rwJasiu - komentarze
Moderator: infernal
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
Dzięki za miłe słowa, ale myślę, że mnie przeceniasz... Ja bardzo często nie mam nic do powiedzenia w tych swoich postach, ot takie lanie wody. Poza tym spędzam stanowczo zbyt dużo czasu nad redagowaniem wpisu. Gdybyś posłuchał jak mówię na co dzień, jak plączę się podczas formułowania najprostszych zdań, to byś się uśmiał. Na serio, czasem wysłowienie się stwarza mi duży problem. Mam ważenie, że jest w moim mózgu jakieś "wąskie gardło", przez które nie potrafi przecisnąć się zdanie złożone! Przed formułowaniem jakiejś myśli do głowy przychodzi nagle 1000 zwrotów, które mieszają się nawzajem i w rezultacie z ust wychodzi bełkot...
Ty w dzisiejszym wpisie przemyciłeś bardzo ciekawą treść o tym specyficznym stanie umysłu podczas biegania, a potem wplotłeś refleksję o mentalności "ludzi szczurów". Ja te obie Twoje myśli przechwyciłem w mig - to ciekawe tematy i można było je rozwinąć o co najmniej 2 zdania .
Aha, lekkie pióro to ma DeGie (którego wpisów jestem fanem) i WhiteRussian - podejrzewam, że jego blog, gdyby go prowadził, biłby rekordy! Ogólnie wiele naszych blogów czyta mi się bardzo dobrze, a dziewczyny wszystkie bez wyjątku piszą bardzo ciekawie. Ogólnie mam takie wrażenie, że płeć piękną jakoś miło się czyta...
Z pisaniem, tak jak z bieganiem - ćwiczyć trzeba. Więc pisz nam dużo tutaj
Pozdro!
Ty w dzisiejszym wpisie przemyciłeś bardzo ciekawą treść o tym specyficznym stanie umysłu podczas biegania, a potem wplotłeś refleksję o mentalności "ludzi szczurów". Ja te obie Twoje myśli przechwyciłem w mig - to ciekawe tematy i można było je rozwinąć o co najmniej 2 zdania .
Aha, lekkie pióro to ma DeGie (którego wpisów jestem fanem) i WhiteRussian - podejrzewam, że jego blog, gdyby go prowadził, biłby rekordy! Ogólnie wiele naszych blogów czyta mi się bardzo dobrze, a dziewczyny wszystkie bez wyjątku piszą bardzo ciekawie. Ogólnie mam takie wrażenie, że płeć piękną jakoś miło się czyta...
Z pisaniem, tak jak z bieganiem - ćwiczyć trzeba. Więc pisz nam dużo tutaj
Pozdro!
- Damian Pasek
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 10 lis 2009, 10:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
Wczoraj podczas meczu miałem dokładnie takie same przemyślenia jak Ty odnośnie naszych szczypiornistów i naszych wspaniałych kopaczy. I nie chodzi mi tylko o to, że Ci pierwsi przeważnie wygrywają, a Ci drudzy odwrotnie.
A zresztą co tu dużo gadać wszyscy wiedzą o co chodzi.
A tak na marginesie szykujesz się do bieżni czy do ulicy?
A zresztą co tu dużo gadać wszyscy wiedzą o co chodzi.
A tak na marginesie szykujesz się do bieżni czy do ulicy?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 354
- Rejestracja: 03 maja 2008, 18:00
- Życiówka na 10k: <35'
- Życiówka w maratonie: brak
Hej,
Docelowo szykuje się do bieżni, mam nadzieję, że uda mi się zdobyć kwalifikację na MPJ.
Na dzień dzisiejszy cieszy mnie to, że do sezonu letniego jest jeszcze bardzo dużo czasu, póki co sumiennie przepracowuje zimę bez większych przerw ( w końcu). Tak więc może uda się pobiec upragnione 9'15'' na 3km, to nie jest wynik z kosmosu ale obawiam się, że i to będzie dla mnie niesamowity wyczyn. Niestety jestem troszkę typem niedowiarka... ale... wychodzę z założenia, że ciężka praca i upór w dążeniu do celu wytrenuje nawet największe beztalencie.
Ten sezon będzie sezonem prób i błędów... chciałbym spróbować swoich sił na dystansach od 800 do 5km. Starty zweryfikują moje predyspozycje i pozwolą mi się bardziej określić. Z jednej strony strasznie podoba mi się 800m.. najbardziej widowiskowy dystans wg. mnie, z drugiej strony ciągnie mnie do długich bo uwielbiam samotność długodystansowca ...
Trenerka będzie miała nad czym myśleć. Czas pokaże.
