Powodzenia i jak najmniej problemów z kostką
kapolo - komantarze
Moderator: infernal
- lubo91
- Wyga

- Posty: 129
- Rejestracja: 27 sie 2012, 21:29
- Życiówka na 10k: 55:28
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Olsztyn, Ciechanów
Po biegu Łosia w takich warunkach to chyba zakwasy murowane . Fajnie oznaczyłeś ilość treningów i procent wykonania planu.
Powodzenia i jak najmniej problemów z kostką
Powodzenia i jak najmniej problemów z kostką
Mogę zaakceptować porażkę, ale nie mogę zaakceptować braku próby.
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3668
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
kapolo, nie wiem why, ale Ty to jesteś podatny na różnego rodzaju kontuzje. Uważaj na siebie i rozsądnie będzie nie bagatelizować żadnych podejrzanych sygnałów 
-
ciaptak
- Stary Wyga

- Posty: 170
- Rejestracja: 22 kwie 2011, 21:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Leszno
Witam
Widzę, że realizujesz fajny plan. Będę Ci kibicować, trzymam kciuki żeby żadna kontuzja się nie przyplątała.
P.S W jaki wynik na maratonie celujesz?
Widzę, że realizujesz fajny plan. Będę Ci kibicować, trzymam kciuki żeby żadna kontuzja się nie przyplątała.
P.S W jaki wynik na maratonie celujesz?
-
kapolo
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 744
- Rejestracja: 30 wrz 2011, 13:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Maków
Plan na razie nudny. Samo spokojne bieganie. trochę zamulam. Z niecierpliwością czekałem na dzisiejsze przebieżki. Weszły fajnie. Plan na maraton jest prosty. Dobiec do mety. Fajnie by było złamać 4 godziny i w taki czas celuje. Będzie to mój pierwszy maraton więc nie mam większych ambicji. Może się to jednak zmienić. Do września jeszcze sporo czasu i jak trening doda mi pewności to pewnie zaryzykuje coś więcej. Zobaczymy, pewnie się jeszcze wiele zmieni. Oby tylko zdrowie dopisało.
Ewka tak przy okazji. Siostra się w nią wkręciła. Weszła mi na ambicję, że nie dam rady, to trzeba było udowodnić swoją wartość. Lekko nie było. Gdyby nie to, że w zimę zamiast biegać to katowałem siłę, to pewnie nie dałbym rady.
Ewka tak przy okazji. Siostra się w nią wkręciła. Weszła mi na ambicję, że nie dam rady, to trzeba było udowodnić swoją wartość. Lekko nie było. Gdyby nie to, że w zimę zamiast biegać to katowałem siłę, to pewnie nie dałbym rady.
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3668
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
No to co, to gratulować złamania 50 min, czy czekać na wpis po biegu z atestem ;D?
-
ciaptak
- Stary Wyga

- Posty: 170
- Rejestracja: 22 kwie 2011, 21:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Leszno
Nie ma co zwlekać. Gratulacje!:)
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3668
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
kapolo, tak z ciekawości...
Bo Ty miałeś spore problemy z ITBS, prawda? Ja mam problem z prawym od ITBS od zawsze, ale odkąd bawię się w szpagat, to ten problem mi się bardziej uwidacznia. U mnie problem polega zapewne na tym, że mam jednego kulasa krótszego od drugiego, a to pewnie ze względu na asymetrię w miednicy. Z tego też powodu mam mniejszy zakres ruchu w jednej nodze.
Czy nadal cierpisz na tą przypadłość? Byłeś z tym u fizjo? Podzieliłbyś się czymś ciekawym ze mną
?
Ja uprawiam masaż głęboki (czyli rolowanie), na spiętą stronę + TE i jedno z TYCH ćwiczeń.
