LadyE - komentarze.
Moderator: infernal
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Chyba faktycznie za mało kilometrów w butach było... Masz w planach jeszcze jakiś maraton przed B7D oprócz Karkonoskiego?
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Urodziny? No to Wesołych Świąt!
Jutro sobie poczytam
Jutro sobie poczytam
- zu.zu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 660
- Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Oj Lady, Lady, Ty niedobrusie jeden! Słówka nie pisnęłaś, uh!
Spełnienia marzeń i biegowo - zwycięskiej przygody z górami w tym roku.
Spełnienia marzeń i biegowo - zwycięskiej przygody z górami w tym roku.
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
LadyE poruszająca opowieść. Jak się czyta takie historie to aż człowiek się zastanawia nad sensem podejmowania takiego wysiłku (przez siebie nie przez innych) . Dla mnie to ty jesteś Heroiną No graty, że dobiegłaś w jednym kawałku... Ty to potrafisz sprawić sobie prezent urodzinowy
ps1. Kiedyś trener GG zrobił mi wykład na temat Powerade'a. Twierdził, że może to i sama chemia, ale jednak podobno po nim mniej się chce (przepraszam za kolokwializm) lać. A komu jak komu ale trenerowi GG można wierzyć
ps2. Zastanawiam się, a nawet jestem pewny, że te Goruny to nie są buty na tę chwilę dla ciebie... na dystans maratonu. Za to na szybkie treningi, czy 10k to czemu nie. Żarty żartami ale Go Run to buty, które w uproszeniu mówiąc, właściwie nie mają pięty. Trzeba mieć dobrą technikę i być mocnym, aby biegać w takich butach maratony. Tobie na razie bardziej by pasowały - jeżeli już muszą być Skeczersy - to ew. Go Run Ride. Gife to Tytan, gdzie nam śmiertelnikom się do niego równać, ten chłopak jest w stanie prawdopodobnie pobiec wkrótce maraton w czasie 2h30 !!! To nie jest człowiek, to cyborg.
ps3. A setkę to się podobno biega inaczej. One te ludzie setki biegają w tempie "spacerowym", poza tym w górach to najczęściej jest wietrznie i pada, więc nie maż się , to znaczy chciałem powiedzieć nie masz się czego obawiać
ps4. informuję, że wkrótce ruszają zapisy na rozgrywaną 9 czerwca br. Legionowską Dychę
ps1. Kiedyś trener GG zrobił mi wykład na temat Powerade'a. Twierdził, że może to i sama chemia, ale jednak podobno po nim mniej się chce (przepraszam za kolokwializm) lać. A komu jak komu ale trenerowi GG można wierzyć
ps2. Zastanawiam się, a nawet jestem pewny, że te Goruny to nie są buty na tę chwilę dla ciebie... na dystans maratonu. Za to na szybkie treningi, czy 10k to czemu nie. Żarty żartami ale Go Run to buty, które w uproszeniu mówiąc, właściwie nie mają pięty. Trzeba mieć dobrą technikę i być mocnym, aby biegać w takich butach maratony. Tobie na razie bardziej by pasowały - jeżeli już muszą być Skeczersy - to ew. Go Run Ride. Gife to Tytan, gdzie nam śmiertelnikom się do niego równać, ten chłopak jest w stanie prawdopodobnie pobiec wkrótce maraton w czasie 2h30 !!! To nie jest człowiek, to cyborg.
ps3. A setkę to się podobno biega inaczej. One te ludzie setki biegają w tempie "spacerowym", poza tym w górach to najczęściej jest wietrznie i pada, więc nie maż się , to znaczy chciałem powiedzieć nie masz się czego obawiać
ps4. informuję, że wkrótce ruszają zapisy na rozgrywaną 9 czerwca br. Legionowską Dychę
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- bmejsi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 26 kwie 2010, 20:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3.32
Byłem gdzieś tam obok. Przez dużą część trasy mijaliśmy się naprzemiennie. Pod koniec też przeżywałem ogromny kryzys. Najważniejsze, że jednak wyszliśmy z niego zwycięsko, choć bez bonu na paliwo od Orlenu (cholera jak mało zabrakło ) Gratulacje!
