

Wysłane z mojego SM-G950F .
Moderator: infernal
Kod: Zaznacz cały
To był dobry wieczór
Bardzo dziękuję. Co do auta, to za to teraz wspomnę. Jutro idę je odebrać, dziś dostałam wiadomość, huraaaa, wreszciePablope pisze: Gratuluję odległości i udanego wieczoru
Wydaje mi się, że źle zrozumiałaś. Picie w ciągu dnia, tygodnia jest ważne. I jak jesteś normalnie nawodniona, to wystarczy odpowiednia ilość wody (za dużo to też problem, bo będzie "chlupać" w żołądku lub będzie potrzebna przerwa na siku) przed treningiem i nie musisz targać płynów ze sobą, przynajmniej na biegi o długości 10 km czy nawet godziny. Bo przez ten czas nie zdążysz się odwodnić. Oczywiście szczegóły to sprawa indywidualna - jeden może biec w pełnym słońcu przez 2 godziny bez kropli wody, inny tylko 1:30 i już potrzebuje nawodnienia. I mowa o raczej lekkim treningu, nie maksymalnym wysiłku trwającym 90, 100 czy więcej minut. Ale wszystko z głową - jak nie czujesz się pewnie bez wody, zabieraj ją ze sobą, po prostu kiedyś spróbuj pić w trakcie treningu mniej niż zazwyczaj, zobaczysz, że organizm się do tego przystosuje i wcale nie będzie się biegło gorzej. W te upały sam zabieram ze sobą wodę nawet na BSy (250 ml) dla świętego spokoju, zazwyczaj wypijam ją jak już skończę trening, ale mam ją na wszelki wypadek.Kiedyś ktoś mi na forum radził, że wystarczy napić się porządnie tuż przed bieganiem. To ile pije się wciągu dnia czy tygodnia miało nie mieć znaczenia.
Zawsze ze sobą zabieram małą 0,5l butelkę, tylko nie zawsze jestem w tym miejscu, w którym ta butelka jest i niestety nie mam możliwości wrócenia po nią. Taka specyfika zawodu, ale to temat na kolejny postbeata pisze: Nie możesz mieć w pracy butelki wody "pod ręką" i po prostu co jakiś czas popijać?
O tym nie pomyślałam, a rzeczywiście, to bardzo dobre rozwiązanie. Zaraz czegoś poszukam. Dziękuję za podpowiedź.beata pisze: A u Ciebie może rozwiązaniem byłby pas na bidon czy butelkę? Taki większy, niż do biegania?
Zimą tylko raz pogoda mnie pokonała. Lato to jakiś koszmar. Zimą założyłam o jeden ciuch więcej na siebie i pognałam, latem czasem mam ogromną ochotę zdjąć co tam się daneevle pisze:
A zła pogoda do biegania istnieje, ale występuje głównie w zimie.