
http://www.maratonypolskie.pl/mp_index. ... 7&bieganie
Moderator: infernal
To przeciwnie niż w oślichMartyna_K pisze:Strasb, muszę Ci powiedzieć,że mało komu jest dobrze w reniferowych uszach, serio![]()
O, nie widziałam wcześniej! Gdzie tę fotkę wykopałeś?zoltar7 pisze:To przeciwnie niż w oślichMartyna_K pisze:Strasb, muszę Ci powiedzieć,że mało komu jest dobrze w reniferowych uszach, serio![]()
Edit:
Znalazłem jeszcze takie zdjęciew necie:
Wyglądasz na tym zdjęciu Strasb jak po bardzo udanym Sylwestrze.
Dzięki za pomysł, ale zjedziemy w okolice Wrocka dopiero na samą imprezę, nie bardzo mam czas i szczerze mówiąc ochotę specjalnie kombinować, by wystartować w zawodach. Święta są, trzeba się relaksować.kachita pisze:Z Wrocławia masz zasadniczo rzut beretem do Trzebnicy, gdzie jest bieg sylwestrowy na dyszkę - w Sylwestra właśnie. Podobno trasa dość pofałdowana, więc tak jak lubisz
http://www.maratonypolskie.pl/mp_index. ... 7&bieganie
Tylko się nie denerwuj. Tę fotkę wygrzebałem w aktach IPNuStrasb pisze: Gdzie tę fotkę wykopałeś?
No kurtka, a było w domu zostać, wiedziałam!zoltar7 pisze:
Spotkałem dziś Mikołaja miał na nogach takie butkipowiedział, że se je włożył, bo miały być dla Strasb ale nie zastał jej w Lozannie
![]()
Ale w sensie ze ci brakuje tych polskich chodnikow? Bo u mnie tak samo, wszecie asfalt i na nim mi sie super wygodnie biega. w Polsce na polbruku to mnie od razu wszystkie stawy bolalyTaką obserwację jeszcze poczyniłam - że w zasadzie w Lozannie to ja nie mam takich typowych chodników, jakich na tej krakowskiej trasie nie brakowało. Raczej wszędzie asfaltowane alejki, kostka brukowa też mało popularna
Zupełnie mi nie brakuje! Asfalt gładki i sprężysty, a na tych sypiących się chodnikach to trzeba biec w takim skupieniu jak bo tych zmarznietych grudach po łąkach.Gryzzelda pisze:Zdrowka i szerokosci w drodze do Lozanny!
Ale w sensie ze ci brakuje tych polskich chodnikow? Bo u mnie tak samo, wszecie asfalt i na nim mi sie super wygodnie biegaTaką obserwację jeszcze poczyniłam - że w zasadzie w Lozannie to ja nie mam takich typowych chodników, jakich na tej krakowskiej trasie nie brakowało. Raczej wszędzie asfaltowane alejki, kostka brukowa też mało popularnaw Polsce na polbruku to mnie od razu wszystkie stawy bolaly