To mi bardzo pomaga. Jestem ciekaw, czy jakaś manualna terapia u fizjo mogłaby mi jakoś bardziej pomóc. Nie wiem czy warto inwestować w taką wizytę... Wiem co mi dolega, ćwiczenia znam, czyli wiem jak niwelować skutek, ale przyczyna pozostaje. Co było genezą Twojego problemu? Asymetryczna miednica? Fizjo da radę ją "wyprostować? Na dłuższą metę to może doprowadzić do poważnej kontuzji, wolę to uniknąć.
Bo Ty miałeś spore problemy z ITBS, prawda? Ja mam problem z prawym od ITBS od zawsze, ale odkąd bawię się w szpagat, to ten problem mi się bardziej uwidacznia. U mnie problem polega zapewne na tym, że mam jednego kulasa krótszego od drugiego, a to pewnie ze względu na asymetrię w miednicy. Z tego też powodu mam mniejszy zakres ruchu w jednej nodze.
Czy nadal cierpisz na tą przypadłość? Byłeś z tym u fizjo? Podzieliłbyś się czymś ciekawym ze mną
Ja uprawiam masaż głęboki (czyli rolowanie), na spiętą stronę + TE i jedno z TYCH ćwiczeń.
To mi bardzo pomaga. Jestem ciekaw, czy jakaś manualna terapia u fizjo mogłaby mi jakoś bardziej pomóc. Nie wiem czy warto inwestować w taką wizytę... Wiem co mi dolega, ćwiczenia znam, czyli wiem jak niwelować skutek, ale przyczyna pozostaje. Co było genezą Twojego problemu? Asymetryczna miednica? Fizjo da radę ją "wyprostować? Na dłuższą metę to może doprowadzić do poważnej kontuzji, wolę to uniknąć.
-
kapolo
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 744
- Rejestracja: 30 wrz 2011, 13:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Maków
Niestety, już dwa razy się z tym zmagałem. Wygląda na to że to wraca..tfu, tfu tfu...
U mnie przyczyną było prawdopodobnie przeciążenie, oraz słabe mięśnie. Przypuszczam, że swoje zrobiło tez nierówne podłoże, kontuzje pojawiły się gdy biegałem okresowo po śniegu / lodzie oraz polnych drogach. Fizjoterapeuta dosyć dokładnie mnie zbadał, obejrzał, pomacał itp. Nie stwierdził żadnych anomalii. ( w tym zakresie warto się udać do specjalisty, tzn w celu dokładnego zdiagnozowania). Sama terapia to w zasadzie, przyczyn nie usuwa. Potrafi jednak przyśpieszyć powrót do zdrowia. Fizjo wyczuwa, które partie mięśni są bardziej napięte i się na nich skupia w terapii. Nie wiem jak jest gdy przyczyną jest asymetria w miednicy. Na logikę, to chyba trudno by było, to fizjoterapeucie naprawić? Ale może się mylę.
Doskonale znam te ćwiczenia. W moim przypadku rolowanie na butelce ( z drugiego linka) tak po 10-15 min dziennie najbardziej pomagało.Oczywiście dodałem do tego rozciągnie pasma i ćwiczenia wzmacniające.
Czy jesteś pewien, że to ITBS? Ja w obu przypadkach miałem taki ból, że o bieganiu mogłem sobie pomarzyć. Znaczy, biegać się dało, ale na drugi dzień było ciężko chodzić.
Dzięki chłopaki za gratulacje.
U mnie przyczyną było prawdopodobnie przeciążenie, oraz słabe mięśnie. Przypuszczam, że swoje zrobiło tez nierówne podłoże, kontuzje pojawiły się gdy biegałem okresowo po śniegu / lodzie oraz polnych drogach. Fizjoterapeuta dosyć dokładnie mnie zbadał, obejrzał, pomacał itp. Nie stwierdził żadnych anomalii. ( w tym zakresie warto się udać do specjalisty, tzn w celu dokładnego zdiagnozowania). Sama terapia to w zasadzie, przyczyn nie usuwa. Potrafi jednak przyśpieszyć powrót do zdrowia. Fizjo wyczuwa, które partie mięśni są bardziej napięte i się na nich skupia w terapii. Nie wiem jak jest gdy przyczyną jest asymetria w miednicy. Na logikę, to chyba trudno by było, to fizjoterapeucie naprawić? Ale może się mylę.
