
Nie pomyśl, że Cię namawiam, ale jeśli się zdecydujesz na ta dyszkę w Płocku to nie tylko przyjadę Ci kibicować ale pobiegnę z Tobą, i nie będziesz ostatnia !!!

Dbaj o kolana

Moderator: infernal
Dzięki za troskęBoberek_21 pisze:Hej Frelciu - jak kolano dzisiaj dalej boli to może odpuść treningi na kilka dni? Nie ma co szarżować (no chyba że do olimpiady w Rio się szykujesz)
W tym tygodniu zdecyduję. Wszystko jednak wskazuje na to, że się odważę...majak pisze:Dokładnie, dbaj o kolana jak o własne![]()
Nie pomyśl, że Cię namawiam, ale jeśli się zdecydujesz na ta dyszkę w Płocku to nie tylko przyjadę Ci kibicować ale pobiegnę z Tobą, i nie będziesz ostatnia !!!![]()
Dbaj o kolana
Tak tak, już się chyba z tego biegu nie wymiksujefrelka pisze:I mam nadzieję, że niedziela aktualna...?
Kolano może się nie poddać, tylko zbuntować do końcafrelka pisze:Łukasz! Nie bój nic, będzie dobrze - no bo jak inaczej?![]()
Tomek, dziękikolano i tak wie, że ze mną nie wygra... niedługo się podda
Chyba przyjemności ?frelka pisze:6,3km; 41:18; śr.: 6:33/km; HR śr/max: 142/189
Tyle... z poczucia obowiązku. Bo gadać, ani pisać nie ma o czym.
Kod: Zaznacz cały
Umówiliśmy się z Robertem, że pobiegniemy razem - super! Każdy bieg z Robertem dostarcza nowych wartości i doświadczeń... Ale nie spodziewałam się takich!!!
Przeszkód było kilka, łącznie z liną przecinającą nam drogę, którą jakiś idiota inteligencją wołu dorównujący, przywiązał do ogrodzenia (dzięki Bogu na wysokości tułowia, a nie np. kostek, bo wtedy większość czasu zajęłoby nam szukanie resztek uzębienia na bieżni)
Ogólnie: odnoszę wrażenie, że dzisiejszy trening, to jakaś mongolska edycja programu "Mamy Cię!" Chyba jeszcze nigdy nie miałam tak zrytego biegu. Przebiegłam coś pomiędzy 4,8, a 5,1km; 34:14, śr: około 6:50/km
Są ludzie i taboretyfrelka pisze:Ten 'ktoś' nie lubi chyba wszystkich w szkole... ludzie biegają, dzieciaki jeżdżą na rowerach, gdyby się tak któryś rozpędził, to groziłaby mu nie tylko utrata zębów