Na imię mam Krzysiek.
Bloga zakładam tu po to, aby mieć (być może) dalszą motywację do biegania i poprawiania wyników, a także po to, abyście mogli krytycznym wzrokiem spojrzeć na to, co robię.
Kilka danych o sobie:
Wiek: 40 lat
Wzrost: 180cm
Waga obecna ok. 72-73 kg (było 93kg w 2015).
Aktualne wyniki:
5 km: 24:15 (parkrun 25.03.2017); edit: 22:06 (24.10.2017 stadion)
10 km: 49:49 (oshee 23.04.2017); 49:34 (03.2017 stadion); edit: 48:41 11.11.2017 Bieg Niepodległości
Test Coopera: 2,58 km (13.03.2017).
Początki mojego biegania to 2015, gdzie na oshee przemarszobiegowałem 10 km w 1 godzinę 6 minut i 55 sekund... Później jakieś tam chwilowe zrywy i pobiegiwanie aż do września 2016, kiedy to rozpocząłem w miarę regularne bieganie. Myślę, że wtedy dałbym radę przebiec 10 km w okolicach godziny. Moja waga wówczas to ok. 83-85 kg.
Od września biegałem mniej więcej 3-4 razy w tygodniu, miesięczne przebiegi to:
Wrzesień 2016 - 113 km;
Październik 2016 - 109 km;
Listopad 2016 - 152 km;
Grudzień 2016 - 37 km.
Ponieważ szykowałem się na złamanie 50 minut na 10 km (kwiecień 2017), co mi się szczęśliwie udało, zdecydowałem się biegać wg planu Pana M. Bartoszaka (opisałem to w innym wątku).
Przebiegi z kolejnych miesięcy to:
Styczeń 2017 - 153 km;
Luty 2017 - 95 km;
Marzec 2017 - 140 km;
Kwiecień 2017 - ok. 100 km.
Aktualnie jestem w tygodniu po zawodach na 10 km i biegam luźno ok. 5:45-6:00 min/km (7km; 7km i 10km).
Po osiągnięciu mojego celu, tj. 50 km/10km; motywacja mi trochę siadła, ale już ją odbudowuję

Następne najbliższe cele do realizacji:
5 km - poniżej 23 minut (docelowo ok. 22);
10 km - w okolicach 47:30-48:00 (docelowo 45:00).
Mam nadzieję, że 23:00 i 48:00 zrobię jeszcze w tym roku. Wiem, że dla większości z Was nie są to czasy spektakularne, ale dla mnie na razie dość ambitne i będę musiał na pewno włożyć sporo wysiłku, aby je zrealizować (wiem, ile czasu zajęło mi zejście poniżej 50 minut).
W tym celu, od następnego tygodnia) zamierzam dalej biegać 3 albo 4 razy w tygodniu (nie wiem, czy 4 dam radę) mniej więcej tak:
1) poniedziałek - 2km + 4x1 km (docelowo 6x1) tempem 4:35-4:40 P marsz/trucht 3:30 + 2km;
2) wtorek bs 7km ok. 6min/km;
3) czwartek 2km + 4 (docelowo 6) km próg ok. 5:05-5:10;
4) piątek bs ok. 13km 6-6:15/km.
Jeżeli nie dam rady z 4 treningami, wyrzucę kilometrówki i trening 2,3 i 4 będę biegał w poniedziałek, środę i piątek.
To na razie tyle, mam nadzieję, że uda mi się coś skrobnąć chociaż raz w tygodniu.
Zapraszam oczywiście do komentowania (wszelkie rady jak i konstruktywna krytyka bardzo mile widziane

P.S. Dziękuję wszystkim, którzy udzielali mi rad dotychczas, szczególnie koledze marek84. Za realizację wszystkich biegowych (i nie tylko) celów trzymam kciuki