sebastian899 pisze:marek301 pisze:Beato i Przyjaciele!
Obserwuje ten temat od samego początku, postanowiłem trochę przeczekać.
Jest tu dużo humoru(zdrowe), ale równie mnóstwo prymitywnego szyderstwa(lekko patologiczne)
Nie przyszło wam przypadkiem do głowy kim/czym jest Harpagan?
Zastanówmy się razem(z dystansem) z kogo tak naprawdę szydzicie?

Dobrze teraz już na poważnie .
Uważam że w całej tej dyskusji tutaj nie było jakiegoś prymitywnego szyderstwa , hamstwa itp i żadne granicę nie zostały przekroczone ( nie wiem czy zarzut jest konkretnie do mojej osoby ) , ale nigdy nie brałem i nie brał bym udział w jakimś indywidualnym czy zbiorowym linczu czy jak w tym przypadku hejcie . Każdy użytkownik jak i sam autor bloga nie miał chyba cienia wątpliwości że prawie wszystkie tutaj posty to są żarty i po prostu dobrze się bawimy , włączając to samego Harpagana .
Zobaczcie że sam Harpagan celowo powielał tematy , po których był spory odzew i niezła beka z jego osoby ( pamiętny Pan , wolne bieganie , sub40 itd, nawet forma pisania tego była mocno wyreżyserowana na potrzeby odbiorcy ). Popatrzcie jak zwiększała się częstotliwość wpisów na bloga przez Harpagana , na początku wrzucał posty raz na tydzień , gdy jego blog zaczął być popularny i zaczęły się tzwn żarty z niego posty rzucał codziennie ,
o czym to świadczy , że ta zabawa mu się też podobała i sprawiało mu to też frajdę .Mimo wszystko szkoda że blog zostaje zawieszony , bo był na swój sposób specyficzny i wyróżniał się tutaj od pozostałych .P
Sebastian, mogę się "z grubsza" zgodzić z tym co napisałeś.
Ja jednak chciałem podkreślić, że
tak naprawdę "historia Harpagana"
to wielka "szydera" z wszystkich, którzy biegają w pogoni za szybkością/rekordami, medalikami itp!
To właśnie takie "maniackie" podejście do "szybkości" wyśmiewa/wyszydza Mistrz Harpagan.
Te groteskowe opisy Harpagana, ukazują w krzywym zwierciadle "odpustowe" motywacje i cele niektórych biegaczy.
Przepraszam jeżeli kogoś uraziłem, ale taka jest wymowa twórczości naszego Wspaniałego Kolegi biegacza.
Dla mnie styl i opisy Harpagana, to synteza "mentalności" statystycznego biegacza.
Mamy praktyczne/forumowe zbliżenie do "Biegowego Ferdydurke",
czyli do awangardowego dzieła Witolda Gombrowicza.
