalnie sie rozjechały przez bieganie w tunelach. Tutaj bedzie dużo drzew i sporo zakrętów. Mam nadzieje ze odcinki beda dobrze zaznaczone. Zresztą popytam jutro kolege który tam już biegł.

A od czwartku dieta makaronowo-ryżowa ;)
Awatar użytkownika
sochers
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3431
Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
Życiówka na 10k: 44:15
Życiówka w maratonie: 3:48:12
Lokalizacja: Woodge aka Uć

Nieprzeczytany post

Ja ten manual lap u jabbura chyba podpatrzyłem - dobry patent, na telefonie z endo się nie dało, tutaj owszem :)

A ten carboloading nie lepiej od wtorku/środy? od czwartku trochę mało czasu może być

Zazdroszczę Ci tej mocy - ja jakoś nie mogę się zebrać ostatnio, ale chyba trzeba będzie - póki młody jeszcze nie jest po tej stronie :bum: bo termin nieubłaganie się zbliża :)
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680

PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
Arc
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 232
Rejestracja: 29 lip 2014, 11:27
Życiówka na 10k: 48:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pewnie od wtorku juz na obiad bedzie spaghetti z pesto. Koledzy w pracy śmieją się, ze jem po kosztach (makaron w naszej restauracji jest najtańszy) i pewnie umrą ze smiechu jak w piątek wezmę czysty makaron :D

Co do dzieci to ja mam 3 tipsy:
- przez pierwsze 2 miesiące chodzić spać wcześniej. Max o 23. Jak nawet będzią w nocy 3 pobudki to i tak rano bedzie dobrze... albo względnie ;) Ja przez jakiś czas kładłem się o 22 i było ok.
- iść biegac zaraz jak mały pójdzie spać wieczorem. Rano i tak sie nie da :)
- pogodzić się ze już na nic innego nie bedzie czasu. Albo bieganie albo coś innego :) Aż podrośnie.
Awatar użytkownika
sochers
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3431
Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
Życiówka na 10k: 44:15
Życiówka w maratonie: 3:48:12
Lokalizacja: Woodge aka Uć

Nieprzeczytany post

Czysty makaron jest gorszy niż z pesto ;) bo raz, że ma mniej składników odżywczych, a dwa, że gorzej się je :) zaszalej, weź z pesto, miej z tego przyjemność, cierpieć będziesz po maratonie ;)

Ja się od wtorku pakowałem wszystkim co miało węgle - słodzona herbata, gorąca czekolada, powidła, pieczywo, itp. :) ale najprzyjemniejszy był piątek (który de facto jest kluczowy) - śniadanie grzanki z powidłami domowej roboty, na obiad spaghetti bolognese, na kolację czarny makaron z sosem śmietanowym i krewetkami (ale było mało, więc jeszcze doszedł ryż w postaci sushi :)

Sobota tak samo - nie licząc sushi ;)

A co do tego braku czasu - masz na myśli ":podrośnie" = 6 miesięcy, czy 6 lat? :bum: bo ostatnio ttrochę za basketem zatęskniłem i sie zastanawiam, gdzie wrzucić go w kalendarz :bleble:
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680

PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
Awatar użytkownika
kuczi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1809
Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
Życiówka na 10k: 41:20
Życiówka w maratonie: 3:30:12
Lokalizacja: Sieradz
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Witaj.

Będę podpatrywał Twojego bloga :)
Zamówiłem książkę, Danielsa i mam zamiar zacząć z nim trenować a u Ciebie widzę ciekawe porady i wskazówki.
Pozdrawiam.
Arc
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 232
Rejestracja: 29 lip 2014, 11:27
Życiówka na 10k: 48:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

sochers:
To od jutra w takim razie zaczynam dawkę wegli. Ostatnio z makaronem troche bastowałem bo mi sie przejadł, ale teraz sie zmuszę. Całkiem niezła jest opcja z małą puszką tuńczyka. Chyba że faktycznie namówię kolegów na sushi.

A co do dziecka to jedyne na co można liczyć w wieku 6-mc to cała przespana noc - i to nie zawsze ;) Ale każde dziecko jest inne i pewnie bedziesz słyszał miliard porad od każdego dookoła wiec sobie daruję. Ostatnio w parku wyprzedziła mnie para biegaczy. Oboje z wózkami biegowymi. Ja truptałem swoje 6:00 min/km pod górkę a oni biegli lekko co najmniej 5:30 jak nie szybciej. Szczękę zbierałem z wrażenia.

Na razie robię liste rzeczy do zabrania i planuję jak tam dojechać. To tylko godzina autem wiec nie jest źle. 2x dziennie sprawdzam pogodę. Ma padać lekko we środę i w sobotę a w niedzielę ma być sucho i 10 st. :)

kuczlaw:
Dzieki. Staram sie opisywać nie tylko suche fakty ale też jak to na mnie działa. I wydaje sie ze ten Daniels działa. Nie przypuszczałem ze w ciągu 5 miesięcy tak mój poziom podskoczy ani, że w ogóle wytrwam. Słomiany zapał to moje drugie imię :)
ODPOWIEDZ