Docelowo szykuje się do bieżni, mam nadzieję, że uda mi się zdobyć kwalifikację na MPJ.
Na dzień dzisiejszy cieszy mnie to, że do sezonu letniego jest jeszcze bardzo dużo czasu, póki co sumiennie przepracowuje zimę bez większych przerw ( w końcu). Tak więc może uda się pobiec upragnione 9'15'' na 3km, to nie jest wynik z kosmosu ale obawiam się, że i to będzie dla mnie niesamowity wyczyn. Niestety jestem troszkę typem niedowiarka... ale... wychodzę z założenia, że ciężka praca i upór w dążeniu do celu wytrenuje nawet największe beztalencie.
Ten sezon będzie sezonem prób i błędów... chciałbym spróbować swoich sił na dystansach od 800 do 5km. Starty zweryfikują moje predyspozycje i pozwolą mi się bardziej określić. Z jednej strony strasznie podoba mi się 800m.. najbardziej widowiskowy dystans wg. mnie, z drugiej strony ciągnie mnie do długich bo uwielbiam samotność długodystansowca ...
Trenerka będzie miała nad czym myśleć. Czas pokaże.
- Damian Pasek
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 10 lis 2009, 10:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
Cieszę się, że szykujesz się do bieżni, może podpatrzę u Ciebie jakieś rozwiązania treningowe które mnie zainteresują:).
Życzę Ci powodzenia i mam nadzieję, że osiągniesz zamierzone cele.
I pamiętaj do dobrych wyników przeważnie nie dochodzą Ci najbardziej utalentowani, ale Ci najbardziej cierpliwi.
Pozdrawiam
Życzę Ci powodzenia i mam nadzieję, że osiągniesz zamierzone cele.
I pamiętaj do dobrych wyników przeważnie nie dochodzą Ci najbardziej utalentowani, ale Ci najbardziej cierpliwi.
Pozdrawiam
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
tzw. Duży Dżihad, czyli walka z samym sobą, z własnymi słabościami...rwJasiu pisze:Trening sam na sam, myśli i ja, daje poczucie sensu mimo tego, że nie zawsze jest chęć na wyjście z cieplutkiego domku, nie zawsze samopoczucie rozpieszcza. Dlatego kocham bieganie, bo tak wiele wymaga od człowieka i tylko najwytrwalsi liczą się w tej grze na czas...
- mattx
- Dyskutant
- Posty: 37
- Rejestracja: 08 cze 2009, 09:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poddębice
Na biegu życzę powodzenia. A pamiętaj, że pewnie jak nikt znasz siebie samego. A znając przeciwnika łatwiej go pokonać, znając słabości, wiesz czego możesz się obawiać.
-
- Wyga
- Posty: 75
- Rejestracja: 15 mar 2009, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Płock
Taaa, jak dzis na strnie zobaczyłem mature z maty to sie zastanawialem czy nie pomylilem sie i nie wszedlem na jakies testy gimnazjalne;)
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
tak z ciekawości, startowałeś coś przez ostatnie miesiące? jak poszło?
zdrówko
zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 354
- Rejestracja: 03 maja 2008, 18:00
- Życiówka na 10k: <35'
- Życiówka w maratonie: brak
00jan pisze:Czy ty też zauważyłeś, że matury z roku na rok robią się coraz prostrze? Mówię o podstawach.
Zobacze jak dziś z rozszerzonym no i gegrą roz.
Matura dziś to na pewno ten poziom który był kiedyś... fakt matma b. łatwa ale może dlatego, że jesteśmy 1szym rocznikiem który ją pisze, nie ma co się rozwodzić, kiedyś jak zdałeś byłeś kimś... dziś ten co nie zda będzie jednym z niewielu.00jan pisze:Czy ty też zauważyłeś, że matury z roku na rok robią się coraz prostrze? Mówię o podstawach.
Zobacze jak dziś z rozszerzonym no i gegrą roz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 354
- Rejestracja: 03 maja 2008, 18:00
- Życiówka na 10k: <35'
- Życiówka w maratonie: brak
russian, white russian pisze:tak z ciekawości, startowałeś coś przez ostatnie miesiące? jak poszło?
zdrówko
Nie startowałem, kompletnie nie mam pojęcia na co mnie stać, będąc szczerym nie napalam się na jakieś kosmiczne wyniki, niestety jestem typem który najpierw będzie musiał potrenować co najmniej 2 lata mocno żeby osiągnąć COKOLWIEK, nadrabiać muszę brak talentu stąd wszystko ślimaczy się .... biegałem w marcu na 5km szosa, ale to była bardziej forma treningu, start " z marszu" zamulony długimi wybieganiami, wyszło 17'40'', w tym ostatnie dwa km po 3'20'' tak więc to oddaje obraz tego startu.
