wypass...moje szuranko... ;)
Moderator: infernal
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witajcie!
27 lipiec 2013
Dziś na szybko, cały dzień zaspany, nie mogłem się wcale dobudzić...
Wszystkimi metodami próbowałem....zostało bieganie....
Szybkie 3km....no może to słowo szybkie na wyrost :P
http://www.endomondo.com/workouts/222161926/6759631
Teraz siedzę w pracy...wracają ludzie z biegu PW....
Żałuję, że i ja nie wracam....
Pozdrawiam Pana z medalem i 46 minutami na 10 km
Stay Alive!
27 lipiec 2013
Dziś na szybko, cały dzień zaspany, nie mogłem się wcale dobudzić...
Wszystkimi metodami próbowałem....zostało bieganie....
Szybkie 3km....no może to słowo szybkie na wyrost :P
http://www.endomondo.com/workouts/222161926/6759631
Teraz siedzę w pracy...wracają ludzie z biegu PW....
Żałuję, że i ja nie wracam....
Pozdrawiam Pana z medalem i 46 minutami na 10 km
Stay Alive!
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witajcie!
Dystans: 42km 332m
Śr. tempo: 06:12/km
Śr. prędkość: 9.66 km/h
Jest o 60km w nogach mniej niż w zeszłym miesiącu....
Wtedy byłem niezadowolony...co tu teraz powiedzieć...
Nie udał mi się biegowo ten miesiąc niestety...
Śpię zdecydowanie za dużo i za mało się staram zorganizować sobie czas....
Muszę w tym miesiącu postarać się biegać więcej...częściej...
Dystans: 42km 332m
Śr. tempo: 06:12/km
Śr. prędkość: 9.66 km/h
Jest o 60km w nogach mniej niż w zeszłym miesiącu....
Wtedy byłem niezadowolony...co tu teraz powiedzieć...
Nie udał mi się biegowo ten miesiąc niestety...
Śpię zdecydowanie za dużo i za mało się staram zorganizować sobie czas....
Muszę w tym miesiącu postarać się biegać więcej...częściej...
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witajcie!
Dziś rozruchowy trening, jutro i w niedziele wyjazd do stolicy, nie wiem czy będzie jak polatać...
Pierwsze 3km wspólnie z żoną, potem druga 3 samemu, międzyczasie spotkałem kumpla...chwile postałem...
Generalnie przez lipny ostatni miesiąc przybyło mnie 4kg...i czułem je dziś na sobie, jak i marny kilometraż lipcowy...
Muszę się postarać, żeby w tym miesiącu lipy nie było
http://www.endomondo.com/workouts/224966663/6759631
Stay Alive!
Dziś rozruchowy trening, jutro i w niedziele wyjazd do stolicy, nie wiem czy będzie jak polatać...
Pierwsze 3km wspólnie z żoną, potem druga 3 samemu, międzyczasie spotkałem kumpla...chwile postałem...
Generalnie przez lipny ostatni miesiąc przybyło mnie 4kg...i czułem je dziś na sobie, jak i marny kilometraż lipcowy...
Muszę się postarać, żeby w tym miesiącu lipy nie było
http://www.endomondo.com/workouts/224966663/6759631
Stay Alive!
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witajcie!
Na wyjeździe nie mogłem się powstrzymać, żeby nie zajrzeć do sklepu na D
Jak to wyjazdy wraca się i marzy o odpoczynku...
Ja jednak z samochodu w ciuchy biegowe i jazda...muszę przecież przestać sobie pobłażać...
4 sierpień 2013
Spokojny bieg o zachodzie słońca...bo longiem go raczej nazwać nie można...
Temperatura ok 30 mimo wieczornej pory...jednak lekki wiaterek nie przeszkadzał wcale
Przed biegiem: "Po co wychodzisz upocisz się w tą duchotę" .... no cóż... spociłem się nie powiem
Biegło się dobrze, zabrałem ze sobą wodę...od 7km pojawiło się kłucie w kolanach...