I ran. I ran until my muscles burned and my veins pumped battery acid. Then I ran some more.
komentarze do bloga viewtopic.php?f=28&t=33659
komentarze do bloga viewtopic.php?f=28&t=33659
- już tu byłam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 692
- Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Lady, wielki gratulacje i życzenia wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!
Jak mnie nie było pół roku na forum, to Ty jakieś milowe kroki zrobiłaś. Super! Aż miło czytać. Trzymam kciuki za B7D. To jest już naprawdę coś.
Jak mnie nie było pół roku na forum, to Ty jakieś milowe kroki zrobiłaś. Super! Aż miło czytać. Trzymam kciuki za B7D. To jest już naprawdę coś.
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam
nie piszę, ale biegam
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Jakby tak spojrzeć na międzyczasy, to wygląda, że momentami szarpałaś tempo - po około 1min na 5k.
Wg międzyczasów wszystko wygląda pięknie do 35km. Może gdyby tempo było bardziej jednolite, to udałoby się przesunąć kryzys o kilometr, albo dwa. Ciekawe też czy to rzeczywiście te buty są winne tamtemu urazowi. Takie tam... bla bla bla.
Jednak poziom (wynikowy) był dość wysoki jak na nasze realia. Biorąc pod uwagę średni poziom, to np ta orlenowska dycha była chyba najszybszą dychą w kraju ever. Nie przyglądałem się wynikom z maratonu, ale pewnie było tam podobnie
Gratulację
Wg międzyczasów wszystko wygląda pięknie do 35km. Może gdyby tempo było bardziej jednolite, to udałoby się przesunąć kryzys o kilometr, albo dwa. Ciekawe też czy to rzeczywiście te buty są winne tamtemu urazowi. Takie tam... bla bla bla.
Jednak poziom (wynikowy) był dość wysoki jak na nasze realia. Biorąc pod uwagę średni poziom, to np ta orlenowska dycha była chyba najszybszą dychą w kraju ever. Nie przyglądałem się wynikom z maratonu, ale pewnie było tam podobnie
Gratulację
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Gratuluje.... kolejna lekcja maratońska odbyta....w przygotowaniach do B7D jak znalazł
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
Lady jeszcze raz wielkie gratulacje przede wszystkim za walke do samego końca! Jak przeczytałem relacje to przypomniała mi sie Twoja relacja z 33MW w 2011 heh podobne wrażenia miałaś co? tyle że wtedy było dużooo cieplej !
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
- ioannahh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1309
- Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
- Życiówka na 10k: 39:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: sopot
- Kontakt:
gratuluję
btw ale relacja - 'było strasznie, źle mi się biegło, wszystko mnie bolało, nie mogłam dogonić swojej grupy, wszędzie było pełno trupów (...) będę miło wspominać!'
btw ale relacja - 'było strasznie, źle mi się biegło, wszystko mnie bolało, nie mogłam dogonić swojej grupy, wszędzie było pełno trupów (...) będę miło wspominać!'
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 744
- Rejestracja: 30 wrz 2011, 13:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Maków
Gratulacje! Najlepszego i spełnienia biegowych celów!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3883
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
oj tam oj tam to tylko urodziny :P
dziekuje raz jeszcze za zyczenia i gratulacje
w go runach jak juz pisalam dziwne jest to ze miesnie pala tylko kiedy masz je na nogach. wciaz do mnie nie dochodzi ze wczoraj bieglam maraton bo rano jeszcze mialam zakwasy, teraz juz nie podejrzewam ze bol by wrocil bo ich nalozeniu. biegnie sie w nich lekko - poki nogi nie sa zmeczone. absolutnie nie zaluje tej inwestycji. na uliczne biegi super jak tlko uporam sie ze stopa sprobuje je okielznac - warto tak wiec jest jak pisze pieknie do momentu kiedy kontrolujesz krok. ostatnie km byly droga przez meke. srodstopie bolalo przy kazdym ladowaniu. zastanawialam sie czy nie zdjac go runow ale nie chcialam robic widowiska zdjelam je za to zaraz za meta :P
nie biegne karkonoskiego tylko maraton gor stolowych zadnego wiecej
dziekuje raz jeszcze za zyczenia i gratulacje
sprawdzily sie swietnie, ale dystans maratonu to jednak jak dla mnie JESZCZE w nich za duzo. to bylo ryzykowne i teraz przyjdzie mi za to zaplacic. zalatwilam sobie stope - dla odmiany druga to z minusow. z plusow: moge stapac tylko na palcach - moze wyrobie jakis dobry nawyk i przestane tak pietaszkowackachita pisze:A w ogóle jak się sprawdziły GoRuny?