Teraz jest coraz lepiej, 2 tyg temu biegalem 6 x 1km po 3'15-20'', powoli zaczyanm wchodzić na wyższe obroty...
Moim priorytetem jest poprawa merfologii bo mam żenująco słabą... i z taką hemoglobiną jaką obecnie mam, nie da się biegać dobrze. Zobaczymy jak to będzie,
pozdro
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
cholerykpoza tym nie chce mi się pisać bo i tak nikt nie czyta,
to tyle
dołączam się do pytania russiana, całkiem aktualne pytanie... kiedy wyżyjesz się na jakiś zawodach? chłopie, ty zaczynasz nam powoli dziczeć i wariować .. treningi prowadzisz jakbyś był na zawodach...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 354
- Rejestracja: 03 maja 2008, 18:00
- Życiówka na 10k: <35'
- Życiówka w maratonie: brak
Hihi:D no strasznie ciągnie mnie na zawody... ale finalnie chyba zadebiutuję w ten weekend... chociaż... nie wiem jakie plany ma wobec mnie Pani Trener... ale musi to chyba kiedyś nastąpić !!
W sumie fajnie się trenuje bez presji to lubię... ale już powoli zaczyna brakować tej adrenaliny... rywalizacji... to jest jednak piękna sprawa... jak narkotyk.
Szczerze mówiąc niestety jestem typem który ma słabą głowę (nie tą alkoholową:D). Za bardzo się spinam, za bardzo chcę, zamiast podejść na luzie do zawodów traktuje je jak najważniejszy bieg w życiu... stresor wyżera mnie od środka ! Dlatego ten debiut będzie na pewno dla mnie... wyzwaniem... pod względem przełamywania barier.... nie obchodzi mnie wynik... chciałbym po prostu dać z siebie wszystko, paść na mecie na mordę... dyszeć kolejne 10 minut... i mając w świadomości fakt... że szybciej na dany dzień po prostu nie dałbym rady.
Obstawiam, że pierwszy start to 3km... jeśli tak się stanie, 9'20'' jeśli rozmienię.. to będzie na prawdę super... ale oszczędzę sobie póki co kalkulacji... bo wiem z autopsji, że nigdy jeszcze takie kalkulowanie na dobre mi nie wyszło.
Pozdro !!
W sumie fajnie się trenuje bez presji to lubię... ale już powoli zaczyna brakować tej adrenaliny... rywalizacji... to jest jednak piękna sprawa... jak narkotyk.
Szczerze mówiąc niestety jestem typem który ma słabą głowę (nie tą alkoholową:D). Za bardzo się spinam, za bardzo chcę, zamiast podejść na luzie do zawodów traktuje je jak najważniejszy bieg w życiu... stresor wyżera mnie od środka ! Dlatego ten debiut będzie na pewno dla mnie... wyzwaniem... pod względem przełamywania barier.... nie obchodzi mnie wynik... chciałbym po prostu dać z siebie wszystko, paść na mecie na mordę... dyszeć kolejne 10 minut... i mając w świadomości fakt... że szybciej na dany dzień po prostu nie dałbym rady.
Obstawiam, że pierwszy start to 3km... jeśli tak się stanie, 9'20'' jeśli rozmienię.. to będzie na prawdę super... ale oszczędzę sobie póki co kalkulacji... bo wiem z autopsji, że nigdy jeszcze takie kalkulowanie na dobre mi nie wyszło.
Pozdro !!
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
szczerze nigdy się nie interesowałem biegami średnimi, zresztą wiele rzeczy jeszcze nie odkryłem.. ale zarzuć ten start na 3 km ... ciekawe co wyjdzie..
nic nie kalkuluj pójdz moją drogą.. ja na początku maja założyłem, że do końca czerwca zejdę sobie poniżej 45min na 10 km .. hahahaale oszczędzę sobie póki co kalkulacji... bo wiem z autopsji, że nigdy jeszcze takie kalkulowanie na dobre mi nie wyszło
- Alexia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
No, i zszedłeśmimik pisze: nic nie kalkuluj pójdz moją drogą.. ja na początku maja założyłem, że do końca czerwca zejdę sobie poniżej 45min na 10 km .. hahaha
Wiem, że nie ten wątek, ale gratuluję wyniku.
Jasiu, ciekawa jestem jak Ci pójdzie. Powodzenia życzę . I niczego nie kalkuluj - będzie łatwiej .