Martyna_K - komentarze
Moderator: infernal
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Martyna, a trener wie, że Achilles trzeszczy?
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Nie dzięki, mam już kilka widokówek ze SzczecinkaMartyna_K pisze:Zoltar, nie zapomnę Ci wysłać widokówki
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3883
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
Martyna mowisz ze dzieki takiemu trenowaniu zeszlas ze srednim tempem o 4s. Jakiego okresu dotyczy taki spadek? i o jakim tempie mowa?
Najlepiej chyba porowac tempo np z miesiaca grudzien w odniesieniu do sredniego tempa z listopada.
Tam w ktoryms momencie (nie czytalam dokladnie) rzucilo mi sie w oczy ze musialas sie hamowac by nie biec tempem 4:20. Czyli np listopad przebieglas z tempem 4:20 a grudzien juz caly przebieglas w tempie 4:16? No to przyznaje poprawa jest.
Choc mi np wystarczyly 3-4 treningi by w przeciagu roku zejsc o 29sekund. Rok 2010 przebieglam z tempem 5:29 a rok 2011 z tempem 5:00. Nie trzeba klepac km? NIe trzeba
Najlepiej chyba porowac tempo np z miesiaca grudzien w odniesieniu do sredniego tempa z listopada.
Tam w ktoryms momencie (nie czytalam dokladnie) rzucilo mi sie w oczy ze musialas sie hamowac by nie biec tempem 4:20. Czyli np listopad przebieglas z tempem 4:20 a grudzien juz caly przebieglas w tempie 4:16? No to przyznaje poprawa jest.
Choc mi np wystarczyly 3-4 treningi by w przeciagu roku zejsc o 29sekund. Rok 2010 przebieglam z tempem 5:29 a rok 2011 z tempem 5:00. Nie trzeba klepac km? NIe trzeba
- Martyna_K
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1708
- Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wybacz LadyE, ale myślę,ze każdy jest inny. Widzę,że u mnie jest poprawa z tygodnia na tydzień (schodziłam kolejno o 5s, 7s, 4s) i z treningu na trening biega mi się lepiej. Więc nie chce mi się ciągle uzasadniać dlaczego tyle biegam. Trener jest od tego,żeby prowadzić zawodnika. I ja robię według zaleceń trenera. A skoro jest to były zawodnik o naprawdę sporych osiągnięciach,to mam podstawy ,żeby mu jakoś tam ufać.
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
LadyE należysz do 15-20% ludzi z tzw. "talentem do biegania".LadyE pisze: Choc mi np wystarczyly 3-4 treningi by w przeciagu roku zejsc o 29sekund. Rok 2010 przebieglam z tempem 5:29 a rok 2011 z tempem 5:00. Nie trzeba klepac km? NIe trzeba
A Martyna to jest jeszcze zagadka w tym względzie.
LadyE przypomnę ci przypadek Księżnej, która podobnie jak ty posiadała ten stosunkowo rzadki dar. Ona zaczęła biegać, a po niespełna pół roku wzięła udział w pierwszych zawodach (typu trail) i je... wygrała. Po 2-3 tygodniach pobiegła następne zawody tym razem na ulicy i zajęła drugie miejsce, przegrywając tylko z zawodniczką.
Jaki z tego wniosek... że ja wam zazdroszczę utalentowane bestyjki
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- Martyna_K
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1708
- Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zoltar, kwestia jest tego rodzaju,ze ja do biegania talentu nie mam ani krzty. Ale jestem pracowita,a to jest równie ważne.
- kisio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1774
- Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Była tu już taka co biegała jak opętana pod okiem trenera tyleż doświadczonego co tajemniczego. Ile to już miesięcy odkąd joannah nie może biegać wyczynowo? 16?
Różnica jest taka, że joannah przynajmniej z tego rypania miała wyniki.
Piszesz, że się poprawiasz 4s/tydz, a skąd wiesz ile byś się poprawiała gdybyś biegała mniej ale z głową? i jak w ogóle można mierzyć progres z tygodnia na tydzień, gdzie są wahania samopoczucia, dyspozycji, czegokolwiek.
Różnica jest taka, że joannah przynajmniej z tego rypania miała wyniki.
Piszesz, że się poprawiasz 4s/tydz, a skąd wiesz ile byś się poprawiała gdybyś biegała mniej ale z głową? i jak w ogóle można mierzyć progres z tygodnia na tydzień, gdzie są wahania samopoczucia, dyspozycji, czegokolwiek.
