Adam77 - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

w planach jakieś starty?
New Balance but biegowy
adam77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 521
Rejestracja: 21 mar 2010, 13:28

Nieprzeczytany post

Hej Mimik
No coś tam kiełkuje w głowie :) ale póki co nie chcę nic pisać bo póki co nie wiem jak mi się sprawy poukładają. Niestety wszystkie biegi w których chciałem wystartować są we wrześniu a mnie niestety prawie cały wrzesień nie będzie w domu. Nawet mi się nie uda wystartować w półmaratonie w Katowicach bo wracam dzień po do Katowic a szkoda bo miałbym jakieś porównanie w stosunku do debiutu. Także zobaczymy ale plany są :oczko:
Pozdro
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

Szczerze mówiąc, to ja uwielbiam na głodnego wychodzić biegać :D Inna sprawa, że rzadko mi się to zdarza ostatnio hehe za dużo herbatki :lalala: Ale bieganie choćby z troche zapełnionym żołądkiem to tragedia. Inna sprawa, że im dłużej się biegnie tym bardziej to czuć. Kiedyś biegałem tak z 1-1,5h po jedzeniu kilka dni pod rząd i problemy później z trawieniem miałem, więc nie ma z tym żartów.

Podoba mi się Twoje podejście do biegania :taktak: Jak kiedyś chora ambicja u mnie odpuści to też będę tak biegać-ładować energię na cały dzień.
adam77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 521
Rejestracja: 21 mar 2010, 13:28

Nieprzeczytany post

Plague pisze:Szczerze mówiąc, to ja uwielbiam na głodnego wychodzić biegać :D Inna sprawa, że rzadko mi się to zdarza ostatnio hehe za dużo herbatki :lalala: Ale bieganie choćby z troche zapełnionym żołądkiem to tragedia. Inna sprawa, że im dłużej się biegnie tym bardziej to czuć. Kiedyś biegałem tak z 1-1,5h po jedzeniu kilka dni pod rząd i problemy później z trawieniem miałem, więc nie ma z tym żartów.

Podoba mi się Twoje podejście do biegania :taktak: Jak kiedyś chora ambicja u mnie odpuści to też będę tak biegać-ładować energię na cały dzień.
Witaj.
Ja mogę iść na czczo ale np przed pracą o 5 rano natomiast w ciągu dnia nie ma szans, po prostu od razu gorzej mi się biegnie. Dla mnie optymalnie jest 2-3 godziny po posiłku.
U mnie chora ambicja już dawno odpuściła :) teraz biegam dla przyjemności i nie mam ciśnienia na wynik, wagę piórkową itd Oczywiście czasem pomyśle o jakichś zawodach itd ale to zazwyczaj dla przyjemności. Natomiast lubię mieć jakieś ramy planu biegowego, żeby to wszystko miało jakiś sens bo nie wyobrażam sobie robić cały czas spokojnych wybiegań lub cały czas mocnych treningów, muszę mieć trening różnorodny :) .
Ignis
Wyga
Wyga
Posty: 148
Rejestracja: 07 sie 2011, 14:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:31

Nieprzeczytany post

Kurcze Adam, muszę rozszyfrowywać...a tak ładnie wygląda :hej:

A ile kg zakładasz na sztangę w przysiadach?
adam77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 521
Rejestracja: 21 mar 2010, 13:28

Nieprzeczytany post

Różnie :) Zależnie od dyspozycji w danym dniu (tak jak dzisiaj to mniej bo nogi były lekko zmęczone po wczorajszym krosie). Nawet nie wiem ile wynosi mój max bo nie sprawdzałem dawno ale myślę, że gdzieś około 90kg (moja waga to 70kg). Najważniejsze to, żeby nie robić na ciężarze powyżej 80% maksa do upadku mięśniowego.
Rozszyfrowujemy:
Power clean - zarzut sztangi na wysoko (czasem się spotyka zarzut siłowy sztangi)
Push press - wycisk sztangi nad głowę ale dynamiczny, z pomocą nóg
Pull up - podciągnięcie na drążku
Toes to bar - w zwisie na drążku unosimy nogi i dotykamy stopami drążka (takie scyzoryki wisząc na drążku)
Ignis
Wyga
Wyga
Posty: 148
Rejestracja: 07 sie 2011, 14:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:31

