biegająca matka polka
Moderator: infernal
- kubus76
- Wyga
- Posty: 93
- Rejestracja: 22 paź 2003, 09:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: jaworzno
- Kontakt:
Cześć dziewczyny... szukam przykładu typowej matki polki - co najmniej 2 dzieci, pracująca - najlepiej na etacie, prowadząca dom, pranie sprzątanie, gotowanie i regularnie trenująca - 3-4 razy w tygodniu.
Postanowiłem zmotywować do treningów pewną koleżankę, i mi się oberwało - żeby dać jej spokój, bo Ona musi do pracy, wszystko w domu zrobić, zając się dwójką dzieci i że nie ma jak wyjść potruchtać...
Potrzebuje przykładów na to że da się to połączyć bez szkody dla domu - wiem że się da... i że to trochę wymówka z jej strony.
Liczę na Was dziewczyny. Potrzebne kilka przykładów, mam nadzieje że koleżanka czystości sprawdzać nie będzie
Postanowiłem zmotywować do treningów pewną koleżankę, i mi się oberwało - żeby dać jej spokój, bo Ona musi do pracy, wszystko w domu zrobić, zając się dwójką dzieci i że nie ma jak wyjść potruchtać...
Potrzebuje przykładów na to że da się to połączyć bez szkody dla domu - wiem że się da... i że to trochę wymówka z jej strony.
Liczę na Was dziewczyny. Potrzebne kilka przykładów, mam nadzieje że koleżanka czystości sprawdzać nie będzie
melon
http://www.biegwielkoluda.pl
http://www.biegwielkoluda.pl
-
- Stary Wyga
- Posty: 179
- Rejestracja: 15 paź 2013, 15:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Panowie mogą odpowiadać? Moim zdaniem tak się nie da. Przykładem może być moja żona. Po prostu doba ma tylko 24 godz. Owszem sporadycznie raz, czasami dwa razy w tygodniu, rekreacyjnie, OK. Na dłuższą metę nie da rady.
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Da się z pomocą męża i/lub dzieci, sama nie uciągnie. Dzieci same się zajmą, czy za małe jeszcze? Ja żeby spędzać czas z rodziną po południu i wieczorem, i żeby jeszcze coś zrobić wstaję pobiegać o 5 rano. Ale przyznaję że wcześniej różnie bywało z tą pomocą
Dobra ma 24h, ale nie wszystkie są dobrze wykorzystywane. TV mode OFF, running mode ON.
Życzymy powodzenia koleżance
Dobra ma 24h, ale nie wszystkie są dobrze wykorzystywane. TV mode OFF, running mode ON.
Życzymy powodzenia koleżance
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
- MariuszBie
- Wyga
- Posty: 142
- Rejestracja: 11 paź 2015, 16:48
- Życiówka na 10k: 0:46:18
- Życiówka w maratonie: 4:34:24
- Lokalizacja: Szczecin
Mówimy oczywiście o bardzo amatorskim bieganiu, truchtaniu.
Żona nie ma konta, więc ja mogę napisać o niej.
Ja zacząłem biegać we IX 2015. Chyba na początku roku zapisałem nas na bieg walentynkowy II 2016. Żona do tego biegu może wyszła pobiegać ze 2-3 razy, ale jakoś przebiegliśmy ten dystans 6 km. Ale widziałem, że jej się spodobało to zapisałem ją na BIEG KOBIET III 2016 i do tego biegu też wyszła chyba kilka razy przebiec około 5 km. Na zawodach dała radę
Problem u nas był taki, że żona nie chciała sama wychodzić biegać, później byłem z nią kilka razy , ale mi znowu nie pasowało jej tempo. I tak bieganie u niej odłożone było na kilka tygodni, aż w końcu znalazła koleżankę (mamę koleżanki córki z klasy), która właśnie truchta sobie co drugi dzień po około 6 km. I tak zaczynając od 6 km co drugi dzień doszły do 8 km, a na koniec sierpnia 2016 do 10 km, który to dystans przebiegły obie po raz pierwszy na wspólnych zawodach. Po przebiegnięciu tych 10 km, podjaranie oczywiście kolejne i już myśli w przyszłym roku, żeby ukończyć półmaraton. Ja się będę cieszył jak wytrzyma z tym bieganiem przez kolejny rok.
