To może ja też pobiegnę defensywnie po życiówkę na 3:38 i jak nabiegam będę mega zadowolony!wigi pisze:Ten plan na złamanie 3:20 wygląda OK i myślę, że jest to wynik w Twoim zasięgu. Atak na 3:27 to już brzmi jak żart.![]()

Moderator: infernal
To może ja też pobiegnę defensywnie po życiówkę na 3:38 i jak nabiegam będę mega zadowolony!wigi pisze:Ten plan na złamanie 3:20 wygląda OK i myślę, że jest to wynik w Twoim zasięgu. Atak na 3:27 to już brzmi jak żart.![]()
hehe, to nie żart! to realne trzeźwe podejście do sprawywigi pisze:Ten plan na złamanie 3:20 wygląda OK i myślę, że jest to wynik w Twoim zasięgu. Atak na 3:27 to już brzmi jak żart.
raczej nie bede próbował Ci przegonić bo to by sie skończyło dla mnie bardzo źlewigi pisze:Ja biegnę już za niecałe 2 tygodnie i stawiam sobie za cel właśnie złamanie 3:20, a ponieważ biegniesz parę tygodni po mnie, to już będziesz wiedział jaki wynik wykręcę i będziesz miał co pobijać (podobnie jak zrobiłeś to na dyszkę).
w Twoim przypadku wygląda to zupełnie inaczej niz w moim! pomijając fakt tej śmiesznej życiówki jaką masz w MKrzychu M pisze:To może ja też pobiegnę defensywnie po życiówkę na 3:38 i jak nabiegam będę mega zadowolony!
dzieki wielkiekachita pisze:Gratulacje!Świetny wynik! Dla żony również gratulacje, widać na zdjęciach, że był fun
plan jest póki co taki, żeby nawet do 30km tego tempa co napisałęssie trzymać! potem albo przyspieszać albo próbować ciagnąć to tempo jak najdłużej!mihumor pisze:Wojtek - dobry plan, ale dobry pod warunkiem, że się będziesz go trzymał konsekwentnie do bólu, ja bym pilnował do 25kma temp ok 4,45-4,47 a dalej co piątkę podnosił o 2 sekundy w górę aż poczujesz opór lub pewność, że dojdziesz jeszcze nieco szybciej do kreski, ale to gdzieś dopiero jest 37km kiedy się wie że się dojedzie mocniej.
lubie ten typ treninguwigi pisze:Ale masz parę! Nigdy nie biegałem tylu powtórzeń, maksymalnie chyba 6.![]()
buty już kupiłem dawno, podczas maratonu w Dębnie bo były na promocji -30%wigi pisze:Co do butów o przebiegu 1700 km, to zastanów się czy nie kupić nowych na maraton. Te są wyklepane i amortyzacja zapewne już słaba - na maratonie może to już mieć znaczenie. I tak niedługo będziesz potrzebował nowych butów, więc lepiej zakup zrobić teraz. Te możesz nadal używać na krótsze treningi.
o widzisz, o widzisz dobry cynkAniad1312 pisze:w październiku też takie będą, może znów na coś się załapiesz...
Aniad1312 pisze:A w dziób chcesz?panucci10 pisze:Dobrze że z Ciebie to taka galerianka![]()
![]()
Ja swoje NB 870-tki załatwiłem w 3,5 miesiąca przy 1300km przebiegu.Tylko,że biegałem wyłącznie w nich.Nawet jak 2 treny dziennie były.A kolega sprzedający buty mówił,że w takim przypadku szybciej się zużywają,but nie ma kiedy "odpocząć".Zostawiłem je do lasu,poprzecierane są okrutnie,wytarta podeszwa i podbicie boli jak się po twardym biega.panucci10 pisze: buty już kupiłem dawno, podczas maratonu w Dębnie bo były na promocji -30%! Ale chce te dotyrać na maxa w tym sezonie a tamte zostawić na nastepny
lecz nie wiem czy obecne dotrzymają np do ok 2tyś km
a co ja Ci mam napisaćmar_jas pisze:I co ja Ci mam napisać...aż mnie to wkurza... chciałbym chociaż przez 10km być w stanie utrzymac takie tempo
ja tez mam tylko jedną pare i wszystkie biegi czy to kros, czy asfalt czy odcinki czy BSy robie tylko w tychKrzychu M pisze:Ja swoje NB 870-tki załatwiłem w 3,5 miesiąca przy 1300km przebiegu.Tylko,że biegałem wyłącznie w nich.Nawet jak 2 treny dziennie były.A kolega sprzedający buty mówił,że w takim przypadku szybciej się zużywają,but nie ma kiedy "odpocząć".Zostawiłem je do lasu,poprzecierane są okrutnie,wytarta podeszwa i podbicie boli jak się po twardym biega.
Wojtku jak masz nowe bucisze,to czemu na maratonu w nich nie biegniesz?To spory dystans i szkoda nóg,kolan,achillesów.