

Marcin, mam dokładnie takie samo wrażenie. Przerwy w treningu nic nie dają długofalowo, tylko trzeba ćwiczyć, wtedy idzie jak złoto. Z prawym nigdy nawet nie miałem problemu, tylko lewy, chyba kiedyś źle dobrane poprzednie buty nietrzymające dobrze pięty dały się we znaki i długo ciągnęło się to jak smród po gaciach, ale roztrenowanie i ćwiczenia baardzo pomogły i teraz mnie to już nie męczy, odpukać.
Celuję z docelową próbą dopiero na listopad, nie liczę na żadne biegi masowe jeszcze wtedy, ale może ktoś mnie miło zaskoczy. Wcześniej pewnie kilka razy zrobię testowe przetarcia na 5 i 10 km.