Po 10km zabrakło paliwa i biegłem już do swojej umownej mety bardziej głową niż resztą...ale jakoś tam doleciałem...
http://www.endomondo.com/workouts/225875630/6759631
Obym utrzymał tą biegową tendencję
Na wyjeździe nie mogłem się powstrzymać, żeby nie zajrzeć do sklepu na D
Jak to wyjazdy wraca się i marzy o odpoczynku...
Ja jednak z samochodu w ciuchy biegowe i jazda...muszę przecież przestać sobie pobłażać...
4 sierpień 2013
Spokojny bieg o zachodzie słońca...bo longiem go raczej nazwać nie można...
Temperatura ok 30 mimo wieczornej pory...jednak lekki wiaterek nie przeszkadzał wcale
Przed biegiem: "Po co wychodzisz upocisz się w tą duchotę" .... no cóż... spociłem się nie powiem
Biegło się dobrze, zabrałem ze sobą wodę...od 7km pojawiło się kłucie w kolanach...
Po 10km zabrakło paliwa i biegłem już do swojej umownej mety bardziej głową niż resztą...ale jakoś tam doleciałem...
http://www.endomondo.com/workouts/225875630/6759631
Obym utrzymał tą biegową tendencję
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witajcie!
6 sierpień 2013
Boląca od obtarcia pięta, kłujące chyba z przewiania ucho ?
Upał od samego rana, ale cóż obiecałem sobie, że będę biegał w tym miesiącu więcej....więc musiałem wyjść chociaż na 1km...
Biegło się nie najlepiej, jak pięta raczej nie dokuczała, to było mocno duszno temperatura około 30 stopni...jeszcze słońce było...
Szybko wysuszały mi się usta, ciężko łapało się oddech, ale jakoś powoli brnąłem do przodu....
Ucho bolało od słuchawek...po za tym przeszurałem jakoś te 6km więc chyba nie jest tragicznie....
Tempo takie moje, raczej bez życiówki ale i mega wolno jak na mnie też nie było...
http://www.endomondo.com/workouts/226870123/6759631
6 sierpień 2013
Boląca od obtarcia pięta, kłujące chyba z przewiania ucho ?
Upał od samego rana, ale cóż obiecałem sobie, że będę biegał w tym miesiącu więcej....więc musiałem wyjść chociaż na 1km...
Biegło się nie najlepiej, jak pięta raczej nie dokuczała, to było mocno duszno temperatura około 30 stopni...jeszcze słońce było...
Szybko wysuszały mi się usta, ciężko łapało się oddech, ale jakoś powoli brnąłem do przodu....
Ucho bolało od słuchawek...po za tym przeszurałem jakoś te 6km więc chyba nie jest tragicznie....
Tempo takie moje, raczej bez życiówki ale i mega wolno jak na mnie też nie było...
http://www.endomondo.com/workouts/226870123/6759631
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witajcie!
7 sierpień 2013
Dziś jakoś szybko odespałem nockę, była chwila czasu to nalewka z truskawek przeszła w fazę leżakowania z skórką limonki
Dziś przed pracą w temperaturze 28 stopni, wybiegłem na dwa kółeczka dookoła osiedla....
Liczyłem na prysznic, bo jest pochmurno...a że uwielbiam deszcz, szczególnie ten ciepły, letni....
Jednak przeliczyłem się....
Mijałem gdzieś w okolicy 2km jakąś biegnącą dziewczynę, machnąłem....nie zareagowała...trudno...
Na drugim okrążeniu ok 4km mijałem ją drugi raz...teraz nie biegła...niosła wielką paczkę chipsów i piwo...
http://www.endomondo.com/workouts/227375706/6759631
Stay Alive!
7 sierpień 2013
Dziś jakoś szybko odespałem nockę, była chwila czasu to nalewka z truskawek przeszła w fazę leżakowania z skórką limonki
Dziś przed pracą w temperaturze 28 stopni, wybiegłem na dwa kółeczka dookoła osiedla....
