
Ale tylko przez chwilę, bo zaczynał się podbieg

Moderator: infernal
No cóż, czuje się wywołany.
Dzięki za odpowiedź. Podobnie i ja biegam na zawodach – zazwyczaj wyciskam ile tylko się da.j.nalew pisze: ↑28 lut 2023, 22:25Wigi stopka zmieniona. Nie miałam rezerwy, na dwóch ostatnich kilometrach jęczałam (nie wiem jak to inaczej nazwać, jak już naprawdę boli to jestem głośna na wydechu
) tak że kilka razy jakiś biegacz się obejrzał
. Mam z reguły dobry, szybki, zrywny finisz a tutaj na ostatnich 100m dwie panie mnie przegoniły bo już nie miałam z czego dołożyć, postawiłam wszystko na przedłużone umieranko. Nigdy nie kończę zawodów z uczuciem, że zostały rezerwy, dla mnie to jest jak stracona szansa... Wiem, że bym żałowała tych sekund, które mogłam wydusić.
Generalnie nie mogę narzekać. Też poprawiłem wynik, choć celowałem jakieś 2-3 sekundy szybciej na kilometrze. Trasa wydaje mi się bardzo fajna do szybkiego biegania, trzeba tylko łapać sobie jakieś plecy w przypadku wiatru. Mnie te podbiegi niestety zniszczyły. Obawiałem się pogody (prognozy wskazywały nawet jakieś opady śniegu), a to okazał się najmniejszy pikuś. No i organizacja biegu, kibice, atmosfera - dla mnie top.j.nalew pisze: ↑01 mar 2023, 21:56 banama Dziękuję pięknie. Zaczynał się podbieg i zapewne wiatr w twarz jeśli to już po nawrocie było. A jak Tobie się biegło? Pierwszy raz biegałam na tej trasie i jest naprawdę fajna, podbiegi są długie ale łagodne, przynajmniej ja je tak odczułam a jak było w dół to można było ładnie odzyskać sekundy
![]()
Akurat 20x400 to ja biegałam nie raz, nawet 25x chyba się zdarzyło, i lubiłam. Dla mnie mega łatwiejszy trening mentalnie niż np. 8x1k albo 6x2k, przed tym to spać nie mogłam. No, ale każdy lubi co innego
Kifoza to naturalna krzywizna kręgosłupa w odc. piersiowym, u Ciebie jest niby pogłębiona - czyli po prostu się garbisz - ale może wystarczy trochę ćwiczeń na otwieranie klatki piersiowej, takich jogowych, polecam też rolowanie całych pleców.
Ja tam pisałam, dlaczego wydaje mi się, że w odczuciach był wyższy mleczan niż wyszedł w rzeczywistości, że może dlatego że po prostu nie jestem w tym sezonie przyzwyczajona do takiej intensywności. Spadek jakiejkolwiek wydolności kojarzy mi się źle, ale rozumiem że albo tlenowa albo beztlenowa a w kontekście przygotowań do maratonu pierwsza wzrasta, druga maleje. To w sumie nic tylko się cieszyć.
Z tą kifozą to przypomniała mi się ankieta na ulicy "Co byś zrobił jakbyś dowiedział się, że Twój sąsiad to Homo sapiens"beata pisze: ↑09 mar 2023, 07:53 Kifoza to naturalna krzywizna kręgosłupa w odc. piersiowym, u Ciebie jest niby pogłębiona - czyli po prostu się garbisz - ale może wystarczy trochę ćwiczeń na otwieranie klatki piersiowej, takich jogowych, polecam też rolowanie całych pleców.
Więzadła rzepki faktycznie warto porozluźniać, bo ich przykurcz powoduje zły tor ruchu rzepki a w efekcie szybsze niszczenie chrząstki.