w go runach jak juz pisalam dziwne jest to ze miesnie pala tylko kiedy masz je na nogach. wciaz do mnie nie dochodzi ze wczoraj bieglam maraton bo rano jeszcze mialam zakwasy, teraz juz nie podejrzewam ze bol by wrocil bo ich nalozeniu. biegnie sie w nich lekko - poki nogi nie sa zmeczone. absolutnie nie zaluje tej inwestycji. na uliczne biegi super jak tlko uporam sie ze stopa sprobuje je okielznac - warto tak wiec jest jak pisze pieknie do momentu kiedy kontrolujesz krok. ostatnie km byly droga przez meke. srodstopie bolalo przy kazdym ladowaniu. zastanawialam sie czy nie zdjac go runow ale nie chcialam robic widowiska zdjelam je za to zaraz za meta :P
no tych moich wybiegan to za duzo nie bylo stad pewnie taki wynik :PGife pisze:Maraton z samych wybiegań ciężko biec na dobry wynik
gwynbleidd pisze:przecież gdybyś poprawiała je zawsze to w końcu przestałyby Cię cieszyć!
to by bylo lekkie przegiecie gdybym za kazdy maraton dostawala statuetke :PPWariatkm pisze:Jeśli kategorie wiekowe nie dublowały się z miejscem z Open to zabrakło 4 minut do podium w K20 .
w go runach w sumie z wczorajszym maratonem zrobilam 157km :Pkachita pisze:Chyba faktycznie za mało kilometrów w butach było... Masz w planach jeszcze jakiś maraton przed B7D oprócz Karkonoskiego?
nie biegne karkonoskiego tylko maraton gor stolowych zadnego wiecej
chyba cos w tym jest w pewnym momencie chlupotanie w brzuchu juz zaczelo naprawde przeszkadzac :Dzoltar7 pisze:ps1. Kiedyś trener GG zrobił mi wykład na temat Powerade'a. Twierdził, że może to i sama chemia, ale jednak podobno po nim mniej się chce (przepraszam za kolokwializm) lać. A komu jak komu ale trenerowi GG można wierzyć
super mielismy okazje zamienic slowo? nooo nawet w pierwszy mtysiacu sie nie zmiescilam ale obciachbmejsi pisze:Byłem gdzieś tam obok. Przez dużą część trasy mijaliśmy się naprzemiennie. Pod koniec też przeżywałem ogromny kryzys. Najważniejsze, że jednak wyszliśmy z niego zwycięsko, choć bez bonu na paliwo od Orlenu (cholera jak mało zabrakło ) Gratulacje!
tempo rzeczywiscie bylo szarpane. tego na miedzyczasach nie widac ale zdarzalo mi sie sporo leciec po 4:40. nie mam pojecia ile w tych krzakach siedzialam ale grupa na 3:30 naprawde sporo mi ucieklaSylw3g pisze:Jakby tak spojrzeć na międzyczasy, to wygląda, że momentami szarpałaś tempo - po około 1min na 5k.
Wg międzyczasów wszystko wygląda pięknie do 35km. Może gdyby tempo było bardziej jednolite, to udałoby się przesunąć kryzys o kilometr, albo dwa. Ciekawe też czy to rzeczywiście te buty są winne tamtemu urazowi. Takie tam... bla bla bla.
bylo podobnie ale faaajnie w sumie ciesze sie ze udalo mi sie opanowac przynajmniej ten problem z przegrzaniem organizmu bo z powodu temperatur najbardziej boje sie mgspanucci10 pisze:przypomniała mi sie Twoja relacja z 33MW w 2011 heh podobne wrażenia miałaś co? tyle że wtedy było dużooo cieplej !
widac mam jakies dziwne sklonnosci :Pioannahh pisze:btw ale relacja - 'było strasznie, źle mi się biegło, wszystko mnie bolało, nie mogłam dogonić swojej grupy, wszędzie było pełno trupów (...) będę miło wspominać!'