Liczyłem na prysznic, bo jest pochmurno...a że uwielbiam deszcz, szczególnie ten ciepły, letni....
Jednak przeliczyłem się....
Mijałem gdzieś w okolicy 2km jakąś biegnącą dziewczynę, machnąłem....nie zareagowała...trudno...
Na drugim okrążeniu ok 4km mijałem ją drugi raz...teraz nie biegła...niosła wielką paczkę chipsów i piwo...
http://www.endomondo.com/workouts/227375706/6759631
Stay Alive!
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witajcie!
10 sierpień 2013
Dziś szybkie 3km...szybkie po każdy ponizej 6 min/km...
Stwierdzam, że to tempo jak na razie nie dla mnie na dłuższe dystanse....
Do tego noga po skurczu w trakcie snu..jak drewniany kołek...
Z tempa zadowolony, z dystansu już mniej
http://www.endomondo.com/workouts/228656097/6759631
10 sierpień 2013
Dziś szybkie 3km...szybkie po każdy ponizej 6 min/km...
Stwierdzam, że to tempo jak na razie nie dla mnie na dłuższe dystanse....
Do tego noga po skurczu w trakcie snu..jak drewniany kołek...
Z tempa zadowolony, z dystansu już mniej
http://www.endomondo.com/workouts/228656097/6759631
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witajcie!
13 sierpień 2013
Wczoraj po pracy cała noc bez spania, ale mnie to już nie dziwi...
Spędziłem oglądając serial
Rano mieliśmy jechać po włączniki, przełączniki, gniazdka...ale nie pojechaliśmy...
Wedle starań, poszedłem biegać w południe, bo w nocy nie wyszło...
Słonecznie, z podmuchami wiatru czasem w twarz, a czasem przyjemnie chłodzące...
Powolne truchtanie w dystansie 6km, w okolicy 3km jakieś kłucie w prawym kolanie, ale przeszło...sam nie wiem kiedy...
http://www.endomondo.com/workouts/229990622/6759631
Teraz prysznic i do pracy...
Stay Alive!
13 sierpień 2013
Wczoraj po pracy cała noc bez spania, ale mnie to już nie dziwi...
Spędziłem oglądając serial
Rano mieliśmy jechać po włączniki, przełączniki, gniazdka...ale nie pojechaliśmy...
Wedle starań, poszedłem biegać w południe, bo w nocy nie wyszło...
Słonecznie, z podmuchami wiatru czasem w twarz, a czasem przyjemnie chłodzące...
Powolne truchtanie w dystansie 6km, w okolicy 3km jakieś kłucie w prawym kolanie, ale przeszło...sam nie wiem kiedy...
http://www.endomondo.com/workouts/229990622/6759631
Teraz prysznic i do pracy...
Stay Alive!
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witajcie!
15 sierpień 2013
Wczoraj bardzo mało czasu, dziś jeszcze mniej...ale wczoraj się udało polatać...
Przez 3km dobrze mi szło, bo czasy wszystkie poniżej 6 min/km więc pomyślałem, że to utrzymam...
Po 4km nie miałem już czym oddychać, ale jakoś tempo nie spadło...
Bardzo się cieszę...jednak wiem, że żeby ogarnąć 10km w tym tempie...to muszę dużo potrenować
http://www.endomondo.com/workouts/231035384/6759631
15 sierpień 2013
Wczoraj bardzo mało czasu, dziś jeszcze mniej...ale wczoraj się udało polatać...
Przez 3km dobrze mi szło, bo czasy wszystkie poniżej 6 min/km więc pomyślałem, że to utrzymam...
Po 4km nie miałem już czym oddychać, ale jakoś tempo nie spadło...
Bardzo się cieszę...jednak wiem, że żeby ogarnąć 10km w tym tempie...to muszę dużo potrenować
http://www.endomondo.com/workouts/231035384/6759631
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witajcie!
