
Po pierwsze - świetne foty, zima na całego, góry dookoła. Dla gór mam respekt, chodzić po nich niespecjalnie lubię, ale pooglądać na zdjęciach - zawsze.
A po drugie - na bieżąco jestem z Twoimi treningami na stravie, ale niezmiennie przyprawiają mnie o zawrót głowy, kiedy patrzę na przewyższenia, jakie w każdym biegu zaliczasz. Jak kiedyś "zejdziesz" z tych gór na zawody, choćby w Krakowie, to będziesz pewnie leciał ze 30 sekund szybciej na kilometr