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Wiesz to jest ważne. Wydaje mi się, że podobnym do ciebie przypadkiem jest Beauty&Beast, która pracowitością doszła do wyniku ok. 43min. na 10k. Ale wiesz... było takie zdjęcie, gdzie podczas pewnego biegu LadyE dłubiąc sobie palcem... w nosie wyprzedzała B&BMartyna_K pisze:Zoltar, kwestia jest tego rodzaju,ze ja do biegania talentu nie mam ani krzty. Ale jestem pracowita,a to jest równie ważne.
Życie jest niesprawiedliwe
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- Martyna_K
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1708
- Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kisio, milutki jesteśkisio pisze: Różnica jest taka, że joannah przynajmniej z tego rypania miała wyniki.
Powiem tyle,bo widzę,że lekka nagonka się zaczyna-kocham biegać,mam z tego ogromną przyjemność i dopóki realizuję jakieś swoje cele (mimo,że moje wyniku nie predestynują mnie do stawania na podium ) będę to robić. I tyle
Dzięki Zoltar
- kisio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1774
- Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ciekawy przykład moim zdaniem, bo B&B jest akurat dobrym dowodem na to, że rypanie olbrzymich ilości kilometrów od pewnego momentu przynosi znikomy efekt w startach. Jej wyniki od powiedzmy dwóch lat w zasadzie stoją w miejscu.zoltar7 pisze:Wiesz to jest ważne. Wydaje mi się, że podobnym do ciebie przypadkiem jest Beauty&Beast, która pracowitością doszła do wyniku ok. 43min. na 10k. Ale wiesz... było takie zdjęcie, gdzie podczas pewnego biegu LadyE dłubiąc sobie palcem... w nosie wyprzedzała B&BMartyna_K pisze:Zoltar, kwestia jest tego rodzaju,ze ja do biegania talentu nie mam ani krzty. Ale jestem pracowita,a to jest równie ważne.
Życie jest niesprawiedliwe
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Powtórzę pytanie, bo czuję się zignorowana I nie chodzi o to, że się czepiam, tylko o to, że trener musi wiedzieć takie rzeczy, żeby odpowiednio dobierać obciążenia treningowe. I się zastanawiam, czy wiedząc to, robi Ci taki plan, jaki robi.kachita pisze:Martyna, a trener wie, że Achilles trzeszczy?
Bo wiesz, to nie jest tak, że ludzie się na Ciebie uwzięli czy żałują Ci biegania. Ja tam podziwiam Twój zapał i chęć do pracy, chodzi o to, żeby to robić z głową i żeby Ci to na zdrowie wyszło. Myślę, że inni też A te komentarze wynikają z troski i z doświadczenia z podobnymi historiami, jak chociażby ta z ioannah, którą przywołał kisio.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- Martyna_K
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1708
- Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kachita, absolutnie nie czuj się pominięta Wiem wiem,troska... Achilles ustępuje stopniowo, a Kołczowi nie wspominałam.
Generalnie pożyjem, zobaczym. Tak jak mówiła ufam trenerowi i mam nadzieję ,że będzie łooookej.
Generalnie pożyjem, zobaczym. Tak jak mówiła ufam trenerowi i mam nadzieję ,że będzie łooookej.
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4205
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
heheMartyna_K pisze:.... a Kołczowi nie wspominałam.
Tak jak mówiła ufam trenerowi i mam nadzieję ,że będzie łooookej.
ja Cię nie krytykuję, jesteś dużą dziewczynką i nawet jak nie wiesz co robisz to się musisz sama przekonać o tym
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Cichy, no miałam właśnie zacytować te same dwa zdania. Bo jak dla mnie to one się trochę wykluczają Ale ciiiiicichy70 pisze:heheMartyna_K pisze:.... a Kołczowi nie wspominałam.
Tak jak mówiła ufam trenerowi i mam nadzieję ,że będzie łooookej.
ja Cię nie krytykuję, jesteś dużą dziewczynką i nawet jak nie wiesz co robisz to się musisz sama przekonać o tym
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Może i przynosi znikomy skutek... ale tak jest np. i u Henryka Szosta, przez ostatnie dwa lata poprawił się raptem o 2 minuty w maratoniekisio pisze:
Ciekawy przykład moim zdaniem, bo B&B jest akurat dobrym dowodem na to, że rypanie olbrzymich ilości kilometrów od pewnego momentu przynosi znikomy efekt w startach. Jej wyniki od powiedzmy dwóch lat w zasadzie stoją w miejscu.
A tak na poważnie, to może i B&B ostatnio nie odnotowuje wielkiego progresu, ale pamiętaj, że ona zaczynała od poziomu coś ok. 56 min. na 10k, a doszła do 43 min. więc wiesz... jednak jakiś tam progres jest
Btw. mam jeszcze takie pytanie, czy mogę pierwszy zapalić pochodnię
Ostatnio zmieniony 09 sty 2013, 20:21 przez zoltar7, łącznie zmieniany 1 raz.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.