Widziałam w Twoich planach Pietrynkę i się ucieszyłam
Kurcze właśnie miałam już nie biec po raz kolejny Pietryny, ale chyba jednak tak

dla mnie dychą sezonu będzie kwietniowa w ramach łódzkiego maratonu, ale Pietryna to już taka tradycja biegowa, żal odpuścić