19 sierpień 2013
Dziś wolne...cały dzień miałem lenia...nie poszedłem remontować mieszkania
Wyjść pobiegać już musiałem...
Biegło się całkiem przyjemnie...moim tempem ponad 6min/km...
Sporo biegaczy latało dookoła osiedla...nigdy nie biegałem po 20, nie wiedziałem że ich tak dużo
Spokojna dyszka wyszła...
Link do run-loga bo endo rozbiło mi ten trening na dwa razy ?
http://run-log.com/workout/workout_show/901142
19 sierpień 2013
Dziś wolne...cały dzień miałem lenia...nie poszedłem remontować mieszkania
Wyjść pobiegać już musiałem...
Biegło się całkiem przyjemnie...moim tempem ponad 6min/km...
Sporo biegaczy latało dookoła osiedla...nigdy nie biegałem po 20, nie wiedziałem że ich tak dużo
Spokojna dyszka wyszła...
Link do run-loga bo endo rozbiło mi ten trening na dwa razy ?
http://run-log.com/workout/workout_show/901142
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witać!
Długo nic nie było...
A to przez to co zawsze, brak snu, czasu lub braku zorganizowania sobie czasu....
Dziś po nocnej zmianie nie kładę się spać i walczę...
Jednym ze sposobów było wytęsknione już bieganie.
27 sierpień 2014
Dystans: 11km 349m
Czas: 1h 19min 19s
Tempo:06:59/km
Miało być coś więcej...ale kilka dni niebiegowych dało o sobie znać, nogi jak z drewna....
Tempo wolne, ale nie patrzyłem na to....biegłem sobie na spokojnie, byle "nabić" coś kilometrażu...
Bo znowu cienko w tym miesiącu...
Poleciałem jakaś nową ścieżką...wybiegłem na budowie obwodnicy...która kończy się przy moim osiedlu...
Zaczyna to nabierać jakiegoś kształtu...
Biegło się powoli, ale w miarę dobrze....
Może jutro coś więcej...zobaczymy...
Dziś dobrze biegło się z Piotrem
http://www.youtube.com/watch?v=wkb7ffwB3Wc
Długo nic nie było...
A to przez to co zawsze, brak snu, czasu lub braku zorganizowania sobie czasu....
Dziś po nocnej zmianie nie kładę się spać i walczę...
Jednym ze sposobów było wytęsknione już bieganie.
27 sierpień 2014
Dystans: 11km 349m
Czas: 1h 19min 19s
Tempo:06:59/km
Miało być coś więcej...ale kilka dni niebiegowych dało o sobie znać, nogi jak z drewna....
Tempo wolne, ale nie patrzyłem na to....biegłem sobie na spokojnie, byle "nabić" coś kilometrażu...
Bo znowu cienko w tym miesiącu...
Poleciałem jakaś nową ścieżką...wybiegłem na budowie obwodnicy...która kończy się przy moim osiedlu...
Zaczyna to nabierać jakiegoś kształtu...
Biegło się powoli, ale w miarę dobrze....
Może jutro coś więcej...zobaczymy...
Dziś dobrze biegło się z Piotrem
http://www.youtube.com/watch?v=wkb7ffwB3Wc
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witajcie!
28 sierpień 2014
Dziś dzień wolny...po 12 godzinach snu jestem w wyśmienitym nastroju
Nie wiem jak będzie wieczorem, więc pobiegłem wcześniej...w sumie niedługo po przebudzeniu...to dla mnie rano...
W niedzielę nie było jak, to dziś miało być coś dłużej...
Dystans: 17km 021m
Czas: 1h 55min 22s
Tempo: 06:47/km
Wziąłem sobie pas z bidonem, w końcu na zewnątrz 25 stopni i bezchmurne niebo....
Tempo, takie moje, nie za szybkie nie za wolne, w okolicy drugiej połówki 6 minuty na kilometr...
Mniej więcej zaplanowałem sobie trasę...ale po drodze skręciłem nie w te uliczki co trzeba...
