No to podsumujmy:
Ostatni tydzień przed startem, nie tak się ułożył jak powinien. Od środy sytuacja kryzysowa w pracy, w czwartek i piątek wracałem do domu po 14h w pracy, w sobotę też w pracy, a po południu jeszcze impreza rodzinna. Ledwo co zrobiłem czwartkowy trening, ale dopiero w piątek rano.
To nie tak miało być w ostatnim tygodniu. Za dużo pracy, za mało snu, nieregularne posiłki, jeden trening odpuszczony. Jedynie węglowodanami się naładowałem w sobotę zgodnie z planem.
Mimo to mój pierwszy maraton poszedł IDEALNIE:
Plan - 4h; wykonanie - 3:57:09; brak najmniejszego uszczerbku na zdrowiu, i nie miałem okazji uderzyć w ścianę
Moje najszybsze dwa kilometry to te dwa ostatnie
Dzisiaj nogi już prawie nie bolą, chodzę normalnie, zero otarć, odcisków, itp.);
Moje wnioski - spostrzeżenia .
- Taktyka negative split zadziała i wg mnie jest odpowiednia dla debiutantów, którzy tak jak ja w debiucie powinni planować czas asekuracyjnie. Pierwsza połówkę pobiegłem 3 min wolniej od drugiej, na której wyprzedziłem prawie 1000 zawodników!. Bezcenne doświadczenie .
- Polecam trening i BPS wg Know Your Pace. U mnie jak widać zadziałało, pomimo bardzo krótkiego okresu budowania bazy. Mój trening to było 6 tygodni budowania bazy + 6 tyg BPS + 2 tyg taperingu .
- Polecam treningi BNP. Zawsze na długich wybieganiach ostatnie 5-8 km przechodziłem na BNP, kończąc w tempie około maratońskim . Myślę że dzięki temu i i dzięki Czwartkowym mocnym jednostkom w BNP, na maratonie przyspieszyłem bez problemu druga połówkę i wyszło to jakoś tak bardzo naturalnie.
- Może to kwestia indywidualna, ale na moim przykładzie potwierdza się, że nie trzeba biegać 30-35 kilometrowych wybiegań, żeby zrobić maraton w 4h. Ja trzymałem się zasady żeby nie przekraczać 2,5h na długich wybiega niech, co przy tempach wg Know Your Pace dawało max 25 km.
- przy planowaniu tempa trzeba zawsze brać poprawkę na faktycznie przebiegnięty dystans, mój RunLog pokazał prawie 43 km !!!! U mnie przełożyło się to na 6 sek offsetu na tempie (śr tempo wg RunLoga 5:31, a wg. DataSport 5:37)
- przy planowaniu taktyki Negative Split trzeba wziąć pod uwagę szerokość trasy (czytaj tłok), w Krakowie było dużo zwężeń co bardzo mi utrudniało, wyprzedzanie, zawodników w drugie połówce.
Chyba tyle….., cel zrealizowany: 42,2km zaliczone w wieku 42,2 lata bez ściany - teraz odpocznę od biegania.
Na maraton się chyba już nie skusze, ale może jeszcze jakieś połówki popełnię w przyszłości.
Teraz przechodzę w tryb „biegam bo lubię”, czyli raczej joginng, raz, max dwa razy na tydz.
Długa ta historia nie była nie mniej jednak, dziękuje za uwagę wszystkim którzy tu zerkali i życzę nieustannej przyjemności z biegania i braku kontuzji.
komentarze do bloga