Doskonale znam te ćwiczenia. W moim przypadku rolowanie na butelce ( z drugiego linka) tak po 10-15 min dziennie najbardziej pomagało.Oczywiście dodałem do tego rozciągnie pasma i ćwiczenia wzmacniające.
Czy jesteś pewien, że to ITBS? Ja w obu przypadkach miałem taki ból, że o bieganiu mogłem sobie pomarzyć. Znaczy, biegać się dało, ale na drugi dzień było ciężko chodzić.
Dzięki chłopaki za gratulacje.
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3668
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Tak mi się wydaję. Skoro problem dotyczy tego samego miejsca, to chyba to jest to. Mi to w sumie w niczym nie przeszkadza, mam to od zawsze i nauczyłem się z tym żyć i radzić, więc pewnie to jest jakaś wczesna faza. Czyli od fizjo mogę się spodziewać "wymacania" i najwyżej potwierdzenia, dzięki. Myślę jednak, że można to nastawić... Drążę temat, bo będę miał okazję się kogoś podpytać w tej kwestii. Thx.Czy jesteś pewien, że to ITBS?
- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
Gratuluję biegu i wyniku!
Ja też dość długo zmagałem się z czymś takim. Mi, oprócz ćwiczeń i rolowania na butelce pomógł kijek i praca nad techniką biegu.
Ja też dość długo zmagałem się z czymś takim. Mi, oprócz ćwiczeń i rolowania na butelce pomógł kijek i praca nad techniką biegu.
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Bartek, gratulacje! Znakomity wynik, chylę czoła 
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Zastanawiam się, jakim programem wyliczasz procentowe wykonanie planu? Bo zakładam, że używasz jakiejś apki, inaczej z treningów 18/100 wyszło by 18%, nie 15,07%? 
Dobrze, że odpuściłeś przebieżki, pierwszy bieg po jakichkolwiek zawodach to powinien być "regen", bez spiny, na luzie - tak, jak Twój wczorajszy trening
Dobrze, że odpuściłeś przebieżki, pierwszy bieg po jakichkolwiek zawodach to powinien być "regen", bez spiny, na luzie - tak, jak Twój wczorajszy trening
- gonefishing
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 767
- Rejestracja: 04 cze 2012, 09:55
- Życiówka na 10k: 41'25"
- Życiówka w maratonie: 4h01'38"
- Lokalizacja: Gabon
Widać, że konsekwentnie trenujesz
Czemu nie biegłeś na Biegu Konstytucji
Czemu nie biegłeś na Biegu Konstytucji
-
kapolo
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 744
- Rejestracja: 30 wrz 2011, 13:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Maków
Stworzyłem sobie szablon w excelu z rozpisanym planem pod maraton. Wyliczenie procentowe odnosi się do zakładanego całkowitego dystansu, który planuję wybiegać w ciągu 6 miesięcy przygotowań. Taki tam dodatek, ale bardzo mnie motywuje. Mniej więcej jeden trening to niespełna 1%. Czasami jednak zwiększam zakładany docelowy dystans i procenty spadajągrim80 pisze:Zastanawiam się, jakim programem wyliczasz procentowe wykonanie planu? Bo zakładam, że używasz jakiejś apki, inaczej z treningów 18/100 wyszło by 18%, nie 15,07%?![]()
Już 15 % za mną, teraz tylko z górki. Musze jednak przyznać, że te wolne biegi strasznie mnie nużą i czuję, że jestem trochę "przymulony". Z drugiej strony udało mi się po takim treningu połamać 50 minut w biegu na dychę, więc efekty takiego biegania są całkiem wymierne.
Długi weekend poza Warszawą. Ty ładnie poleciałeś. Masz talent!kamilwroblewski78 pisze:Widać, że konsekwentnie trenujesz![]()
Czemu nie biegłeś na Biegu Konstytucji