Wybiegłem w innym miejscu niż planowałem...po 10 km, zabrakło mi wody w bidonie....
Wpadłem do jakiegoś "zieleniaka" i pani nalała mi wody z kranu...patrząc jak na dziwaka latającego w upał po mieście i żebrającego o kawałek wody
Z doładowaniem paliwa dobiegłem już w pobliże domu...
Na początku biegu nogi jak z drewna, po treningu jak z waty
Po dzisiejszym wiem, że mucha w oku biegacza (śmiem się tak nazwać ) jest dość mocną przeszkodą...
A i Endo nie biegło równo ze mną, bo zabrakło do 17km, albo run-log biegł trochę przede mną...
http://run-log.com/workout/workout_show/915995
Prawie dwugodzinny bieg to doskonała okazja do przesłuchania nowej płyty Pana, którego w Metallice średnio trawiłem...
Natomiast tutaj...muszę przyznać, że przydało mu się to...rozstanie...
http://www.youtube.com/watch?v=4kRWwxCPyjw
28 sierpień 2014
Dziś dzień wolny...po 12 godzinach snu jestem w wyśmienitym nastroju
Nie wiem jak będzie wieczorem, więc pobiegłem wcześniej...w sumie niedługo po przebudzeniu...to dla mnie rano...
W niedzielę nie było jak, to dziś miało być coś dłużej...
Dystans: 17km 021m
Czas: 1h 55min 22s
Tempo: 06:47/km
Wziąłem sobie pas z bidonem, w końcu na zewnątrz 25 stopni i bezchmurne niebo....
Tempo, takie moje, nie za szybkie nie za wolne, w okolicy drugiej połówki 6 minuty na kilometr...
Mniej więcej zaplanowałem sobie trasę...ale po drodze skręciłem nie w te uliczki co trzeba...
Wybiegłem w innym miejscu niż planowałem...po 10 km, zabrakło mi wody w bidonie....
Wpadłem do jakiegoś "zieleniaka" i pani nalała mi wody z kranu...patrząc jak na dziwaka latającego w upał po mieście i żebrającego o kawałek wody
Z doładowaniem paliwa dobiegłem już w pobliże domu...
Na początku biegu nogi jak z drewna, po treningu jak z waty
Po dzisiejszym wiem, że mucha w oku biegacza (śmiem się tak nazwać ) jest dość mocną przeszkodą...
A i Endo nie biegło równo ze mną, bo zabrakło do 17km, albo run-log biegł trochę przede mną...
http://run-log.com/workout/workout_show/915995
Prawie dwugodzinny bieg to doskonała okazja do przesłuchania nowej płyty Pana, którego w Metallice średnio trawiłem...
Natomiast tutaj...muszę przyznać, że przydało mu się to...rozstanie...
http://www.youtube.com/watch?v=4kRWwxCPyjw
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witajcie!
Nie było czasu wcześniej, więc dziś:
Czas: 9h 14min
Dystans: 84km 706m
Śr. tempo: 06:33/km
Śr. prędkość: 9.16 km/h
No i jest więcej niż miesiąc temu....
Jednak nie udało się przeskoczyć 100km...
Miałem nadzieję, w ostatnie dwa dni miesiąca nadrobić, ale nie wyszło...trudno.
Prędkości, raz było tempo poniżej 6min, to super, jednak jeszcze za wcześnie, żeby tak biegać cały czas....
Oby we wrześniu było lepiej...chciałbym jakiś start zaliczyć, ale jakoś tak nie mogę dograć terminów...
Co do dystansu, chciałbym przeskoczyć 100km, chciałbym coś ok 30km na wybieganiu...
Zobaczymy...wybywam odpocząć w góry...raczej nie zabieram biegowych butów...
Planuję złazić jak najwięcej, czyli od rana do wieczora...na bieganie mogę nie mieć siły (oby)
Nie było czasu wcześniej, więc dziś:
Czas: 9h 14min
Dystans: 84km 706m
Śr. tempo: 06:33/km
Śr. prędkość: 9.16 km/h
No i jest więcej niż miesiąc temu....