Aaaa zapomniałbym, mamy trójkę dzieci, żona pracuje na etacie i nie tylko bo i w dyżurach, do tego ma jeszcze inne wyjazdy służbowe. Biegać wychodzimy na zmianę, ona wraca ja wychodzę, albo ja idę wcześniej. Oczywiście domem zajmujemy się oboje.
pozdrawiam i życzę sukcesów w przekonaniu koleżanki
Żona nie ma konta, więc ja mogę napisać o niej.
Ja zacząłem biegać we IX 2015. Chyba na początku roku zapisałem nas na bieg walentynkowy II 2016. Żona do tego biegu może wyszła pobiegać ze 2-3 razy, ale jakoś przebiegliśmy ten dystans 6 km. Ale widziałem, że jej się spodobało to zapisałem ją na BIEG KOBIET III 2016 i do tego biegu też wyszła chyba kilka razy przebiec około 5 km. Na zawodach dała radę
Problem u nas był taki, że żona nie chciała sama wychodzić biegać, później byłem z nią kilka razy , ale mi znowu nie pasowało jej tempo. I tak bieganie u niej odłożone było na kilka tygodni, aż w końcu znalazła koleżankę (mamę koleżanki córki z klasy), która właśnie truchta sobie co drugi dzień po około 6 km. I tak zaczynając od 6 km co drugi dzień doszły do 8 km, a na koniec sierpnia 2016 do 10 km, który to dystans przebiegły obie po raz pierwszy na wspólnych zawodach. Po przebiegnięciu tych 10 km, podjaranie oczywiście kolejne i już myśli w przyszłym roku, żeby ukończyć półmaraton. Ja się będę cieszył jak wytrzyma z tym bieganiem przez kolejny rok.
Aaaa zapomniałbym, mamy trójkę dzieci, żona pracuje na etacie i nie tylko bo i w dyżurach, do tego ma jeszcze inne wyjazdy służbowe. Biegać wychodzimy na zmianę, ona wraca ja wychodzę, albo ja idę wcześniej. Oczywiście domem zajmujemy się oboje.
pozdrawiam i życzę sukcesów w przekonaniu koleżanki
Biegam od - 18.10.15 r - 97 kg/178 cm
5 - (2017): 22:29;
10 - (2016): 46:18;
HM - (2016): 1:46:23;
M - (2016): 04:34:24;
MOJE STARTY !
5 - (2017): 22:29;
10 - (2016): 46:18;
HM - (2016): 1:46:23;
M - (2016): 04:34:24;
MOJE STARTY !
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
Ja się nie kwalifikuję, bo nie mam dzieci (ale za to męża, budowę, pracę w zdecydowanie więcej niż pełnym wymiarze..), ale mogę wskazać miejsce poszukiwań -> strefa kobiet
proponuję poczytać wątek viewtopic.php?f=23&t=31499 (oczywiście końcówkę mam na myśli, wiem, ile ma stron...), większość piszących tam dziewczyn (zaliczam się do nielicznych niedzieciatych wyjątków) ma dzieci, i jak najbardziej pasuje do "opisu" z pierwszego postu
A z innych dzieciatych biegaczek, choć nie amatorek - Dominika Stelmach
Ale przy małych dzieciach i całkowitym braku pomocy "drugiej strony" i tak czarno to widzę...
Da się nie oglądać tv (można w ogóle nie mieć w domu i żyć :P), nie czytać gazet, ograniczyć wszystko, co się da, ale i tak doba ma tylko 24h, a spać czasem też trzeba (można polifazowo, ale przy bieganiu średnio się sprawdza...)
proponuję poczytać wątek viewtopic.php?f=23&t=31499 (oczywiście końcówkę mam na myśli, wiem, ile ma stron...), większość piszących tam dziewczyn (zaliczam się do nielicznych niedzieciatych wyjątków) ma dzieci, i jak najbardziej pasuje do "opisu" z pierwszego postu
A z innych dzieciatych biegaczek, choć nie amatorek - Dominika Stelmach
Ale przy małych dzieciach i całkowitym braku pomocy "drugiej strony" i tak czarno to widzę...
