Kachita - komentarze.

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wolfik wolfik, ja nie komentuję twoich wypowiedzi... obrażasz w ten sposób moją inteligencję. Ja tylko zapytałem się ciebie jaki był twój czas w maratonie. Proste pytanie. Nie rozumiem czemu się denerwujesz..? Ludzka sprawa, ciekawość. To było proste pytanie, nie było w nim złośliwości ani ukrytego podtekstu :echech:

Nasza niepisana umowa jest nadal ważna.
Dla pewności przypomnę ci różnicę między komentarzem a pytaniem:
Słownik języka polskiego PWN pisze:komentarz
1. «uwaga na temat kogoś lub czegoś, najczęściej krytyczna lub złośliwa»
2. «artykuł publicystyczny lub wypowiedź omawiające aktualne wydarzenia polityczne, gospodarcze, kulturalne»
3. «objaśnienia lub interpretacja tekstu, obrazu, badania naukowego itp., dodawane przez autora, wystawcę, reżysera lub wydawcę»
4. «dziennikarska relacja z przebiegu wydarzeń, prowadzona na bieżąco w radiu lub telewizji»

pytanie
1. «zdanie lub równoważnik zdania wypowiedziane z odpowiednią intonacją w celu dowiedzenia się czegoś, zgody na coś»
2. «kwestia, zagadnienie, problem»
3. «zadanie lub ćwiczenie egzaminacyjne lub konkursowe»
Dostrzegasz różnicę znaczeniową?
Ale już się nie denerwuj, skoro to taka tajemnica to nie odpowiadaj :zero:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

Tia ... A napiszesz cos kiedys od siebie, tak z wlasnego doswiadczenia, o bieganiu? To forum chyba biegowe, a nie milosnikow jezyka polskiego czy klub trolla? I przepraszam inteligencje za obraze jej majestatu. Dobrze, ze pamietasz o umowie, ale ja stosuj. Czas nie jest tajemnica, ale go dokladnie nie pamietam. Zreszta nie o czas chodzilo, a ukonczenie i zebranie doswiadczen. Jak dojrzejesz do maratonu to odezwij sie, chetnie podziele sie nimi.
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Szkoda, że nie pamiętasz (ale TU możesz bez problemu sobie przypomnieć i go podać), no ale skoro nie pamiętasz to wycofuję pytanie.
A NASZA umowa jest dalej ważna :taktak: .
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

Sprawdzilem specjalnie dla Ciebie Zoltar: 04:59:11 brutto, 04:56:34 netto.
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki. I tak jak się umówiliśmy no comments
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

Oczywiście. Dżentelmeni dotrzymują umów. Zapytam jeszcze ja o Twój czas z półmaratonu, bo maratonu nie biegłeś. Ile tam nabiegałeś w połówce i jakiej (cross i szosa)?
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Ej, może się przenieście na priv z tymi pytaniami o czasy, co? Dzięki.

A po tym jak kupiłam kolce za pół ceny, panie poprawiły złą cenę. O. Kanadie owszem, na sypkim śniegu lub pokruszonym lodzie dają radę, ale nie wiem jak z nimi będzie na śniegu ubitym lub oblodzonym chodniku. Ale od razu mówię, że nie upieram się, żeby kolce wypróbować jeszcze tej zimy - jak sobie poleżą w szafce, to nic im się nie stanie :taktak:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

:oczko:
Z doswiadczenia z kanadiami powiem, że na lodzie gladziutkim lub takim wyslizganym nie daja rady. Ale co daje rade, moze lyzwy? No i jaki jest sens biegac po takiej nawierzchni? Za duze ryzyko, nawet w kolcach. Na sypkim sniegu to nawet w letnich dasz rade. Dzisiaj zrobilem prawie caly trenig na sypkim i w letnich adidasach. Swietnie sie trzymaly podłoza. Sama musisz wyprobowac butki i tyle.
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Z moim parkiem jest taki problem, że go nie odśnieżają. I jak spadnie śnieg, to jest tylko udeptana ścieżka, która w pewnym momencie robi się konkretnie śliska - nie jest to wprawdzie lód, ale buty raczej średnio się trzymają powierzchni... Może podczas przyszłej zimy przetestuję ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

spoko treningi jak dla mnie! :hej: wymiatasz!
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Dzięki, mimik, za dobre słowo :) Mam nadzieję, że tym razem uda mi się przygotować do tego półmaratonu, bo na razie tego w ogóle nie widzę. Ale może jak zacznę dłuższe biegi, to się przekonam.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja kto tego nie widzisz?! Startowe opłacone, wujek Edek wraz z rodziną zarezerwował najlepsze krzaki z ekskluzywnym widokiem na metę... a Ty teraz masz wątpliwości :ojoj: :oczko:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

To że nie widzę nie oznacza, że nie wystartuję, wujek Edek może spokojnie krzaki rezerwować :taktak: W końcu 10 tygodni treningu wciąż przede mną, więc spoczkens, jeszcze to zobaczę (mam nadzieję ;) ).
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Trolowiadomości - w związku z tym, że tu i tam mi przybyło... postanowiłem się odchudzić... Rano biały serek (chudy) 200 g + jogurt malutki. Szef zapraszał na obiad (stawiał), odmówiłem. Co prawda wypiłem małe kakałko słodzone, ale generalnie szło mi dobrze.... do 16:00 kiedy to zacząłem z kolegą żartować, że należy tzw. produkty z firmowej ekspozycji zacząć konsumować, bo im termin przydatności się kończy... No i szef to usłyszał, i mówi, no te to nie... ale ja mam czekoladę... (a dokładnie trzy) no i niestety poszło :jatylko: sam chyba ze 100g wsunąłem... gorzka z malinami... :echech: życie.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

no to ladnie :wrr:
najpierw post a na wieczor kakao i czekolada :ojnie:

tyle tylko ze jak znam zycie u mnie czekolada tez by dlugo nie polezala :hahaha:
ODPOWIEDZ