Alighieri - komentarze

[krunner]

Hej, masz ... ciekawy styl . Jeśli chodzi o miniaturkę youtuba, to nie można jej umieścić, moim zdaniem.

biegałem już wcześniej piątkę bez odpoczynku, ale ponieważ robiłem ją razem z kolegą

No to jest trochę dziwne podejście, jeśli zdecydujesz się biec w jakimś biegu ulicznym to tam też "zaliczysz zgon" na mecie, normalne, biegniesz na granicy
swojej wytrzymałości, potem długo dochodzisz do siebie.
Aha, moim zdaniem, bieg na 5 km jest trudny (mówię o np. zawodach, biegach ulicznych), to jest silny, ostry bieg (biegłem 2 razy "piątkę"). Powiem tak - o wiele mniej zmęczyła mnie "dyszka" i czułem się po niej zupełnie ok. Piszę to po to, żebyś nie bał się dyszek
pozdr. krunner

[Alighieri]

Przyznam że nie miałem pojęcia o tym, że zawody doprowadzają do takiego stanu. To znaczy tak, wiadomo że każdy daje z siebie 100%, ale jeśli każdy zawodnik nie może potem przez tydzień chodzić, to ja podziękuję

Co do dyszki to nie jestem przekonany, ale spróbuję jutro (tj. dzisiaj) przebiec!

edit o 11:

ok, jestem tak wymęczony, że najchętniej bym nie biegł, ale nie mogę przecież cofnąć swojej deklaracji

[Alighieri]

Przebiegłem! :D wpis dam potem! :D

edit:
właściwie to jestem tak zmęczony, że dam go jutro