Hej!sochers pisze:Dzięki, w liceum trenowałem wodolejstwo![]()
Co do 6:00 jako granicy - jak robisz 20 km, to wierz mi, Twoją granicą nie jest 6:1510 km po 5:45 zrobisz na względnym luzie, sprawdź kiedyś - a IMO da Ci więcej niż 12 km po 6:15. Mam wrażenie, że idziesz moją drogą, tylko kilometraż masz większy - jak kiedyś też stroniłem od szybszebo (nie mówiąc o szybkim) bieganiu, klepałem BSy i wyniki były jakie były.
Teraz przyjąłem eksperymentalnie taktykę "mniej znaczy więcej" i jak na razie jestem zadowolony z efektów. Ty biegasz mój kilometraż x1,5-2 :D
Jakie tempo II zakresu i TM biegłeś?
Zakresy ustawiam sobie totalnie z kapelusza, czyli na samopoczucie. Tabelkami się nie sugeruję, bo ostanie, atestowane zawody biegłem....w październiku



Kurczę, chciałbym biegać szybciej, ale jak schodzę poniżej 6.00 to czuję, że długo tak nie wytrzymam i muszę prędzej czy później zwolnić. Gdzie tu drobny druczek?