Nieprzeczytany post

adam77 pisze:Różnie :) Zależnie od dyspozycji w danym dniu (tak jak dzisiaj to mniej bo nogi były lekko zmęczone po wczorajszym krosie). Nawet nie wiem ile wynosi mój max bo nie sprawdzałem dawno ale myślę, że gdzieś około 90kg (moja waga to 70kg). Najważniejsze to, żeby nie robić na ciężarze powyżej 80% maksa do upadku mięśniowego.
Rozszyfrowujemy:
Power clean - zarzut sztangi na wysoko (czasem się spotyka zarzut siłowy sztangi)
Push press - wycisk sztangi nad głowę ale dynamiczny, z pomocą nóg
Pull up - podciągnięcie na drążku
Toes to bar - w zwisie na drążku unosimy nogi i dotykamy stopami drążka (takie scyzoryki wisząc na drążku)
Dzięki :hej:
ćwiczenie nr.2 jeszcze przejdzie, ale reszta to moje pięty achillesowe...
będę próbować :smutek:
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

Śniadanie - jabłko, kromka razowca, ser żółty, serek wiejski, orzechy, brokuła trochę
Obiad - ogórkowa, ziemniaki, schabowy, surówka
Po treningu - jogurt naturalny+owoce, kromka z dżemem, twaróg
Kolacja - chyba zjem jajecznicę :)

Dzisiaj się złamałem i zjadłem batonika bounty i stwierdzam, że się odzwyczaiłem od słodyczy bo tak mnie "zamuliło", że masakra :)
Adam, ale masz zacięcie z tą dietą, same dobre rzeczy ;)

Osobiście nie lubię i to bardzo wiórków kokosowych, więc bounty blee
Ignis
Wyga
Wyga
Posty: 148
Rejestracja: 07 sie 2011, 14:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:31

Nieprzeczytany post

Czytam o twojej diecie jedząc babeczkę śmietankową i aż mi się głupio zrobiło.
adam77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 521
Rejestracja: 21 mar 2010, 13:28

Nieprzeczytany post

Mimik, Ignis - z tą dietą to jest tak, że cały czas myślałem, że ja tych słodyczy to dużo nie jem ale jednego razu postanowiłem przez dwa dni zapisać sobie ile zjadłem słodkiego i powiem Wam, że się niemiło zaskoczyłem i to bardzo :bum: Druga sprawa jest taka, że mimo nieraz sześciu treningów w tygodniu sylwetka w okolicach pasa jednak była do niczego :)
Odkąd przestałem jeść słodycze z pasa zeszło trochę i dalej schodzi :)
Mimik zdrowiej chopie :)
Ignis, nie jestem fanatykiem, czasami wpadnie co nie co bo jak idziemy w gości albo goście przychodzą do nas to ciasto lubię zjeść :) . No ale fakt , że na co dzień unikam słodyczy i cukru jedynie po treningu czasami zjem dżem z twarogiem.
Ignis
Wyga
Wyga
Posty: 148
Rejestracja: 07 sie 2011, 14:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:31

Nieprzeczytany post

Fajny trening ogólnorozwojowy. Też bardzo takie lubię :hahaha:
adam77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 521
Rejestracja: 21 mar 2010, 13:28

Nieprzeczytany post

Ignis pisze:Fajny trening ogólnorozwojowy. Też bardzo takie lubię :hahaha:
No bardzo mnie zrelaksował psychicznie a i dobra ogólnorozwojówka choć mi w sumie tego nie brakuje. Ostatnio tak myślę, że te moje treningi to w zasadzie mało biegowe są ale co tam ważne, że jest frajda :)
Ignis
Wyga
Wyga
Posty: 148
Rejestracja: 07 sie 2011, 14:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:31

Nieprzeczytany post

Bardzo dziękuje za tłumaczenia, mam nadzieję, że wejdzie Ci to w nawyk :hejhej:
adam77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 521
Rejestracja: 21 mar 2010, 13:28

Nieprzeczytany post

Ignis pisze:Bardzo dziękuje za tłumaczenia, mam nadzieję, że wejdzie Ci to w nawyk :hejhej:
No mhmm staram się :oczko:
Ignis
Wyga
Wyga
Posty: 148
Rejestracja: 07 sie 2011, 14:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:31

Nieprzeczytany post

będę musiała spróbować zarzutu na wysoko...ale chyba jeszcze nie jutro. Naprawdę wykroki tak Cię masakrują? Ciekawe dlaczego
ODPOWIEDZ