Martyna, zrobisz 3bita i toffi i bedzie gitMartyna_K pisze:Myślę,że można by taką sugestię wysunąć,aczkolwiek dobrze by żarło i pewnie zdechło-przecież w Norwegii nie ma Caffe Fantazjikachita pisze:To co, następny obóz biegowy w Norwegii?
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Moderator: infernal
Martyna, zrobisz 3bita i toffi i bedzie gitMartyna_K pisze:Myślę,że można by taką sugestię wysunąć,aczkolwiek dobrze by żarło i pewnie zdechło-przecież w Norwegii nie ma Caffe Fantazjikachita pisze:To co, następny obóz biegowy w Norwegii?
Owszem, zdjecia z Norwegii.Adam Klein pisze:To zdjęcia to z Norwegii? Super, zawsze mi się tam podobało. Zastanów się nad jakąs oficjalną fotorelacją z miejsc do biegania w Norwegii. (czy chocby z tego miejsca gdzie teraz jesteś)
No dzisiaj to bylo 300 m w gore a potem w dolstrasb pisze:Gryzzelda, zapodajesz tak po tych górkach, że to już pełnoprawne śmiganie a nie zaczątki biegania!
Alu, dają tam taaaaaaaaaaaaaaaaakie szarlotki z taaaaaaaaaaaaaaakimi lodami, mają takie pyyyyyyyyyszne owoce z jogurtem i ciacha bezowe...już tu byłam pisze:cafe fantazja obrosła legendąco tam się dzieje ?
Eee, ja tam sie jeszcze pelnoprawnym biegaczem nie czuje, zwlaszcza jak mnie mija jakis Wiking z predkoscia ponaddzwiekowa i tylko po kilku sekundach huk slysze i tyle go widzialamDobajka pisze:Oj jak dawno nie oglądałam tych Twoich widoczków.
Już naprawdę z grona szuraczy przemknęłaś do grona biegaczy i nawet nie zauważyłaś![]()
A bieganie po górkach jest dużo fajniejsze od siłowni.
Spróbuj sobie czasem treningu z podbiegami...coś na podobieństwo interwałów tylko mocno w górę i odpoczynek w dół.
Kilka serii tak aby podbieg był zawsze w tym samym tempie co poprzedni.
Bardzo wzmacnia i daje trochę popalić, ale warto![]()
Moja szkołaGryzzelda pisze:I w ten sposob pobilam rekord na 5 km: 28:39 :D
E tam wszyscy, nie zapominaj o mnie.kachita pisze:No pięknie, pięknieKurczę, chyba muszę trochę przyspieszyć, bo znowu wszyscy biegają szybciej niż ja