Da się nie oglądać tv (można w ogóle nie mieć w domu i żyć :P), nie czytać gazet, ograniczyć wszystko, co się da, ale i tak doba ma tylko 24h, a spać czasem też trzeba (można polifazowo, ale przy bieganiu średnio się sprawdza...)
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
prosze zajrzec na moje endomondo
WSZYSTKO się da
ps. jestem samotną mamą 2 dzieci, pracuję na cały etat
ale
nie oglądam tv, nie jestem fanatyczką porządków-mam notoryczny bałagan w domu
na szczęście mnie to nie przeszkadza
WSZYSTKO się da
ps. jestem samotną mamą 2 dzieci, pracuję na cały etat
ale
nie oglądam tv, nie jestem fanatyczką porządków-mam notoryczny bałagan w domu
na szczęście mnie to nie przeszkadza
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9050
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
katekate - no tak albo test białej rękawiczki albo test Coopera
Prawda jest taka, że bez wsparcia drugiej osoby, jak są małe dzieci, to ciężko wygospodarować czas.
Prawda jest taka, że bez wsparcia drugiej osoby, jak są małe dzieci, to ciężko wygospodarować czas.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 27 paź 2016, 19:43
- Życiówka na 10k: 00:58:16
- Życiówka w maratonie: brak
Witajcie, to pierwszy mój post na tym forum. Mam trójkę dzieci - małych 5lat, 3lata, 8 miesięcy. Biegać zaczęłam dwa lata temu, potem przerwa na ciążę i wznowiłam treningi jak córeczka miała 4 miesiące. I tak naprawdę wszystko się da jeśli ma się wsparcie. Mój mąż chętnie zostaje z dziewczynkami kiedy tylko idę biegać. Staram się wyjść na truchtanie trzy razy w tyg na 10 km. Czasem jest bardzo trudno, czasem ucieknie tydzień bez biegania, czasem, pomimo planów, że po uspaniu najmłodszej wybiegam z domu no najzwyczajniej się nie udaje bo zmęczenie bierze górę. Ale rozwijam się ciągle ostatnie moje cztery miesiące to dwa starty na 5 km, 3 starty na 10, w planach Zimowy Półmaraton Gór Stołowych, potem może maraton w Krakowie Z racji tego, że karmię piersiä na zawody musimy jeździć wszyscy - mąż i trzy córeczki Kibicują bardzo mocno!
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9050
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Bardzo Ci gratuluję i życzę wytrwałości oraz dalszego wsparcia ze strony męża.
Wysłane z mojego MI 3W .
Wysłane z mojego MI 3W .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13614
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Moja: 6-7x w tygodniu trening (teraz juz nie) i bieganie na wysokim poziomie do 120km/tydzien. 2 Dzieci, Dom, Praca 40 h/tydzien, i wymagajacy maz.
OK, nie jest w Polsce.
Jak ktos chce, to sie da.
OK, nie jest w Polsce.
Jak ktos chce, to sie da.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13614
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
... tez.Tomeck pisze:Rolli: nie napisałeś że mąż wymaga dobrych wyników na 800
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
tzn. na 800m, i też na innych dystansachRolli pisze:... tez.Tomeck pisze:Rolli: nie napisałeś że mąż wymaga dobrych wyników na 800
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13614
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Chlopie!!! Ja tu na zachodzie. Zadna zona nie robi kanapek. To ja musze jej smarowac kanapki, sprzatac, prasowac, gotowac... Nie te czasy.Tomeck pisze:I dlatego Rolli jedzie na kawie. Bo Żona nie ma czasu nawet kanapki zrobić, bo trenuje