Leszek Deska 1976 - przebiec maraton - komentarze

[Krzychu M]

Ja bym doradzał uczyć się rozkładania sił na krótszych dystansach a maratony to ze 2 w roku mają sens, więcej nie polecam. No chyba że na zaliczenie ale i tak nie polecam bo tak czy siak regeneracja po maratonie zajmuje dużo czasu...

O dziwo na dyszkę,których biegłem kilka ,zawsze miałem równe tempo z ostatnim kilometrem najszybszym(wiadomo finisz)
Także druga połowka o te 15-25 sekund była szybsza.
W maratonie to nie wychodzi.Ale następny będzie bez spiny na wyniki i musi wyjść z przyspieszaniem na końcu
A ja po wiosennym maratonie na drugi dzień wznowiłem treningi.Jeden lekki tydzień rozbiegania.
Teraz mam zamiar nie biegać przynajmniej tydzień.
Myślę,że maraton na zaliczenie to trochę jak długie wybieganie(miałem takie jedno 37km)
Biegłem na wiosnę w CM z gościem po 60-tce i mówił,że nogi go bolą,bo tydzień wcześniej biegł Dębno

[Krzychu M]

Przeglądnąłem dokladnie Twój plan na 5km.Strasznie mocne te tempa!
Ale przy 3 treningach biegowych na tak krótkim dystansie widocznie tak trzeba.
Będe obserwował jak Ci idzie poprawa szybkości.
Później dobudujesz do tego wytrzymałość i na maraton jak znalazł

[mar_jas]

Suuuuper
To sa naprawde paskudne i mało przyjemne treningi...ale za to widać duże efekty...brawo za pomysł...mam nadzieję że się uda...będe trzymał kciuki

[kisio]

Fajny ten plan Wcale nie za mocne moim zdaniem.

[Gife]

W końcu solidne podstawy treningowe na rekord pod dyszkę Zdrówka i wytrwałości

[LDeska]

Dzięki, gdzieś na bieganiu czytałem o tym żeby raz na jakiś czas zrobić plan pod krótki dystans - tempa są mocniejsze ale to poprawia prędkość. A mi to się podoba bo mam coś innego niż przez zeszły rok gdzie było dłużej ale trochę wolniej. Zobaczymy, dzisiaj drugi bieg z pierwszego tygodnia

[Krzychu M]

To masz niezłą formę po maratońską.Interwały po 3:50,dla mnie masakra.
Ogólnie każdy trening w 3-im zakresie.Będe obserwował jak postępy
Ja zaczynam z planem pod HM od poniedziałku.
Nie taki szybki jak Twój,ale kilometraż 75-90/tydz.
Też nie będzie łatwo.

[mihumor]

Dlaczego biegasz interwały po 3.50' - z czego wynika akurat takie tempo?

[LDeska]

Dlaczego biegasz interwały po 3.50' - z czego wynika akurat takie tempo?

Tempa wynikają z planu FIRST który stosuję. Zasada jest taka: bierzesz aktualny czas na 5km i z tabelek odczytujesz tempa interwałów, biegów tempowych i długich. Jeżeli nie masz aktualnego wyniku na 5km to zalecają test 3x1600m i z tego wylicza się jaki miałoby się czas na 5km. Ja przyznam szczerze zrobiłem to trochę naokoło - wziąłem swój aktualny czas na połówkę (1:35:54 z Tarczyna z września tego roku) i z tabelek FIRST odczytałem równoważny temu czas na 5km czyli 20:40. A potem według ich algorytmu wziąłem tempa interwałów. One są różne - im krótszy interwał tym tempo szybsze. Akurat dla 800m jest 3:50/km ale dla 400m to już 3:45/km i analogicznie - im dłuższy tym wolniej aż do 1600m w 3:59/km.
No ale teraz to niestety nie robię interwałów, leżę w łóżku chory na szczęście chyba już ostatni dzień i jutro mam zamiar albo pobiegać jak będzie ciepło a jak nie to pojutrze (a jutro rowerek w domu wtedy).

[Krzychu M]

GRATULACJE!
Teraz nasze życiówki(oprócz mojej przestarzałej połówki)są niemal identyczne

[Sylw3g]

Jezusicku! Ale Ty się rozpisujesz :P

Ja biegam regularnie od 1,5 roku i też nie wyobrażam sobie biegania życiówek na samopoczucie.

A jednak można

[LDeska]

@Krzychu - no tak wychodzi ale na wiosnę będę był maratońską życiówkę o co najmniej 10 minut
@Sylw3g - ja tutaj wklejam posty z bloga biegowego, dlatego są takie dłuższe ale za to rzadsze. A bić życiówki na wyczucie też można tylko że one wtedy są słabsze. Chyba że ktoś trenuje bez gps'a i uczy się tego jakie ma tempo w zależności od samopoczucia ale to musi być strasznie trudne. Na początku biegu bardzo ciężko ocenić czy nie zaczyna się za szybko a pod koniec znowu tempo odczytywane z zegarka potrafi zmobilizować żeby przyspieszyć...

[gonefishing]

Ładny czas
Gratuluję życióweczki

[mar_jas]

Gratulowałem udanego występu juz gdzie indziej, ale tu też napisze....wielkie gratki...ładny czas na zakończenie sezonu


A co do biegania na samopoczucie....to troche tego nie kumam o co chodzi.....ja nigdy na ważnych zawodach nie zakładam ani żadnego GPSu ani pulsometru.....to są zawody, więc walka ma maxa, jedyne co mi pomaga to zegarek ze stoperem łapiący kolejne lapy co km.....mam zawsze jakies założenie przedstartowe i się go trzymam do upadłego...jak się nie udaje...to znaczy ze nie jestem jeszcze gotowy...proste

[siena_driver]

Gratulacje, Leszku, bardzo fajny wynik na zakończenie sezonu.

GRATULACJE!
Teraz nasze życiówki(oprócz mojej przestarzałej połówki)są niemal identyczne

Krzychu, a w Koszycach przypadkiem nie pobiegłeś połówki sporo szybciej, niż masz w podpisie? Tak by wynikało z wyniku na 42,195.