50latek pisze:Dziś znów w pewnym punkcie wybiegła przede mną pani około 40, biegła z wyraźną zadyszką, ciężko, ale oczywiście szybciej niż ja. Tętno pewnie podchodziło pod 90%. Przypomniał mi się filmik na YT jakiegoś trenera biegania, że podstawowym błędem większości amatorów jest bieganie zbyt szybko BS.
Jeśli miała jaskrawopomarańczowy buff na głowie, to byłam ja. Ale jestem dosyć mała i pewnie na 40+ nie wyglądam, choć kto wie. Swoją drogą ciekawe, czy kiedyś się już mijaliśmy.
Tak, dyszę, tak, biegam szybko, nie dla lajków na FB, ale biegam szybko, bo lubię.
Skąd wiesz, że ta pani biegała BS? Może robiła jakiś szybki trening, a może ta pani też lubi biegać szybko, tak, żeby mieć zadyszkę?
Jak już nie raz pisałam, jak mam biegać bez zadyszki, to wolę iść na spacer, szkoda mi stawów na człapanie. A jak wychodzę biegać to po to, żeby się konkretnie zmęczyć i biec z zadyszką, mniej lub bardziej wyraźną.
A jaki to mój % tętna kompletnie mnie nie interesuje, nawet jeśli teoretycznie 90% - to co z tego?