Dobra, dotarłam do domu, pojadłam (choć nie mówię w tej kwestii ostatniego słowa

) i odpowiadam:
Kachita, czemu ja kliknęłam w tego Axlowego linka...

przecie to nie on
Kanas - wiem przecież to wszystko ładnie pięknie, ale dzisiaj jestem głucha na te argumenty. Jak mawia Anna seniorka (czyli babcia ma): Rozumieć rozumiem, ino pojąć nie mogę
Strasb, ja już od kilku dni się w nocy po ileś tam razy budzę.
Grim - link zacny jest
Panucci, może faktycznie -trochę stresów ostatnio miałam i mam nadal. To, że usnąc nie mogłam, tak bardzo mnie nie kwurzyło jak ta pobudka w środku nocy.
Cichy - jak Ty trafiasz w sedno

ale słodyczy chyba jednak nie przyjmę, poczekam na mocniejszy kryzys - nie żebym go sobie życzyła, ale jeszcze dzisiaj dam radę. Za to makaronu ulubionego z pesto nie żałowałam sobie