Jednak nie udało się przeskoczyć 100km...
Miałem nadzieję, w ostatnie dwa dni miesiąca nadrobić, ale nie wyszło...trudno.
Prędkości, raz było tempo poniżej 6min, to super, jednak jeszcze za wcześnie, żeby tak biegać cały czas....
Oby we wrześniu było lepiej...chciałbym jakiś start zaliczyć, ale jakoś tak nie mogę dograć terminów...
Co do dystansu, chciałbym przeskoczyć 100km, chciałbym coś ok 30km na wybieganiu...
Zobaczymy...wybywam odpocząć w góry...raczej nie zabieram biegowych butów...
Planuję złazić jak najwięcej, czyli od rana do wieczora...na bieganie mogę nie mieć siły (oby)
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witajcie!
4 wrzesień 2013
Znowu była przerwa...znowu coś przy remoncie, znowu niby chęci, niby brak chęci...
Taka sytuacja
Dystans:3km 082m
Czas:20min 35s
Tempo:06:41/km
Biegło się jakoś dziwnie, ociężały i zaspany byłem...po 3km mi się zwyczajnie odechciało....
Muszę chyba przestać biegać tak blisko domu...
http://www.endomondo.com/workouts/240987934/6759631
P.S. po 318km wyczyściłem sobie buty biegowe...
Skoro już przekonaliście mnie, żeby je zabrać w góry, to wypadało by czyste spakować...
Od jutra maszeruję po górach...jak wrócę, to coś skrobnę...nie wiem czy biegowo...
4 wrzesień 2013
Znowu była przerwa...znowu coś przy remoncie, znowu niby chęci, niby brak chęci...
Taka sytuacja
Dystans:3km 082m
Czas:20min 35s
Tempo:06:41/km
Biegło się jakoś dziwnie, ociężały i zaspany byłem...po 3km mi się zwyczajnie odechciało....
Muszę chyba przestać biegać tak blisko domu...
http://www.endomondo.com/workouts/240987934/6759631
P.S. po 318km wyczyściłem sobie buty biegowe...
Skoro już przekonaliście mnie, żeby je zabrać w góry, to wypadało by czyste spakować...
Od jutra maszeruję po górach...jak wrócę, to coś skrobnę...nie wiem czy biegowo...
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witajcie!
Wpis beztreningowy.
Wróciłem z wypoczynku...psychicznego, bo o wypoczynku fizycznym zapomniałem bardzo szybko...
Zakochałem się w Tatrach chyba na dłużej...
Bardzo męczące i długie podejścia...wielki wysiłek, przy niewielkiej prędkości...
Za to jakie widoki....ech...
W skrócie zaliczyłem : Sarnia Skała, Giewont, Ciemniak, Małołączniak, Kopa Kondracka (na skróty :P),
Mały Kościelec, Kościelec i wszystko co po drodze...
Na dwa pierwsze dni brałem Endo ze sobą...potem już mi się nie chciało
Na bieganie nie było siły i chęci...niestety...więc kilometraż biegowy bardzo kuleje...
Pozdrawiam!
Wpis beztreningowy.
Wróciłem z wypoczynku...psychicznego, bo o wypoczynku fizycznym zapomniałem bardzo szybko...
Zakochałem się w Tatrach chyba na dłużej...
Bardzo męczące i długie podejścia...wielki wysiłek, przy niewielkiej prędkości...
Za to jakie widoki....ech...
W skrócie zaliczyłem : Sarnia Skała, Giewont, Ciemniak, Małołączniak, Kopa Kondracka (na skróty :P),
Mały Kościelec, Kościelec i wszystko co po drodze...
Na dwa pierwsze dni brałem Endo ze sobą...potem już mi się nie chciało
Na bieganie nie było siły i chęci...niestety...więc kilometraż biegowy bardzo kuleje...
Pozdrawiam!